Opinie o kosmetyku: Bell, Glitter Eyeshadow Base – baza pod cienie i pigmenty
Opinia nr 1: „Testując bazę z błyszczącymi cieniami na pewno produkt lepiej trzymał się powieki i nie osypywał przy nakładaniu. Przy klasycznych cieniach z całą pewnością przedłużyła ona ich trwałość oraz zapobiegła zbieraniu się ich w załamaniach powieki. Kolory były nieco intensywniejsze, co dla mnie jest zdecydowanym plusem, szczególnie jeśli ktoś ma słabo napigmentowane paletki. ” – cały test poniżej
Opinia nr 2: „Zdziwiło mnie gdy testowałam bazę wraz z sypkimi cieniami Bell. Cienie utrzymały się przez cała imprezę. Dla porównania przetestowałam bazę z innymi cieniami. Wybierając się rano do pracy użyłam bazy i cieni z paletki. Zaglądałam co jakiś czas do lusterka sprawdzając czy coś się zmieniło. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, ponieważ mam trzy paletki cieni, które mi zalegają i chyba zacznę je używać.” – cały test poniżej
Opinia nr 3: „…baza uwydatnia kolor zastosowanych cieni – faktycznie tak jest, cienie po nałożeniu wyglądają zdecydowanie bardziej intensywnie, kolory bardzo ładnie się prezentują i to było największe i najbardziej pozytywne zaskoczeniu podczas stosowania tej bazy.” – cały test poniżej
Opinia nr 4: „... Efekt? Makijaż przetrwał całą noc. Cienie nie obsypywały się, makijaż się nie rozmazał. Dla mnie to rozwiązanie idealne! (…) Myślę, że to moje odkrycie roku. Od dziś zawsze będę korzystać z tego kosmetyku przed nałożeniem cieni do powiek!” – cały test poniżej
Opis producenta: Baza pod cienie i pigmenty Glitter Eyeshadow Base pochodzi z limitowanej kolekcji marki Bell. Kolekcja będzie dostępna od grudnia w Strefie Piękna w sieci sklepów Biedronka.
Decydując się na intensywny makijaż oka trzeba koniecznie postawić na bazę, która zwiększy trwałość cieni i dodatkowo zintensyfikuje ich blask. Dzięki bazie GLITTER EYESHADOW BASE zamaskujesz niedoskonałości i przygotujesz powieki do makijażu.
GLITTER EYESHADOW BASE ułatwia nakładanie cieni, jej delikatnie lepka konsystencja sprawia, że zastosowane produkty dosłownie przyklejają się do niej. Baza przedłuża trwałość wszystkich rodzajów cieni – prasowanych i sypkich. Dzięki niej cienie pozostaną na swoim miejscu przez cały dzień, nie zbiorą się w załamaniach powiek, ani nie rozmażą. Nie musisz obawiać się, że Twój makijaż świąteczny lub karnawałowy nie przetrwa wieczoru. Dodatkowo, o czym nie wszyscy wiedzą, baza uwydatnia kolor zastosowanych cieni, sprawiając, że makijaż wygląda jeszcze piękniej, na czym szczególnie nam zależy podczas wyjątkowych okazji.
Jeśli już testowałaś u nas kosmetyki – pobierz tutaj baner Zaufanej Testerki
Opinia testerki: Emotikonka
Skuteczność/efekt działania kosmetyku | |
Konsystencja (jeśli dotyczy) | |
Trwałość użytego kosmetyku na twarzy/ciele | |
Wydajność | |
Stosunek ceny do jakości | |
Stosunek obietnic producenta do efektu rzeczywistego | |
Opakowanie (estetyka i użyteczność) |
Miałam okazję przetestować Bell, Glitter Eyeshadow Base – baza pod cienie i pigmenty.
Opakowanie: Przypominające błyszczyk do ust w pięknej szacie graficznej, poręczne i z całą pewnością nie można go pomylić z niczym innym.
