Opinie o kosmetyku: Ziaja Sopot – balsam brązujący – Bursztynowa opalenizna
Opinia testerki: ankakaa123
Skuteczność/efekt działania kosmetyku | |
Zapach | |
Trwałość użytego kosmetyku na twarzy/ciele |
Balsam Ziaja Sopot bursztynowa opalenizna – kupiłam go dość dawno, więc nie pamiętam ile dokładnie ja za niego zapłaciłam, ale z tego co sprawdzałam w Internecie ceny wahają się w okolicach 10-11zł. Jest on ogólnie dostępny tak jak większość kosmetyków firmy Ziaja. Zdecydowałam się na ten balsam skuszona bardzo dobrymi opiniami na Wizażu oraz przystępną ceną.
Moje pierwsze wrażenia odnośnie tego balsamu po otwarciu buteleczki były ani złe ani dobre. Balsam w buteleczce pachnie nie najgorzej i myślałam, że być może tym będzie się wyróżniał spośród tego typu produktów. Jednak sytuacja wygląda inaczej po nałożeniu na skórę, ponieważ wydaje mi się, że wtedy zapach jest bardziej intensywny i nieprzyjemny.
Konsystencja balsamu sprawia, że dość dobrze się go rozprowadza na skórze. Jednak mimo wszystko trzeba uważać, bo niestety można zrobić sobie plamy i smugi. Przed użyciem tego typu produktów warto zrobić sobie peeling, wtedy możemy uniknąć tego problemu.
Po nałożeniu balsamu czuję jakby moja skóra robiła się ciepła i nie ukrywam, że po pierwszym użyciu trochę mnie to zaskoczyło, ponieważ przy innych balsamach brązujących czegoś takiego nie było.
Minusem jest to, że balsam nie nawilża i dość długo się wchłania. Na jasnych ubraniach może pozostawić żółte lub pomarańczowe plamy.
Dużym plusem jest to, że efekt jest widoczny już po pierwszym użyciu i wygląda bardzo naturalnie. Balsamem można budować efekt stosując go przez dłuższy okres, natomiast wydaje mi się, że każdą warstwę nakłada się coraz gorzej, ponieważ łatwiej powstają plamy.
Podsumowując… Według mnie balsam nadaje się do jednorazowych użyć, na pewno nie stosowałabym go codziennie.
Komentarze
Genialny kosmetyk. Fajnie utrzymuje opaleniznę
najlepszy kosmetyk brązujący jaki jest na rynku, efekt opalenizny natychmiastowy , jedyny minus to że można go przesadzić i jest się pomarańczowym ale jeśli ktoś rozsądnie go stosuje to będzie pięknie opalony 🙂
Nie wiem czy to ten balsam albo moja nieudolność, ale ten balsam zostawiał na moich nogach smugi
Jak byłam młodsza, też go miałam. Noo i tak, nie robił na mojej skórze bóg wie jakich plam, ale też właśnie na nogach miejscami miałam małe smugi. Z perspektywy czasu wiem, że prawdopodobnie źle go nakładałam. 🙂 Miałam wtedy 16-17 lat. Teraz pare lat później obkuta we wszystkie triki itd. na temat urody postąpiłabym z nim inaczej he :p
Mam w tej okrągłej butelce. Stosuję razem z balsamem nawilżającym przez co nie pozostawia smugi i działa delikatniej. Zapach troszkę jak i samoopalacz ale ja tam nie jestem na niego wrażliwa i nie przeszkadza mi za bardzo. Jest tani i nawet dobry 🙂