Opinie o kosmetyku: Ziaja, Spray przyspieszający opalanie

Kosmetyk przeznaczony do każdego rodzaju skóry. Polecany szczególnie przed opalaniem, także w solarium. Przyspiesza proces opalania się skóry.

Skład:

Masło kakaowe, witamina E

Opinia o produkcie

 

Opinia testerki: Aromer0209

Skuteczność/efekt działania kosmetykustarstarstarstarstar
Konsystencja (jeśli dotyczy)starstarstarstarstar
Zapachstarstarstarstarstar
Trwałość użytego kosmetyku na twarzy/cielestarstarstarstarhalf of star
Wydajnośćstarstarstarstarstar
Stosunek ceny do jakościstarstarstarstarstar
Stosunek obietnic producenta do efektu rzeczywistegostarstarstarstarstar
Opakowanie (estetyka i użyteczność)starstarstarstarstar

To moje must have na lato. To produkt idealny dla osób, których „nie łapie” słońce i takich, które marzą o mocnej opaleniźnie w krótkim czasie. Przyspiesza opalanie oraz poprawia koloryt skóry.

Produkt jest w formie olejku o lekkiej konsystencji, nie spływa, nie lepi się. Dodatkowo ładnie nawilża naszą skórę i ma przyjemy, słodki zapach. Zawiera masło kakaowe, które wpływa na koloryt skóry oraz witaminę E, która dba o nawilżenie i uelastycznienie skóry. Należy pamiętać, że produkt nie posiada faktora SPF, więc w celu ochrony skóry przed promieniowaniem trzeba użyć dodatkowo innego produktu w tym celu.

Opakowanie  100 ml z atomizerem za około 10 zł.

To dobra inwestycja na lato 😉

Oceń ten produkt:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (235 głosów, średnia: 4,73 z 5)
loading... zapisuję głos...

Zobacz też:

Czy opalanie jest zdrowe ? Jak opalać się bezpiecznie?

Słońce pomaga nam w dobrym samopoczuciu, pomaga w niezbędnej do zdrowia syntezie witaminy D. W dodatku zapewnia nam piękna opaleniznę, poprawia wygląd na zdrowszy i pozwala się zrelaksować.  Wszystko może nam służyć, pod warunkiem, ze

Wady i zalety opalania

Wraz z upałami zawitało do nas także intensywne słońce. Od razu w mediach pojawiło się więcej informacji na temat szkodliwości promieni słonecznych - wroga naszej urody i głównego winowajcę raka skóry. Czy naprawdę jednak musimy się chować