Szczoteczka: Delikatnie skośna, dość twarda, ale mi nie sprawiało to problemów. Dodatkowo nabiera się na nią tyle produktu ile potrzeba, bez obawy że damy go za dużo.
Aplikacja: Łatwa, pędzelkiem nanosimy bazę na oczy. Po nałożeniu ma kolor cielisty i jest lepka jednak po wyschnięciu jest transparentna i sucha. Aplikując cienie typowo brokatowe lub pigmenty robiłam to zanim baza wyschła, ale jeśli chodzi o zwyczajne cienie do powiek, nieco odczekałam i dla mnie był to najlepszy sposób. Czy baza pokryła niedoskonałości powiek? Nie powiedziałabym, raczej nieco je ujednolica.
Wytrzymałość: Testując bazę z błyszczącymi cieniami na pewno produkt lepiej trzymał się powieki i nie osypywał przy nakładaniu. Przy klasycznych cieniach z całą pewnością przedłużyła ona ich trwałość oraz zapobiegła zbieraniu się ich w załamaniach powieki. Kolory były nieco intensywniejsze, co dla mnie jest zdecydowanym plusem, szczególnie jeśli ktoś ma słabo napigmentowane paletki.
Produkt jest wydajny, bez specyficznego zapachu.
Podsumowując: Zdecydowanie polecam Glitter Eyeshadow Base od Bell, moje powieki się z nią polubiły, z całą pewnością będę jej bardzo często używać.
Opinia testerki: linea
Skuteczność/efekt działania kosmetyku | |
Konsystencja (jeśli dotyczy) | |
Trwałość użytego kosmetyku na twarzy/ciele | |
Stosunek obietnic producenta do efektu rzeczywistego | |
Opakowanie (estetyka i użyteczność) |
Baza posiada wygodny do nakładania aplikator. Kolor bazy jest cielisty, natomiast po rozprowadzeniu jej na powiekach staje się raczej niewidoczny. Należy pamiętać, aby nie przesadzić z ilością kosmetyku.
W pierwszym momencie, gdy smarowałam powieki bazą poczułam delikatne pieczenie, ale było to tylko chwilowe i zaraz ustąpiło.
Lubię cienie do powiek, ale przeważnie z nich rezygnuję, gdyż mam problem z ich trwałością. Zdziwiło mnie gdy testowałam bazę wraz z sypkimi cieniami Bell. Cienie utrzymały się przez cała imprezę. Dla porównania przetestowałam bazę z innymi cieniami. Wybierając się rano do pracy użyłam bazy i cieni z paletki. Zaglądałam co jakiś czas do lusterka sprawdzając czy coś się zmieniło. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, ponieważ mam trzy paletki cieni, które mi zalegają i chyba zacznę je używać.
Nie powiem, żeby ciebie utrzymywały się kilkanaście godzin, ale tych kilka najważniejszych owszem. Zazwyczaj już po godzinie od nałożenia makijażu cienie rolowały się na mojej powiece, dlatego nawet jak dostawałam paletki cieni w prezencie nie potrafiłam cieszyć się z takiego prezentu. Teraz z pewnością się to zmieni.
Mnie baza nie uczula, tak jak wspomniałam poczułam tylko chwilowe, delikatne pieczenie, ale nie wiem jak zareaguje skóra wrażliwa na ten kosmetyk.
Cienie z pewnością trzymają się lepiej z bazą niż bez niej. Myślę, że będę poszukiwała dalej odpowiedniej bazy, gdyż lubię troszkę poeksperymentować zanim zostanę miłośniczką tego jedynego kosmetyku.
Jedno jest pewne – ta baza zachęciła mnie do zaprzyjaźniania się kosmetykami tego rodzaju. Kiedyś miałam bazę, która całkowicie się nie sprawdziła, dlatego zniechęciłam się do jej używania. Dzięki Glitter Eyeshadow Base od Bell zmieniłam swoje zdanie.
