Opryszczka na ustach – jak się jej pozbyć?
Pojawia się tuż przed randką, egzaminem, albo innym stresującym wydarzeniem… Atakuje wtedy, kiedy organizm jest osłabiony, przegrzany, albo wyziębiony… Boli, swędzi, piecze i wygląda bardzo nieestetycznie… To oczywiście opryszczka na ustach. Czy da się jej uniknąć? Co robić, gdy już się pojawi? Jak nie dopuścić do powikłań i rozprzestrzenienia się choroby? Postaram się odpowiedzieć na pytania, które dręczą aż 50% ludzkiej populacji.
Na zawsze
Wirus wywołujący opryszczkę wargową, czyli HSV1 (Herpes simplex typ 1) to wirus, który jak raz zadomowi się w naszym organizmie, zostaje w nim już na zawsze. Przenosi się drogą kropelkową, dlatego zarazić się nim jest bardzo łatwo. Wielu z nas pewnie nawet nie zdaje sobie sprawy, że jest nosicielem HSV1. Bycie nosicielem nie oznacza bowiem wcale, że pewnego dnia na naszych wargach, czy w nozdrzach pojawią się swędzące, bolesne i szpecące pęcherzyki, ale jeśli tylko nastąpią sprzyjające warunki takie jak stres, choroba, czy osłabienie organizmu, jest duża szansa, że opryszczka jednak u nas wystąpi. Najlepszym sposobem uniknięcia opryszczki jest unikanie okazji do zarażenia. Pamiętajmy, że wirus przenosi się nie tylko przez bezpośredni kontakt z miejscami, na których “wyskoczyły” nieestetycznie wyglądające pęcherzyki. Opryszczką można się zarazić pijąc z tego samego, co osoba zarażona kubka lub wycierając twarz tym samym, co ona ręcznikiem.
Jak się bronić przed atakiem
Uśpiony wirus tylko czeka na sytuację, w której skutecznie będzie mógł zaatakować. Choć to mało realne w dzisiejszym świecie, starajmy się unikać sytuacji stresowych, przemęczenia i chorób. Starajmy się wysypiać, dobrze odżywiać i podchodzić do wszystkiego z większym dystansem. Zdrowego człowieka w pełni sił wirus opryszczki nie powinien zaatakować. Kiedy jednak zaatakuje, działajmy szybko i bez wahania. W przeciwnym razie czeka nas około 10 dni dyskomfortu zarówno fizycznego jak i psychicznego.
Kiedy wróg atakuje
Zanim na naszej twarzy pojawią się wypełnione surowicą pęcherzyki, odczujemy charakterystyczne swędzenie. Osoby, które już wiele razy miały do czynienia z opryszczką na ustach, z pewnością doskonale znają to uczucie. Absolutnie nie wolno swędzących miejsc drapać, ani też dotykać, bo to tylko sprzyja rozwojowi choroby i “rozsianiu” wirusa. Jak najszybciej należy zastosować maści przeciwwirusowe albo plastry na opryszczkę, np. Compeed. To drugie rozwiązanie jest o tyle bardziej komfortowe, że raz nałożony na zmienione chorobą miejsce plaster działa aż przez 12 godzin, podczas gdy maść należy nakładać co 2 godziny. Warto też pamiętać, że każdorazowe nakładanie maści to okazja do roznoszenia wirusa – podrażnia się swędzące miejsca, co sprzyja ich drapaniu, a to z kolei sprzyja zarówno rozprzestrzenianiu się choroby jak i zaognianiu chorobowego stanu. Uwaga! Przed i po zastosowaniu maści czy plastrów należy koniecznie umyć ręce. Należy też koniecznie unikać kontaktu z oczami. Dostanie się wirusa do oka może skutkować nawet utratą wzroku.
O wyglądzie słów kilka
Opryszczka jest schorzeniem znienawidzonym przede wszystkim przez kobiety. Pojawiające się na ustach zaczerwienienie, przechodzące z czasem w owrzodzenie, a następnie strupki to coś, co wygląda bardzo nieestetycznie. Niestety makijaż nie za wiele może w jej przypadku pomóc. Mogą za to pomóc… plastry na opryszczkę Compeed. Wystarczy nakleić taki plaster na zmienione chorobą miejsca, a opryszczka staje się niemal niewidoczna. Przykryte plastrem usta nie są ponadto narażone na podrażnienia, dzięki czemu opryszczka szybko się goi. Po kilku dniach nie ma po niej śladu.