Orzechy piorące zamiast chemicznych proszków? Poznaj plusy i minusy ekologicznego prania!

Jesteśmy coraz bardziej świadomi wpływu, jaki nasze codzienne działania wywierają na środowisko. Część z nas zaczęła dzięki temu ograniczać zużycie plastiku, segregować odpady oraz powracać do starych, sprawdzonych metod sprzątania – z użyciem sody oczyszczonej, cytryny czy octu. Nadszedł czas na to, by pomyśleć także o zawartości ścieków, które odprowadzamy do kanalizacji po każdym praniu ubrań czy pościeli. By ograniczyć chemię trafiającą z naszych domów do rzek i mórz, warto poszukać alternatywy dla gotowych proszków. Postanowiliśmy sprawdzić pod tym kątem orzechy piorące, a nasze refleksje spisaliśmy w formie plusów i minusów tego rozwiązania. Zapraszamy do lektury!

Orzechy piorące to niepozorne orzechowe skorupki pozyskiwane z owoców drzewa Sapindus mukorossi, które można spotkać w Indiach i Neapolu. Charakteryzują się one wysoką zawartością saponin – naturalnych substancji, które w kontakcie z wodą zamieniają się w pianę. Dzięki tej właściwości już niewielka ilość tych łupin wystarcza, by przeprowadzić kilka prań ubrań albo naczyń. Specjalnie dla Was sprawdzamy, czy orzechy piorące mogą skutecznie zastąpić proszek i inne detergenty!

Orzechy piorące zamiast chemicznych proszków? Poznaj plusy i minusy ekologicznego prania!

Orzechy piorące są zachwalane przez producentów jako bezpieczny, naturalny środek czyszczący, który nie wywołuje reakcji alergicznych. Sprzedawcy podkreślają też niewielki koszt ich zakupu, który wypada zdecydowanie korzystniej od kapsułek czy proszków znanych firm. Nas zainteresował jednak najbardziej ekologiczny aspekt tego rozwiązania. Patrzenie na wypływającą z pralki wodę pełną tęczowych oczek przywodzących na myśl holograficzne barwy benzyny coraz częściej wywołuje w nas jątrzące wyrzuty sumienia. Postanowiliśmy więc zmienić na chwilę codzienną rutynę i sprawdzić, czy za pomocą orzechów rzeczywiście da się zrobić pranie.

 

Ile kosztują orzechy piorące?

Kilogram orzechów piorących to koszt ok. 18 złotych. Łatwo więc wyliczyć, że jest to środek znacznie tańszy od gotowych proszków do prania. Kilogramowy woreczek wystarczy na kilka miesięcy, a nawet na cały rok. Obok ekologii dbamy więc także o domowy budżet.

 

Jak używać orzechów piorących?

https://www.pinterest.com/pin/364369426091900680/

Sposób użycia orzechów jest bardzo prosty. Wystarczy wyciągnąć z paczki od 5 do 7 skorupek albo odmierzyć dwie czubate łyżki proszku z orzecha piorącego. Wydzieloną porcję należy następnie włożyć do bawełnianego woreczka albo skarpetki ściągniętej na górze gumką recepturką i wrzucić do bębna pralki (w sposób identyczny jak kapsułkę piorącą). Orzechy sprawdzają się w praniu zarówno białych, jak i kolorowych tkanin niezależnie od temperatury czy rodzaju materiału. Orzechy mogą pozostać w bębnie pralki aż do zakończenia cyklu prania. W trakcie płukania pralka pobiera zimną wodę i często ją odnawia. W tej fazie wydziela się niewiele saponiny. Ta mała ilość umożliwia zmiękczenie prania. W przypadku prania białych rzeczy warto jednak dodać do prania 1,5 łyżeczki sody oczyszczonej, by nadać tkaninom śnieżną biel. 

 

Efekty stosowania orzechów piorących

Jak już wspomniałam efekty i refleksje z naszego doświadczenia postanowiliśmy ostatecznie pogrupować na plusy i minusy. Oto wyniki naszego testu!

 

PLUSY:

  • Orzechy piorące czyszczą równie skutecznie jak środki chemiczne, dokładnie dopierając zwłaszcza białe tkaniny. 
  • Dzięki użyciu specjalnych woreczków nie hałasują ani nie niszczą pralki.
  • W przeciwieństwie do zapachu proszków chemicznych ich woń nie przenosi się na ubrania.
  • Są bardzo łatwe w użyciu.
  • Jednej porcji można z dobrym skutkiem użyć na dwa-trzy prania.
  • Są niewielkie i w porównaniu z proszkiem bądź płynem do płukania zajmują mało przestrzeni.
  • Można używać ich nie tylko do prania, ale także do mycia naczyń. W postaci wywaru nadadzą się również do czyszczenia mieszkania oraz przecierania zaśniedziałej biżuterii.

 

MINUSY:

  • Największym minusem jest brzydki zapach orzechów, który zniechęca do ich przechowywania (i na to są jednak sposoby, np. szczelne puszki).
  • Drugą wadą jest fakt, że tkaniny po wypraniu nie mają żadnego zapachu. Jeśli więc przywykliśmy do aromatu łąki czy egzotycznych kwiatów na bluzie, musimy połączyć użycie orzechów ze stosowaniem olejku eterycznego lub płynu do płukania.

 

A czy Wy używałyście kiedyś orzechów piorących? Jeżeli tak, napiszcie nam o swoich odczuciach!

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (178 głosów, średnia: 4,41 z 5)
zapisuję głos...