Opinie o kosmetyku: FLOSLEK, Peony Gommage peeling do twarzy z kwasami AHA

Producent obiecuje:

Peeling do twarzy z kwasami AHA ma za zadanie usunąć martwy naskórek w celu odblokowania porów skóry, a także pozwala zmniejszyć ich widoczność. Formuła gommage wzbogacona o ekstrakt z peonii sprawia, że skóra staje się gładka, jędrna, miła w dotyku, a także odzyskuje blask.

Kilka słów o mnie:

Moja cera jest mieszana. Od czasu do czasu borykam się z drobnymi niedoskonałościami. Posiadam rozszerzone pory w okolicach nosa. Czasem mam problemy z przywróceniem cerze optymalnego poziomu nawilżenia. Po zimie moja skóra stała się nieco poszarzała, pozbawiona blasku.

Moje spostrzeżenia:

• Konsystencja:

Peeling ma uroczy różowy kolor i konsystencję owocowego kisielu. Łatwo wycisnąć z tubki odpowiednią ilość kosmetyku. Formuła peelingu z ekstraktem z peonii nie jest zbyt gęsta, dzięki czemu przyjemnie rozprowadza się go po zwilżonej skórze twarzy i łatwo „zgumkować” martwy naskórek. „Zrolowany” peeling z łatwością zmywa się ze skóry i nie pozostawia on filmu na skórze.

• Zapach:

Peeling do twarzy z kwasami AHA marki FlosLek ma delikatny, świeży zapach. Kwiatowy aromat sprawia, że aplikacja kosmetyku i wykonanie peelingu jest bardzo przyjemne. Zapach peonii utrzymuje się na skórze przez chwilkę po wykonaniu czynności pielęgnacyjnych.

• Wydajność:

Producent zaleca w pierwszym tygodniu stosować peeling gommage codziennie, a w kolejnych tygodniach, w zależności od potrzeb 2-3 razy dziennie. Wystarczy już niewielka ilość by skutecznie oczyścić skórę z martwego naskórka. Zgrabna tubka produktu ma pojemność 75 ml i jej zawartość może zostać wykorzystana w ciągu 6 miesięcy od daty otwarcia opakowania. Biorąc pod uwagę, że podczas okresu testu udało mi się zużyć naprawdę niewielką ilość kosmetyku, jestem pod wrażeniem jego wydajności. Myślę, że zaproponowana przez producenta pojemność opakowania jest odpowiednia, aby wykorzystać go przed upływem daty ważności od otwarcia opakowania.

• Stosunek jakości do ceny:

Peony Gommage peeling do twarzy z kwasami AHA marki FlosLek kosztuje około 15 złotych za opakowanie. Biorąc pod uwagę skuteczne działanie oczyszczające skórę, odświeżające jej wygląd, a także zapach, pojemość opakowania oraz wydajność kosmetyku, jest ona bardzo atrakcyjna. Jestem pozytywnie zaskoczona tym, że kosmetyk został zatwierdzony przez PETA oraz ma wegańską formułę, a wiele składników jest naturalnego pochodzenia. 

• Opakowanie:

Opakowanie peelingu Peony Gommage kwasami AHA sprawia, że poczułam „peel love”. Wesoła buźka na opakowaniu oraz pastelowy design sprawiają, że aż chce się po niego sięgać. Jestem pewna, że ten peeling nie umknąłby mojej uwadze na drogeryjnej półce. Biorąc pod uwagę konsystencję peelingu, opakowanie w postaci plastikowej tuby jest strzałem w 10! Jest ona praktyczna w użyciu, a także bardzo higieniczna. Radosny design z pewnością spodoba się nastolatkom, natomiast ja jestem gadżeciarą i kocham opakowania, które są „jakieś” i niosą ze sobą pozytywny ładunek energii.

