Opinie o kosmetyku: JANDA, ŻELAZKO ZMARSZCZEK KREM NA KAŻDĄ PORĘ DNIA

Opinia testerki: (…) „Krem „zgasił” wszystkie, zazwyczaj błyszczące obszary na mojej twarzy, strefa T po prostu zniknęła. Przyznam, że byłam zachwycona tym efektem. (…) „Żelazko zmarszczek” nie rozmazuje podkładu. Nie wchodzi z nim w żadną interakcję. Nakładałam krem kilkakrotnie i ani razu nie zauważyłam śladów podkładu na palcach (…)” Opinia w całości – poniżej

Opinia drugiej testerki: (…) „nie ma efektu maski. Błyskawicznie, bo po około 10-15 minutach widać wyraźnie, że skóra stała się matowa, kolor stał się jednolity. Redukcja świecenia skóry jest prawie 100 procentowa, szczególnie widać to na tych partiach twarzy, które mają tendencję do świecenia- stały się matowe i gładkie”. Opinia w całości – poniżej

Krem, który oferuje więcej niż podkład: wpływa na ujednolicenie kolorytu skóry, matuje, zmniejsza widoczność rozszerzonych porów skóry, zaczerwienień i przebarwień bez zmiany odcienia skóry, a dodatkowo redukuje widoczność zmarszczek! Bez efektu maski! Świetnie sprawdza się na co dzień jak i przed wielkim wyjściem jako natychmiastowe odświeżenie i poprawa wyglądu skóry. Może być stosowany zamiast pudru i podkładu!

Do testowania zapraszane były osoby powyżej 40 roku życia.

Opinia testerki: Ignam

Skuteczność/efekt działania kosmetykustarstarstarstarhalf of star
Konsystencja (jeśli dotyczy)starstarstarstarstar
Zapachstarstarstarstarstar
Trwałość użytego kosmetyku na twarzy/cielestarstarstarstarhalf of star
Wydajnośćstarstarstarstarstar
Stosunek ceny do jakościstarstarstarstarhalf of star
Stosunek obietnic producenta do efektu rzeczywistegostarstarstarstarhalf of star
Opakowanie (estetyka i użyteczność)starstarstarstarhalf of star

Krem, pod obiecującą nazwą „Żelazko zmarszczek” jest jednym z serii kosmetyków wyprodukowanych przez zespół naukowo-badawczy powołany przez Krystynę Jandę. Marka Janda liczy już sobie kilkanaście produktów, przeznaczonych głównie dla kobiet w wieku dojrzałym (50+ do 70+)

Janda-krem-żelazo-zmarszczek

Opakowanie, utrzymane w granatowo-złotej kolorystyce dostarcza wielu informacji o produkcie, jeszcze przed zakupem. Znajdująca się wewnątrz obszerna ulotka przynosi kolejne informacje, dotyczące zastosowanych technologii, składników, oraz innych produktów w serii.
Sam krem znajduje się w estetycznym liliowym, ciężkim słoiczku. Ma biały kolor, lekką konsystencję i delikatny zapach, który mnie kojarzy się z zapachem atramentu, bardzo zresztą przyjemny.

Pierwsze zaskoczenie nastąpiło po dokładnym zapoznaniu się z instrukcją nakładania kremu.

Otóż nie jest to kosmetyk stricte pielęgnacyjny. Jego zadaniem jest natychmiastowa wizualna poprawa stanu cery. Należy stosować go na krem lub podkład.

Wypróbowałam oba sposoby.

1.

