Opinie o kosmetyku: Sleek MakeUP, paletka do makijażu Dancing Til Dusk
Opinia o kosmetyku: „Zestaw cieni umożliwi nam wykonanie zarówno makijażu dziennego, jak i prostego makijażu wieczorowego, ponieważ w zestawie znajdziemy dwa jaśniejsze i dwa ciemniejsze cienie o wykończeniu matowym i perłowo-metalicznym. Mnie osobiście cienie zachwyciły. Mogę powiedzieć, że mają bardzo przyjemną konsystencje, cienie matowe nie wyglądają sucho, a cienie połyskujące nie zawierają tanio wyglądającego brokatu. Są bardzo dobrze napigmentowane, nie osypują się, są trwałe i nie zbierają się w załamaniu powieki. Czego zatem więcej chcieć ? Aplikator zawarty w zestawie to zwykła pacynka do cieni, z którą pewnie każda z nas miała do czynienia i wie do czego się nadaje a do czego nie. Dodam także, że na oczy aplikuję również zestawowe róże, które spełniają się bardzo dobrze także w roli cieni do powiek.” – cały test poniżej
Marka Sleek MakeUP jest doskonale znana w Wielkiej Brytanii, w Polsce dopiero rozpoczyna swoją „karierę”. Marka postawiła sobie za cel dostarczanie kosmetyków o wysokiej jakości w przystępnych cenach. Jednymi z najbardziej popularnych kosmetyków tej marki są palety z 12. cieniami- I-divine, dzięki którym każda kobieta jest w stanie stworzyć idealny dla swojej karnacji makijaż. Marka oferuje poza cieniami w paletach pełną gamę kosmetyków kolorowych.
Opinia testerki: nilkaa3
Konsystencja (jeśli dotyczy) | |
Zapach | |
Trwałość użytego kosmetyku na twarzy/ciele | |
Stosunek ceny do jakości | |
Stosunek obietnic producenta do efektu rzeczywistego | |
Opakowanie (estetyka i użyteczność) |
Paletka do makijażu Dancing Til Dusk marki Sleek MakeUP to zestaw zawierający 4 cienie do powiek, 2 róże, dwa aplikatory oraz lusterko. Pudełeczko o wymiarach 11,1 cm x 6,4 cm x 1,4 cm (9 g) według producenta świetnie sprawdza się w podróży, nie tylko z powodu rozmiaru, ale także dzięki kompozycji zasadniczych kolorów dopasowanych do każdego tonu skóry. Dodatkowo warto wspomnieć, że pudełko zamykane jest na magnes, a jego wykonanie nie rozczarowuje. Pudełko w czarnym kolorze i matowym wykończeniu w pierwszej chwili spowodowało na mojej twarzy wielki uśmiech, bo wyglądało bardzo ładnie i elegancko. Niestety takie opakowania szybko się brudzą, co da się zauważyć także w tym przypadku. Przy pierwszym użyciu odnotowałam jeszcze jedno małe rozczarowanie, ponieważ paleta otwiera się jedynie do kąta prostego co bywa kłopotliwe, a mała poręczna paletka już nie jest taka poręczna. Przejdźmy jednak do meritum…
Na zdjęciu starałam się jak najlepiej oddać kolory znajdujące się w palecie, jednak należy pamiętać, że to tylko zdjęcie wykonane przy użyciu lampy błyskowej i odcienie mogą w rzeczywistości wyglądać trochę inaczej.
Dwa skrajne kolory to róże, natomiast cztery kolory w środku to kolory cieni do powiek. Róże nie zrobią nam krzywdy, ponieważ nie robią plam i ładnie się rozcierają dzięki czemu można uzyskać delikatny efekt. Odcień różowy o wykończeniu satynowo-perłowym zawiera delikatne drobinki, które pięknie rozświetlają twarz, natomiast odcień „pomarańczowego brązu ” jest matowy, ale nie niesamowicie suchy przez co wydaje się wręcz satynowy. Piszę to raczej z dozą niepewności, bo wykończenie tych produktów jest dla mnie dość nieoczywiste. Przy różach wspomnę jeszcze tylko o załączonym do nich aplikatorze – pędzelku, który według mnie nadaje się do kosza, ponieważ nabiera bardzo dużo produktu, a ze względu na mały rozmiar nakłada go punktowo, co może ewentualnie pomóc w uzyskaniu efektu klauna.