• Stosunek obietnic producenta do efektu rzeczywistego:

Muszę przyznać, że działanie peelingu FlosLek z ekstraktem z peonii i kwasami przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Nie miałam mocno przesuszonej twarzy, czy suchych skórek i często robię peelingi mechaniczne. Kosmetyk ten obnażył jednak niedostatki w pielęgnacji. Mimo, że dbam o cerę, udało mi się całkiem sporo „zgumkować”. Przy kolejnych zabiegach peeling usuwał proporcjonalnie mniej naskórka. Przy przejściu na stosowanie peelingu 2 razy w tygodniu, zauważyłam że efekt odświeżenia, dodania skórze blasku utrzymuje się między poszczególnymi zabiegami.  Pory mojej skóry nieznacznie się zwęziły, jednak nie była to zbyt duża zmiana. Myślę, że rezultaty w tym aspekcie będą widoczne przy dłuższym stosowaniu tego peelingu. Moje serce skradła formuła kosmetyku, ponieważ pozwala szybko, bez podrażnień odświeżyć wygląd skóry. Gliceryna zawarta wysoko w składzie kosmetyku sprawia, że cera po jego użyciu jest nawilżona. Bardzo mi się to podoba, ponieważ jako posiadaczka cery mieszanej sięgałam po peelingi mechaniczne lub wzbogacane o glinki, które często pozostawiały uczucie przesuszenia czy ściągnięcia. Peeling gommage stosowany w połączeniu z Water Bomb 2 in 1 z tej samej linii sprawia, że z cerą dzieje się prawdziwa magia! Uwielbiam to uczucie, gdy rano budzę się z wypoczętą, gładką, rozświetloną cerą, która odzyskała młodzieńczy koloryt i zdrowy blask. Dzięki temu peelingowi, czuję się jakbym miała -naście, a nie -dzieścia lat!

• Podsumowanie:

Bardzo podoba mi się to, że po wykonaniu peelingu cera nie jest zaczerwieniona czy podrażniona, przez co ten peeling jest rewelacyjnym rozwiązaniem np. gdy chcemy szybko poprawić wygląd skóry tuż przed jakimś ważniejszym wyjściem. Kosmetyk działa łagodnie, a zarazem skutecznie. Peony Gommage peeling do twarzy z kwasami AHA marki FlosLEK to prawdziwa recepta na #PolishBeauty. Z jednej strony sprawdzi się rewelacyjnie u nastolatek, ponieważ nie przyczyni się do podrażnienia skóry ze zmianami trądzikowymi i zaostrzenia jej stanu. Z drugiej strony, z powodzeniem mogą po niego sięgać osoby z cerą dojrzałą, a nawet naczynkową ponieważ wystarczy delikatny masaż skóry, aby złuszczyć naskórek.

Oczyszczanie przez gumkowanie – to hasło zaciekawiło mnie tak bardzo, że wprost nie mogłam doczekać się testowania nowości marki Floslek – Peelingu do twarzy peelLOVE PEONY GOMMAGE.

Peeling zamknięty został w tubce opatrzonej wesołą różową grafiką, bez problemu można zaaplikować z niego właściwą ilość produktu, dzięki czemu będziemy mogli używać go przez dłuższy czas. Opakowanie zawiera 75 ml produktu i nawet przy częstym stosowaniu będzie to bardzo wydajny kosmetyk. Z tyłu opakowania znajdują się wszelkie niezbędne informacje na temat samego produktu. W składzie peelingu znajdują się kwasy AHA, kwas migdałowy oraz ekstrakt z peonii.

Peeling, podobnie jak jego opakowanie, również jest koloru różowego a do tego posiada przyjemny, delikatny zapach. Aplikacja peelingu jest bardzo prosta – po nałożeniu produktu na zwilżoną skórę wykonujemy delikatny masaż tak długo, aż na naszej skórze pojawią się drobinki naskórka, a peeling „gumkuje się” pod palcami. Spłukujemy i gotowe! Dla mnie peeling okazał się idealnym dopełnieniem wieczornej pielęgnacji, skóra jest oczyszczona w łatwy, przyjemny sposób, bez żadnych podrażnień i jest przygotowana do wdrożenia dalszej pielęgnacji.

Po dwóch tygodniach stosowania efekt jest naprawdę zadowalający. Skóra jest widocznie wygładzona i rozświetlona, do tego aksamitna i miękka w dotyku. Pozytywnie zaskoczyło mnie widocznie większe nawilżenie mojej skóry, nie spodziewałam się że sam peeling może zdziałać tak dużo na mojej suchej i zmęczonej skórze.

