Opinie o kosmetyku: Farmona, Serum – kuracja S.O.S. do włosów suchych i łamliwych

Produkt otrzymałam w ramach Klubu Urody – za co bardzo dziękuję 🙂 Jak się sprawdził na moich włosach?
Moje włosy są z natury dość gęste, mocne, ale już i nieco zmęczone prostowaniem, lokowaniem, ombre oraz farbowaniem. Ucieszyłam się więc, że produkt trafił w moje ręce, tym bardziej, że nie miałam okazji używać go wcześniej. Z tej samej firmy stosowałam jakiś czas temu bodajże mgiełkę wzmacniającą, ale już zdążyłam zapomnieć, czy zrobiła coś dobrego (lub złego) z moimi włosami.

Tubka z kuracją to produkt o pojemności 50 ml – więc dość niewiele jak na moje włosy, bo starczył mi mniej więcej na 4 zastosowania. Niewiele więc można powiedzieć o jego działaniu 🙂 Co jednak zauważyłam?   Moje włosy były bardziej miękkie i mniej się puszyły. Nie zostały również przez produkt obciążone, co często zdarzało mi się wcześniej przy tego typu produktach. Przyjemny, ziołowy zapach zdecydowanie zalicza się do plusów, a włosy nie elektryzowały się tak bardzo jak wcześniej.

Po tych 4 zastosowaniach nie zauważyłam jakiejś znaczącej poprawy kondycji moich włosów. Teraz pomyślałam sobie, że mogłam stosować produkt tylko na końcówki, które są bardzo przesuszone i łamliwe, a nie na całą długość włosów – więc może jeszcze zakupię ponownie ten produkt. Z tego co mi wiadomo cena również jest zachęcająca – na pewno nie przekracza ceny 10 zł.

Kuracja ma przyjemny ziołowy zapach, nie obciąża włosów. Efekt nawilżenia Mnie zaskoczył, bo doskonale poradziła sobie, z moimi na prawdę suchymi włosami. Włosy lekko się zregenerowały (krótko stosuję), ale i tak, jestem mile zaskoczona:) Konsystencja, mogłaby być bardziej gęstsza, ale tylko dlatego, że osobiście, takie wolę 🙂 Cena jak najbardziej na plus! Szkoda tylko, że taka mała pojemność!

Polecam !