Opinie o kosmetyku: LEFROCH Pilarix – krem mocznikowy przeciw nadmiernemu rogowaceniu naskórka
Opis producenta:
PILARIX krem to nowoczesny preparat skutecznie zapobiegający nadmiernemu rogowaceniu skóry. Poprzez zwiększenie nawilżenia warstwy rogowej naskórka przyspiesza procesy regeneracji skóry w przebiegu wielu dermatoz, działa przeciwzapalnie.
Wskazania:
– rogowacenie okołomieszkowe
– wyprysk w fazie nadmiernego łuszczenia
– przewlekła suchość skóry
– jako środek przyspieszający regenerację skóry między okresami sterydoterapii zewnętrznej
– po depilacji mechanicznej
PILARIX krem zawiera:
– kwas salicylowy 2 % – ułatwia oddzielanie się nawarstwionych rogowaceń naskórka
– mocznik 20% – silnie nawilża, zwiększa elastyczność warstwy rogowej naskórka
– panthenol – działa kojąco, przeciwzapalnie w przypadkach podrażnień, niezależnie
od przyczyny
– alantoinę – przyspiesza regenerację skóry chorobowo zmienionej, podrażnionej, biologicznie uszkodzonej
– masło shea
Cena waha się w granicach 12-20 zł /100 ml.
A jaka jest opinia testerki? Czy faktycznie pomaga?
Opinia testerki: scrabble
Skuteczność/efekt działania kosmetyku | |
Konsystencja (jeśli dotyczy) | |
Zapach | |
Wydajność | |
Stosunek ceny do jakości | |
Stosunek obietnic producenta do efektu rzeczywistego | |
Opakowanie (estetyka i użyteczność) |
Od dawna borykam się z problemem nadmiernego rogowacenia skóry na ramionach. Niby nie jest to dokuczliwa przypadłość, to raczej problem estetyczny. Wygląda to jak drobna gęsia skóra na zewnętrznej części ramion. U niektórych osób może mieć także miejsce na górnej części ud.
Efekt działania kosmetyku: W delikatny ale bardzo skuteczny sposób złuszcza naskórek. W znacznym stopniu nawilża przesuszoną skórę. Na początku stosowałam jedynie na ramiona, z czasem znalazłam dla niego ogromną ilość zastosowań!
– walczy z problemem wrastających włosów po depilacji . Jak nic innego- radzi sobie z tym świetnie! Zapobiega wrastaniu włosków i przyspiesza gojenie wszelkich podrażnień po depilacji.
– zmiękcza i nawilża skórę łokci i pięt
– w okresie zimowym świetnie radzi sobie z przesuszonymi dłońmi
– oczywiście niweluje problem z nadmiernym rogowaceniem 🙂
-mam mieszaną cerę ale gdybym miała problemy z suchymi skórkami na pewno spróbowałabym jak się spisze w tym kierunku .
Konsystencja: Gęsty i treściwy krem, który jednak nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Po aplikacji ma się wrażenie, że skórę otula jakby nawilżająca warstewka.
Zapach: Nie umiem do niczego porównać. Delikatny, apteczny, na pewno nie przeszkadza. Tak jak dermokosmetyk, nie zawiera niepotrzebnych substancji zapachowych.
Wydajność: Zależnie od wielkości obszaru na jaki aplikujemy jest różna. Stosowany na ramiona + dodatkowe miejsca, wystarcza mi na około 2 miesiące. Gdyby aplikować na mniejsze partie jak np. okolice bikini po depilacji, wydaje mi się, że posłużyłby na dużo, dużo dłużej. Ogólnie jestem zadowolona, ponieważ w sprzedaży internetowej można kupić już za 12 zł. 🙂
Stosunek obietnic producenta do efektu rzeczywistego: Oceniam bardzo pozytywnie.
Krem jest tak wszechstronny, że chyba każdy znajdzie dla niego zastosowanie. Osobiście nie znam jeszcze osoby, która zareagowałaby na niego w jakiś sposób alergicznie.
Dla mnie jest to już trzecie bądź czwarte opakowanie i nie szukam już żadnego zamiennika 🙂