Hit czy kit? Paznokcie jak lampa z lawą to nowy pomysł na letnią stylizację
Ostatnio w szeroko pojętej popkulturze napotykamy na coraz więcej nawiązań do lat 90. Czy to za sprawą seriali, takich jak Stranger Things wypełnionymi gadżetami i ubraniami z naszego dzieciństwa, czy też pod wpływem znudzenia nowoczesną technologią z jednej strony, a sentymentem z drugiej, czerpiemy pełnymi garściami z ówczesnych inspiracji, tworząc total looki z dżinsem, nakładając brokat na ciało i włosy albo bawiąc się tamagochi. Co jeszcze wymyślimy? Nowy, instagramowy trend w stylizowaniu paznokci sugeruje, że wciąż mamy wiele do zaoferowania…
Jednym z niekwestionowanych dekoracyjnych hitów lat 90. były tzw. lampy z lawą. Wypełnione kolorowymi płynami, które po podgrzaniu zaczynały oddzielać się od podstawy, układając w fantazyjne kształty trafiły na stoliki nocne wielu sypialni, przynosząc właścicielom radość i ukojenie po stresującym dniu. Jeśli ten gadżet zawsze wydawał się Wam nieco wydumany i kosmiczny albo po prostu tandetny, co powiecie na manicure na paznokcie lato 2021, który go przypomina? Brzmi nierealnie? Zgadzamy się, a jednak paznokcie jak lampa z lawą na Instagramie są już faktem i stały się jednym z tegorocznych wakacyjnych trendów!
Hit czy kit? Paznokcie jak lampa z lawą to nowy pomysł na letnią stylizację
Lampy z lawą to cała dekoratorska dziedzina, w której producenci wspięli się na sam wierzchołek wyżyn kreatywności. Już w latach 90. w sklepach można było dostać owalne lampki z cieczami we wszystkich możliwych kolorach pulsującymi pod szkłem. Później doszły do tego jeszcze lampki w kształcie klepsydry czy rakiety, bazujące na migotaniu brokatu, kontrastowych światłach i tęczowych zestawieniach barw. Dziś Internet roi się od instrukcji DIY, jak wykonać taką lampę samodzielnie. To jednak nie wystarczyło pomysłowym, artystycznym duszom rozkochanym w bulgoczących jak wulkan obiektach…
Pomysłodawcą przeniesienia magii lawowej lampy na paznokcie był najprawdopodobniej Liam Peter. Stylizacja z pomarańczowymi bańkami unoszącymi się w transparentnym żelu, którą zaprezentował na swoim instagramowym koncie zebrała aż 25 tysięcy lajków. W ślad za nim poszło natychmiast wiele manikiurzystek. Stworzyły one zarówno własne „statyczne” wersje lawowych paznokci, jak i manicure z pływającymi wewnątrz cieczami. Ten drugi powstał oczywiście dzięki wykorzystaniu specjalnych form do tipsów. Mimo to nie każdemu przypadł on do gustu, bo ciecz pływająca w zamkniętej przestrzeni utworzonej na paznokciach zbyt mocno kojarzyła się z objawem poważnej choroby. Oba warianty prawdopodobnie pozostaną rozwiązaniami dla prawdziwych ekscentryczek. Mimo to, warto je zobaczyć!
Oto paznokcie, które przypominają lampy z lawą:
Co sądzicie o tym deseniu na paznokciach? Czy określiłybyście je jako hit, czy raczej jako kit? Macie w domu lampy z wolno przepływającą, kolorową „lawą”? Nie zapomnijcie zostawić nam komentarza!