Polecam ten kosmetyk wszystkim osobom, które poszukują przyjemnej i delikatnej pielęgnacji w rozsądnej cenie.

Skóra po zimie wymaga solidnego oczyszczenia. Najlepszym sposobem na złuszczenie obumarłego naskórka i nadanie cerze zdrowego wyglądu jest wykonanie peelingu. To pierwszy etap w każdej kuracji pielęgnacyjnej. Peeling dobieramy do rodzaju skóry. Moja jest mieszana, wrażliwa i naczynkowa, z widocznymi porami.  Dla mnie idealne będą peelingi, które nie mają drobinek ścierających i podrażniających naskórek, dlatego sięgnęłam po FLOSLEK, Peony Gommage peeling do twarzy z kwasami AHA.

Peeling zakupimy w miękkiej tubce, opatrzonej grafiką w stylu koreańskim. Oko przyciąga również umieszczone tam hasło: ,,Oczyszczanie przez gumkowanie”. Co producent miał na myśli? Otóż, po nałożeniu peelingu i delikatnym wmasowaniu go w skórę, pod palcami tworzą ,,wałeczki” jak podczas ścierania kartki papieru gumką. Peeling do twarzy z kwasami AHA z kwasem migdałowym, z ekstraktem z peonii posiada różową, podobną do kisielu fakturę oraz delikatny kwiatowy zapach. Kosmetyk doskonale oczyszcza i wygładza cerę oraz zmniejsza widoczność porów.

Po użyciu Peony Gommage moja cera wygląda na odświeżoną i zrelaksowaną. Kosmetyk jest delikatny, nie powoduje u mnie podrażnień, a jednocześnie jest skuteczny.

FLOSLEK, Peony Gommage peeling do twarzy z kwasami AHA to świetny kosmetyk, którego aplikacja jest niezwykle prosta i szybka i równie szybkie są jej efekty. Wystarczy zwilżyć skórę wodą, wykonać masaż twarzy z użyciem peelingu FLOSLEK i spłukać, kiedy pojawią się już drobinki martwego naskórka.

Peeling ma konsystencję żelu o pięknym kwiatowym zapachu. Nie posiada żadnych dodatkowych drobinek ścierających naskórek, więc nie powoduje nadmiernego wysuszania się skóry. Skóra po użyciu kosmetyku jest ładnie oczyszczona, odżywiona, a przede wszystkim miękka i gładka. Peeling idealnie przygotowuje skórę do aplikacji kremu lub innych kosmetyków do pielęgnacji.

Peeling jest bardzo wydajny i z pewnością sprawdzi się do każdego rodzaju skóry. Duży plus za unikatową szatę graficzną opakowania, obok której nie można przejść obojętnie. Po prostu trzeba go przetestować!

„Gumkowanie”- ciekawe hasło! Intryguje i zachęca do wypróbowania.

Peeling Gommage zawiera ekstrakt z peonii i kwasy AHA. Delikatnie, ale skutecznie oczyszcza i usuwa martwy naskórek. Po zastosowaniu skóra jest bardziej wygładzona i rozświetlona, bo kosmetyk niweluje szary odcień cery. Zauważyłam poprawę w jej kolorze, zmniejszyła się widoczność przebarwień na czole. Wyraźnie odblokowuje i zmniejsza pory. W dotyku skóra stała się bardziej miękka. Jako posiadaczka cery mieszanej, stosowałam peeling tylko na strefę T.

Produkt o pięknym zapachu i konsystencji żelu lub – jak moja córka powiedziała – kisielu, jest wydajny. Lubię takie kosmetyki, przy których widać, że zachodzi reakcja ze skórą i to działanie jest namacalne.

Producent zaleca stosowanie peelingu przez siedem kolejnych wieczorów, a następnie 2-3 razy w tygodniu, by podtrzymać efekt gładkiej, dobrze oczyszczonej skóry. Należy nałożyć odpowiednią porcję kosmetyku na zwilżoną skórę i masować aż pojawią się drobinki naskórka, które trzeba dobrze spłukać.

Tak samo jak krem z linii, jest to produkt wegański, przebadany dermatologicznie. Został zamknięty w wygodnej, bardzo ładnej tubce o pojemności 75 ml. Cena w okolicach 15 zł.