Opinie o kosmetyku: Be Organic, Żel pod prysznic z mango i aloesem

Żel pod prysznic be organic Mango & Aloes zawiera 98% naturalnych składników.

Ekstrakt z mango jest źródłem witaminy C,E i B co sprawia że wychwytuje wolne rodniki i chroni skórę przed skutkami zanieczyszczenia środowiska. Stymuluje syntezę kalogenu w skórze działając przeciwstarzeniowo.

Ekstrakt z aloesu  ma działanie łagodzące, ochronne i regenerujące komórki naskórka. Działa też przeciwzapalnie dlatego polecamy jest dla cery wrażliwej.

Olej z Inca Inchi zawarty w formule żelu sprawia że nasza skóra jest elastyczna, odżywiona i miękka.

Żel Be Organic nie zawiera wazeliny, silikonów, PEG-ów, barwników, parabenów, syntetycznych zagęstników, olejów mineralnych, etalonamin, SLS-ów, EDTA ani żadnych składników pochodzenia zwierzęcego.

Nasza skóra każdego dnia jest narażona na działanie czynników zewnętrznych takich jak np.wiatr, zanieczyszczenia, słońce itp. Dlatego potrzebuje odpowiednich kosmetyków do pielęgnacji. Takim kosmetykiem jest właśnie żel pod prysznic Be Organic ponieważ jego składniki sprawiają, że nasza skóra jest odpowiednio nawilżona i odżywiona.

Używam żelu do codziennej pielęgnacji od ponad tygodnia i widzę różnicę między zwykłym żelem pod prysznic a Be Organic.

Moja skóra jest nawilżona, odświeżona i pachnąca. Żel nie uczula, bardzo dobrze się pieni i jest wydajny. Opakowanie jest wygodne a szata graficzna bardzo ładna.

Myślę że każda kobieta powinna wypróbować kosmetyki Be Organic, aby przekonać się że są lepsze od tych kosmetyków, które używamy na co dzień .

Ja jestem bardzo zadowolona z żelu, który miałam przyjemność przetestować. Chciałabym wypróbować jeszcze inne kosmetyki z tej serii.

Cena żelu niektórym może wydawać się zbyt wysoka, ale pamiętajmy że żel posiada 98% składników naturalnych.

Żel, którego zapach wyjątkowo mi się podoba. Wyraźny zapach mango. Wydaje się być intensywny, jednak podczas mycia rozchodzi się na skórze i nie przytłacza swoją mocą.

Żel nakładany na skórę bezpośrednio ręką delikatnie się pieni, łatwo rozprowadza. Stosowany na gąbkę również dobrze się pienie, jednak staje się wtedy mniej wydajny.  Zapewnia delikatne, ale skuteczne oczyszczanie skóry. Dobrze się spłukuje ze skóry. Podczas mycia ma nawilżać skórę i potwierdzam, delikatnie to robi, jednak nie na tyle skutecznie, abym mogła zrezygnować z dodatkowego zastosowania balsamu.

Żel składa się w 98% ze składników naturalnych. Jest kosmetykiem hipoalergicznym, czyli takim, po którego zastosowaniu ryzyko wystąpienia reakcji alergicznej jest zmniejszone, przebadanym dermatologicznie.

Składniki aktywne:

Ekstrakt z mango, który jest źródłem wit. C, E i B, co z kolei sprawia, że jest dobrym przeciwutleniaczem. Ma mieć przez to zdolność do wychwytywania wolnych rodników chroniąc skórę przed negatywnymi skutkami zanieczyszczenia środowiska. Ma także stymulować syntezę kolagenu w skórze działając tym samym przeciwstarzeniowo. Czy rzeczywiście? Nie potrafię tego ocenić po kilkudniowym stosowaniu.

Ekstrakt z aloesu, który ma działanie łagodzące, ochronne, regenerujące komórki naskórka oraz przeciwzapalne. Dzięki zawartości aloesu może być spokojnie stosowany przez osoby posiadające skórę wrażliwą bądź podrażnioną.

Olej Inca Inchi, który ma za zadanie poprawę elastyczności skóry, a także jej odżywianie i nawilżanie.

Żel natomiast nie zawiera wazeliny, silikonów, PEG-ów, barwników, olejów mineralnych, parabenów, syntetycznych zagęstników, etanoloamin, SLS-ów, EDTA ani żadnych składników pochodzenia zwierzęcego.

Podsumowując, za skład i zapach moja ocena dla żelu to 5. Natomiast cena, ok 23 zł za opakowanie 200 ml plus wydajność produktu, która również mogłaby być lepsza, jednak do najatrakcyjniejszych nie należy. Żel oceniam na czwórkę z plusem!

W ramach testów KM otrzymałam żel pod prysznic Mango i Aloes firmy Be Organic. Staram się ostatnio używać kosmetyków o naturalnym składzie, które nie podrażniają skóry i są delikatne. Ten żel do takich na pewno można zaliczyć – jest hypoalergiczny, a w składzie ma Sodium Coco-Sulfate, dużo bezpieczniejszy i mniej drażniący niż Sodium Lauryl Sulfate.

Żel zamknięty jest w poręcznej tubie, która ładnie prezentuje się w łazience, ma do tego bardzo piękny zapach i używa się go z prawdziwą przyjemnością.

Skóra po użyciu tego kosmetyku jest lekko nawilżona (co wydaje się ważne zwłaszcza zimą, kiedy to jesteśmy narażeni na wiatr, mróz oraz przebywanie w pomieszczeniach, gdzie powietrze jest wysuszone przez ogrzewanie i klimatyzację), pięknie pachnie; żel nie powoduje żadnych podrażnień i nie sprawia, że skóra staje się ściągnięta.

Wydawałoby się, że jest kosmetykiem cudownym – ma jednak pewne wady – jest mało wydajny, a do tego dosyć drogi (w Super-Pharm aktualnie dostępny w cenie ok. 23 zł przy pojemności 200 ml). Czy będę do niego wracać – pewnie tak, bo jest naprawdę fajny, ale pewnie będę go traktować jako kosmetyk używany okazjonalnie, a nie na co dzień. Test zachęcił mnie też do tego, żeby zapoznać się z innymi produktami firmy Be Organic.