Zestaw cieni umożliwi nam wykonanie zarówno makijażu dziennego, jak i prostego makijażu wieczorowego, ponieważ w zestawie znajdziemy dwa jaśniejsze i dwa ciemniejsze cienie o wykończeniu matowym i perłowo-metalicznym. Mnie osobiście cienie zachwyciły. Mogę powiedzieć, że mają bardzo przyjemną konsystencje, cienie matowe nie wyglądają sucho, a cienie połyskujące nie zawierają tanio wyglądającego brokatu. Są bardzo dobrze napigmentowane, nie osypują się, są trwałe i nie zbierają się w załamaniu powieki. Czego zatem więcej chcieć ? Aplikator zawarty w zestawie to zwykła pacynka do cieni, z którą pewnie każda z nas miała do czynienia i wie do czego się nadaje a do czego nie. Dodam także, że na oczy aplikuję również zestawowe róże, które spełniają się bardzo dobrze także w roli cieni do powiek.
Zapach oceniam na 3, ponieważ jest to zwykły zapach cieni do powiek, za którym nie przepadam. Cena w stosunku do jakości jak najbardziej na 5, ponieważ ja za swoja paletkę zapłaciłam zaledwie 14 zł. Paletka dostępna jest w wielu sklepach internetowych, polecam poszukać i porównać cenę, ponieważ różnica w cenie może wynosić nawet 30 zł.
Sleek za 14 zł? Jakoś byłam przekonana, że te paletki kosztują o wiele więcej – patrzę jednak, że nie, nawet na Mintishop kosztują ok. 39 zł. Może się skuszę 🙂
Też byłam w szoku jak zobaczyłam ją za 14 zł na Allegro.. czasem warto poszukać „głębiej”, bo można nieźle przepłacić 😉
też kupiłam za 14 zł na allegro i bardzo ją lubię , szczególnie te matowe kolory <3 posiadam dwie paletki do konturowania ze sleeka i też są świetne 🙂 a tak poza tematem znacie jakieś dobre matowe cienie ? nie lubię świecących cieni..
Ja posiadam paletkę matowych cieni z MakeUp Revolution, a dokładnie Essential Mattes. Wszystkie odcienie w niej są matowe i dość dobrze napigmentowane, ładnie się łączą i rozcierają. U mnie się sprawdziły 🙂 Jeżeli interesuje Cię taka półka cenowa może warto spróbować. Pozdrawiam !
dzięki ! :):) na pewno pooglądam
Mnie jakoś nie powaliła pigmentacja tych cieni
Wyglądają cudnie 🙂
Fajna paletka , najbardziej lubię ten ciemny brąz z drobinkami ( ma najlepsza pigmentacje ) pozostałe są średniej jakości , róż jest w porządku ale ten pomarańczowy bronzer strasznie się osypuje bynajmniej u mnie . Trwałość cieni ocena 4 w skali do 6
Myślę, że to kwestia narzędzi i sposobu nakładania, bo według mnie pomarańczowy bronzer (róż) ma taką samą konsystencje i wykończenie jak cienie bez drobinek. Nie używałam go jako bronzer, jak dla mnie zdecydowanie za ciepły, więc nie wiem jak zachowuje się w tej roli 😉
Paleta bardzo ciekawa, ale dobór kolorów jak dla mnie raczej przeciętny. Wolę bardziej zdecydowane połączenia barw.
Używam cieni Sleek’ a od kilku lat. Jak dla mnie mają jeden minus – przy aplikacji cienie obsypują się z aplikatora dołączonego do paletek. Osobiście używam pędzelka z włosiem i nie nabieram zbyt dużo cienia. To pomaga. A kolory super!
Zgadzam się w 100%, również tak robię 😉
ciekawe kolory
🙂
posiadam taką samą paletkę, jest moją ulubioną na tą chwilę, a najbardziej mnie ujmuje ten najjaśniejszy perłowy kolorek, który stosuje w kąciki i niestety najszybciej mi się skończył (w sumie resztki go zostały, ale je oszczędzam na specjalne okazje). 😉
Szczerze to dopiero teraz dotarło do mnie, że te dwa to są róże. 😀 Ale, że różu nie lubię na powiekach to go nie używałam. Za to ten rudy pięknie komponuje się na mojej powiece z moimi piwnymi tęczówkami i ciemna oprawą oczu. 😉 Choć początkowo do tego odcienia nie mogłam się przekonać.
Paletka świetna – nic dodać, nic ująć- ideał. Mi akurat pasuje, że się nie otwiera do końca, a zapach jest znośny. 🙂
Aż taka rozpiętość cenowa może być? Bo 14 zł za takie cudo to według mnie niewiele.
Dokładnie tak ! Na allegro nadal można kupić już od 14 zł 😉