Opinie o kosmetyku: W7 – Bronzer Honolulu

Dobre i złe strony tego produktu :

+ Trwałość, u mnie po nałożeniu na twarz trzyma się minimum 8 godzin! 😉

+ Opakowanie jak najbardziej na plus, ładne, małe pudełeczko, które można zabrać ze sobą wszędzie, a do tego w środku niewielki pędzelek (który jednak nie bardzo nadaje się do konturowania twarzy, ale gdy nie mamy żadnego innego pod ręką to na pewno się przyda!)

+ Bronzer jest matowy, nie zawiera żadnych drobinek, co dla mnie jest wielkim plusem, ponieważ nie lubię świecącej się buzi

+ Nie osypuje się!

+ Przede wszystkim dużym plusem jest cena! Za ten produkt zapłacimy około 10 zł.

– Bronzer jest dosyć ciemny, nie wiem czy sprawdzi się dla osób o bardzo jasnej karnacji 😉

– Mogą być z nim problemy przy nakładaniu, jeśli ktoś nie ma wprawy – może robić plamy na twarzy.

– Sporym minusem będzie dostępność tego produktu.. ponieważ nie możemy znaleźć go w drogeriach, ja swój zamawiałam przez internet.

Największym plusem tego produktu jest opakowanie. Barwne, przyciągające wzrok i uwagę, aż ma się ochotę sięgnąć po ten produkt. Jednak bronzer sam w sobie już tak nie zachwyca jak opakowanie. Pędzelek dołączony do opakowania jest bardzo miękki, przyjemny w dotyku, jednak nie nadaje się do nakładania brozneru.

Na pierwszy rzut oka odcień produktu wydaje się dość ciemny, brązowy. Jedak po zaaplikowaniu na twarz ukazuje się iście pomarańczowy odcień.  W zależności od oświetlenia widać w nim maleńkie drobinki brokatu.

Zapach przypominający plastik, prawie nie wyczuwalny.