Nałożone bezpośrednio na krem (w moim przypadku nawilżający) „Żelazko zmarszczek” daje bardzo dobry efekt matujący. Różnica jest widoczna już w trakcie nakładania. Krem „zgasił” wszystkie, zazwyczaj błyszczące obszary na mojej twarzy, strefa T po prostu zniknęła. Przyznam, że byłam zachwycona tym efektem.
Nałożony krem początkowo daje uczucie lekkiego spięcia, w odczuwalny (przez pewien czas) sposób napina skórę. Jest to uczucie raczej przyjemne. Prześledziłam w lustrze całą twarz, poszukując drobnych zmarszczek. I muszę przyznać, że nawet z bliska, te drobne defekty były niedostrzegalne.
Również pod tym względem „Żelazko zmarszczek” spełniło swoją rolę. Moja twarz wydawała się młodsza, a cera odświeżona. Rozszerzone pory skóry również zniknęły.
Jedyne zastrzeżenie mogę mieć w stosunku do obiecywanego ujednolicenia kolorytu cery i redukcji zaczerwienień. Tutaj nie zauważyłam wyraźnej różnicy.
Wydaje mi się, że „Żelazko zmarszczek” może być w ten sposób stosowane przez dużo młodsze panie. Zmatowienie i ujędrnienie cery, która nie wymaga np. korekty przebarwień to wielka zaleta tego produktu. Rzeczywiście może zastąpić podkład lub puder. Zresztą na opakowaniu znajduje się informacja: „Doskonałe dla kobiet w wieku od 30+”

2.

Następnym moim krokiem było wypróbowanie „Żelazka zmarszczek” na pokład.
Znów zostałam mile zaskoczona. Nie wiem jak to się dzieje, ale „Żelazko zmarszczek” nie rozmazuje podkładu. Nie wchodzi z nim w żadną interakcję. Nakładałam krem kilkakrotnie i ani razu nie zauważyłam śladów podkładu na palcach, ani smug na twarzy. Tu spełnia się kolejna zapowiadana korzyść. Aplikacja „Żelazka zmarszczek” rzeczywiście nie wymaga lusterka. Można je nakładać wielokrotnie w ciągu dnia, tak jak używa się sypkiego pudru do zmatowienia cery, jednak bez obaw, że warstwy się skumulują i staną się widoczne.
Zastosowane na podkład „Żelazko zmarszczek” daje równie silny efekt matowej i odświeżonej cery.

3.

Ponieważ konsystencja i sposób stosowania kremu przypomina mi nieco bazę pod makijaż, wypróbowałam i ten sposób (choć nie był przewidziany przez producenta).
Po wchłonięciu się kremu nawilżającego nałożyłam „Żelazko zmarszczek”, a następnie spróbowałam nałożyć podkład. Pomimo trudności w rozprowadzaniu udało mi się nałożyć go równomiernie. Świadomie rezygnując z wizualnego efektu działania polimerów uzyskałam jednak całkiem zadowalający efekt: matową, jednolitą kolorystycznie cerę, nieco „podciągniętą” i odmłodzoną.
Moim zdaniem, „Żelazko zmarszczek może w pewnych sytuacjach zastąpić bazę pod makijaż, choć ewidentnie nie jest do tego przeznaczone. Próbę wykonałam, powodowana ciekawością, czy krem ten, przewidziany jako ostateczne wykończenie makijażu, przyjmie kolejną warstwę kosmetyku. Próba wypadła pozytywnie.

Dla potrzeb niniejszej recenzji przepuściłam też skrupulatnie cały skład kosmetyku przez dostępny w sieci analizator substancji używanych w kosmetykach. Analiza wykazała jedynie możliwe działanie komedogenne (czyli zapychające pory skóry) czterech pomniejszych składników, w tym gliceryny. Żadnych innych zagrożeń nie stwierdzono.
Moja cera jest bardzo wrażliwa na przesuszenie, zdarzały mi się również reakcje alergiczne. Żelazko zmarszczek nie wywołało u mnie żadnych niesympatycznych skutków, mimo wielokrotnego stosowania.

Podsumowując, uważam „Żelazko zmarszczek” za produkt innowacyjny, skupiony na skutecznej i natychmiastowej poprawie stanu cery. Zaliczyłabym je raczej do sfery makijażu, niż do kosmetyków pielęgnacyjnych. Pielęgnacja to domena pozostałych produktów w serii Janda.

W moim odczuciu „Żelazko zmarszczek” rewelacyjnie matuje i liftinguje dojrzałą cerę, ukrywa wizualnie drobne zmarszczki, nieco gorzej radzi sobie z ujednoliceniem kolorytu cery.
Jest to kosmetyk bardzo pomocny na co dzień, gdy konieczna jest szybka korekta wyglądu. Mogę go polecić wszystkim paniom, również młodszym wiekiem.
Na koniec jeszcze malutka prośba do producenta: krem otrzymałam pocztą, zewnętrzne opakowanie było nietknięte, lecz ciężki słoiczek rozerwał wewnętrzny kartonik. Myślę, że wystarczy grubsza wkładka, aby poprawić bezpieczeństwo podczas transportu.

