Opinie o kosmetyku: Nacomi, Normalizujący krem do cery młodej
Według słów producenta – marki Nacomi, krem ten przeznaczony jest do pielęgnacji cery młodej. Zaspokaja jej potrzeby normalizując, nawilżając i regulując wydzielanie sebum. Jednocześnie skóra pozostaje zmatowiona
i pełna blasku. Działanie kremu może także ograniczyć występowanie wyprysków skórnych czy zaskórników. Nie zatyka porów.
Krem nie zawiera parabenów i barwników.
Główne składniki:
- olejek jojoba,
- kompleks oligoelementów w postaci soli kwasu pirolidonokarboksylowego (PCA) w kompleksie z glikozaminoglikanów roślinnych,
- cynk
- miedź
- olej sezamowy
- zimnotłoczony olej z konopi indyjskiej
- d-Penthanol (pro-witamina B5)
- olej kokosowy oraz olej z pestek winogron
- ekstrakt z trzęsaka oraz twardnika japońskiego
- olejki z grejpfruta oraz lukrecji
Do testu wybrano 1 osobę w oparciu o aktywność na portalu oraz 1 osobę w oparciu o teksty pisane na blogu/kanał na YT (aby zostać wybraną testerką trzeba zarejestrować się na naszym portalu)
Jeżeli Twój test został już opublikowany na naszym portalu – możesz pobrać baner Zaufanej Testerki na swój blog: https://kobietamag.pl/banery-dla-zaufanych-testerek/ Pochwal się umieszczeniem na swoim blogu lub profilu naszego banera przy zgłoszeniu do testu.
Opinia testerki: Anett13
Skuteczność/efekt działania kosmetyku | |
Konsystencja (jeśli dotyczy) | |
Zapach | |
Trwałość użytego kosmetyku na twarzy/ciele | |
Wydajność | |
Stosunek ceny do jakości | |
Stosunek obietnic producenta do efektu rzeczywistego | |
Opakowanie (estetyka i użyteczność) |
Krem normalizujący Nacomi dostałam do testów od KobietaMag.
Opakowanie – szklany słoiczek przypadł mi do gustu. Jakoś wolę kremy w szklanych opakowaniach od tych w plastikowych. Ale – na zdjęciu producenta – bardzo ładny napis z nazwą kremu, w rzeczywistości – na słoiczku dużo mniejsza naklejka, na dodatek przyklejona krzywo.
Zapach – czy jak kosmetyk jest naturalny, to koniecznie musi brzydko pachnieć? Moim zdaniem nie – wiec duży minus za zapach kremu. Mi osobiście przypominał on najbardziej… klej biurowy. Całe szczęście pachnie tylko przy nakładaniu i zapach nie utrzymuje się później na skórze.
Skład – bardzo fajne naturalne składniki i prawie nie ma się do czego przyczepić. Dużo dobroczynnych olejków (jojoba, sezamowy, z konopii, z pestek winogron i kokosowy), składniki działające przeciwbakteryjnie, przeciwzapalnie i regeneracyjnie. Dla mnie zupełnie niepotrzebnie w składzie znalazł się jedynie cynk. Ale to pewnie dzięki temu krem ma właściwości matujące.
Działanie – bardzo dobrze sprawdza się przy cerze mieszanej. Po zastosowaniu skóra jest nawilżona, ale jednocześnie matowa i nie świeci się (także jeśli zastosujemy krem pod makijaż). Nie zatyka porów i nie powoduje powstawania zaskórników, czy podrażnień. Nie zauważyłam u siebie żadnych reakcji alergicznych, mimo iż mam dość wrażliwą skórę. Łatwy w aplikacji – ma dość lekką konsystencje, łatwo sie rozsmarowuje i szybko wchłania.
Uwagi:
Nie był testowany na zwierzętach.
Firma jest polska.
Cena – 33 zł w sklepie internetowym producenta.
Chyba się nie skuszę na ten krem 😉
Jestem ciekawa czy gdzieś w sklepie stacjonarnym można kupić kosmetyki Nacomi.
Bo jakoś przez internet nie lubię zamawiać ze względu na koszty dostawy.
Z tego co widziałam ostatnio pojawiły sie w Hebe.
Muszę spróbować bo zawiera wielę cennych olejków które odżywiają cerę.
Może akurat zapach nie jest najistotniejszy przy doborze kosmetyku, ale dla mnie ma duże znaczenie, szczególnie, że jest to kosmetyk do twarzy, także nie kupię na pewno.