Opinie o kosmetyku: MAKEUP REVOLUTION LONDON, puder brązujący Ultra Bronze

Prasowany puder brązujący MAKUP REVOLUTION Ultra Bronze to 15 g produktu zamkniętego w półtransparentnej, plastikowej pudernicy.  Na samym opakowaniu znajduje się niewiele informacji, dotyczą one jedynie składników, które zawiera produkt, gramatury czy terminu ważności. Z informacji uzyskanych ze strony internetowej producenta można dowiedzieć się tyle, że puder posiada idealny, matowy odcień do konturowania cery, łatwo się rozciera i dzięki możliwości budowania intensywności koloru można uzyskać efekt idealnie pasujący do odcienia naszej skóry. Obok przedstawiam wam zdjęcie zamieszczone na stronie producenta.

W pierwszej chwili, kiedy bronzer już do mnie dotarł, byłam w ogromnym szoku widząc jego rozmiary. Na powyższym zdjęciu nie jest to widoczne ponieważ nie mamy punktu odniesienia, a sama gramatura mówi niewiele. Postanowiłam więc zrobić dla was kilka zdjęć.

Jak, mam nadzieje, doskonale widać na zdjęciach produkt jest wielkości mojej dłoni. Na pytanie czy 15g to dużo i koniecznością jest tak wielkie opakowanie odpowiem, że inny bronzer, który posiadam o pojemności 14g posiada dwa razy mniejszą pudernicę… Zatem, ogromne pudełko to tylko wymysł producenta, którego jedynym zadaniem ma być wypełnienie miejsca w naszej kosmetyczce. Produktu prezentowany na zdjęciach używany jest aktualnie trzeci miesiąc, więc można stwierdzić, że napis wyciera się bardzo szybko i opakowanie nie wygląda już tak ładnie. Warto tutaj również zauważyć, że zużycie jest niewielkie jak na codziennie jego stosowanie. Przejdźmy jednak do samego pudru brązującego. Na kolejnym zdjęciu możecie zobaczyć jak przedstawia się bronzer na ręce, muszę nadmienić, że starałam się wydobyć maksymalną intensywność, którą można nim osiągnąć. Jaki efekt ?

Zdjęcia robiłam przy zimowym, dziennym świetle i w rzeczywistości, tak jak i na zdjęciach, odcień jest nieco cieplejszy niż na zdjęciu zamieszczonym na stronie producenta. Odcień nie jest bardzo ciepły, według mnie świetnie nadaje się do konturowania, a dla bladej cery również do delikatnego opalenia. Tyle na temat koloru, a co z konsystencją i matowym wykończeniem ?

Pod palcami konsystencja pudru jest bardzo jedwabista, delikatna i przyjemna. Jest to jednak puder suchy i bardzo mocno pylący się. Na pytanie czy można zrobić sobie nim krzywdę odpowiem tak. Nie oznacza to, że aplikacja tego produktu jest ciężka i nieprzyjemna. Tak jak wspomniałam wcześniej, puder mocno się pyli, dlatego wystarczy delikatne muśnięcie, aby odpowiednia ilość produktu znalazła się na pędzlu. Dzięki temu uzyskamy delikatny odcień, którego intensywność w razie potrzeby lepiej zbudować, niż walczyć z plamą na twarzy spowodowaną nadmierną ilością produktu. Przy aplikacji tego bronzera dla uzyskania delikatniejszego efektu i ładniejszego roztarcia posługuję się większym pędzlem. Puder nie zawiera drobinek, a jego wykończenie jest w pełni matowe, więc jeśli szukasz bronzera, który nie spowoduje dodatkowego błyszczenia Twojej przetłuszczającej się cery to polecam spróbować Ultra Bronze.

Ostatnim punktem tego testu jest trwałość produktu. U mnie sprawdza się świetnie, utrzymuje się cały dzień niezależnie od tego czy spędzam ten dzień w domu czy biegam po mieście. Warto jednak pamiętać, że trwałość produktów zależy od wielu czynników, w tym przypadku może być to rodzaj cery, podkład którego używacie czy etap makijażu, w którym bronzer nakładacie. Polecam jednak sprawdzić ten produkt na własnej skórze 😉

Warto zwrócić uwagę na dość niską cenę w stosunku do jakości i wydajności produktu, ponieważ puder Ultra Bronze znajdziecie w drogeriach internetowych w granicach 14-15 zł.