Opinia testerki: Wusia

Skuteczność/efekt działania kosmetykustarstarstarstarstar
Konsystencja (jeśli dotyczy)starstarstarstarstar
Zapachstarstarstarstarhalf of star
Trwałość użytego kosmetyku na twarzy/cielestarstarstarstarstar
Wydajnośćstarstarstarstarstar
Stosunek ceny do jakościstarstarstarstarstar
Stosunek obietnic producenta do efektu rzeczywistegostarstarstarstarhalf of star
Opakowanie (estetyka i użyteczność)starstarstarstarstar

janda_żelazko-zmarszczekJANDA Żelazko Zmarszczek, krem na każdą porę dnia. Reklamowany jako krem z pierwszej linii polskich kosmetyków opartej na nieinwazyjnych niciach kosmetycznych przeznaczony dla kobiet dojrzałych.

SKŁADNIKI: ekstrakt czarnej róży, peptyd aktywnie odbudowujący, proteiny sojowe, 2 rodzaje kwasu hialuronowego, lipidy regenerujące, skwalan, retinol, roślinny kawior eksfoliujący.

OPAKOWANIE: pudełko białe z akcentami czarnym i złotymi z obszerną informacją o produkcie i powitaniem od P. Jandy. Bardzo estetyczny szklany słoiczek o pojemności 50 ml w kolorze granatowo-fioletowym (co chroni go przed światłem) z akcentami białym i złotym.

KONSYSTENCJA I KOLOR: krem o lekkiej konsystencji, prawie przezroczysty wpadający w biel, po nałożeniu na twarz jest bezbarwnym żelem, prawie bezwonnym.

UŻYCIE: doskonale się rozprowadza i szybko wchłania, nie gromadzi się w porach, chwilę po nałożeniu odczuwamy lekkie ściągnięcie skóry, które błyskawicznie mija, nie czuje się żadnej tłustości, pieczenia. Natychmiast odczułam poprawę napięcia skóry.
Stosuję krem od 2 tygodni zawsze rano po wcześniejszym zaaplikowaniu kremu nawilżającego.

ZALETY: nie ma efektu maski. Błyskawicznie, bo po około 10-15 minutach widać wyraźnie, że skóra stała się matowa, kolor stał się jednolity. Redukcja świecenia skóry jest prawie 100 procentowa, szczególnie widać to na tych partiach twarzy, które mają tendencję do świecenia- stały się matowe i gładkie. Nie musimy już używać pudru.
Rzeczywiście zmarszczki stały znacznie mniej widoczne, pory zostały wyrównane, a skóra nabrała zdrowego wyglądu.
Taki stan skóry utrzymuje się przez kilka godzin, a powtórne użycie np. przed wieczornym wyjściem jeszcze jej stan poprawia.

WADY: gorzej wygląda sytuacja z zmniejszaniem przebarwień – tu krem już nie jest tak idealny. Niestety przebarwień nie kryje, choć je delikatnie maskuje.

WYDAJNOŚĆ: po 2 tygodniach codziennej aplikacji nie zużyłam nawet połowy opakowania.

NOTA KOŃCOWA: Jestem jak najbardziej na tak. Świetny krem, wart swojej ceny ok. 50zł i kobiety 50+, 60+ tak jak i ja będą zachwycone.

Oceń ten produkt:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (298 głosów, średnia: 4,76 z 5)
loading... zapisuję głos...

Zobacz też:

Kosmetyki do cery dojrzałej JANDA – opis produktów

Od kilku miesięcy dostępne są na rynku kosmetyki do cery dojrzałej, które współtworzyła Krystyna Janda. Chcemy Wam przybliżyć te produkty, tym bardziej, że jesteśmy w trakcie ich testowania i zapowiadają się naprawdę obiecująco! Ale o wynikach testów