Opinia testerki: nilkaa3
Skuteczność/efekt działania kosmetyku | |
Konsystencja (jeśli dotyczy) | |
Trwałość użytego kosmetyku na twarzy/ciele | |
Stosunek obietnic producenta do efektu rzeczywistego | |
Opakowanie (estetyka i użyteczność) |
Baza pod cienie to istotny element trwałego i wyrazistego makijażu oka. Na pomoc przychodzi nam baza pod cienie i pigmenty marki Bell z najnowszej kolekcji dostępnej w sieci sklepów Biedronka. Najbliższa okazja już niebawem – sylwestrowe makijaże to zazwyczaj ciemne oko i dużo błysku.. czy warto więc sięgnąć po ten produkt? Chętnie podzielę się z wami moją opinią i doświadczeniami zdobytymi podczas jej testowania.
Baza zamknięta jest w bardzo standardowym, plastikowym opakowaniu, które według mnie wygląda przyzwoicie. Szata graficzna tej kolekcji zdecydowanie przypadła mi do gustu. Aplikator również jest standardowym aplikatorem, który często stosuje się w błyszczykach czy korektorach. Moim zdaniem jest to wygodne rozwiązanie, ponieważ produkt możemy nałożyć bezpośrednio na powiekę i delikatnie wklepać go palcem. Opisując swoje wrażenia odniosę się do obietnic producenta, według niego:
- baza zamaskuje niedoskonałości i przygotuje powieki do makijażu – niestety nie wiem w jaki sposób można tego dokonać, ponieważ baza nie jest bazą kryjącą i po jej użyciu powieka nie jest ujednolicona, pozostawia jedynie lekki błysk,
- baza ułatwia nakładanie cieni, jej delikatnie lepka konsystencja sprawia, że zastosowane produkty dosłownie przyklejają się do niej – z tym stwierdzeniem zgadzam się całkowicie, cienie bardzo ładnie się do niej przyklejają,
- baza przedłuża trwałość wszystkich rodzajów cieni – baza ze względu na lepkość faktycznie sprawdza się do każdego rodzaju cieni, ale trwałość pozostawia wiele do życzenia. Cienie po jakimś czasie dosłownie znikają, po 7h oczy nie wyglądają tragicznie, ale z makijażu oczu niewiele już pozostaje,
- po użyciu bazy cienie nie zbiorą się w załamaniach powiek, ani nie rozmażą – cienie raczej nie zbierają się w załamaniach, ale po całym dniu prawie ich nie ma, więc nie ma za bardzo co się zbierać,
- baza uwydatnia kolor zastosowanych cieni – faktycznie tak jest, cienie po nałożeniu wyglądają zdecydowanie bardziej intensywnie, kolory bardzo ładnie się prezentują i to było największe i najbardziej pozytywne zaskoczeniu podczas stosowania tej bazy.
Wiadomo, że powieki stają się tłuste w ciągu dnia i z tym baza moim zdaniem sobie nie radzi. Zdecydowanie jej atutem jest to, że współpracuje z cieniami sypkimi i bardziej błyszczącymi pigmentami, cienie ładnie się do niej przyklejają a ich kolory są intensywne. Uważam, że jest to dobry produkt i warto go stosować w połączeniu z inną bazą, która zapewni lepszą trwałość naszego makijażu.
Opinia testerki: Carmen
Skuteczność/efekt działania kosmetyku | |
Konsystencja (jeśli dotyczy) | |
Trwałość użytego kosmetyku na twarzy/ciele | |
Wydajność | |
Stosunek ceny do jakości | |
Stosunek obietnic producenta do efektu rzeczywistego | |
Opakowanie (estetyka i użyteczność) |
Znowu testowałam nowość. Baza pod cienie to innowacja w mojej kosmetyczce. Niepozorne opakowanie skrywa wygodny aplikator, dzięki czemu nałożenie produktu trwa dosłownie sekundy. Wykorzystałam tą bazę pod cienie tej samej marki z serii Glitter Pigment.
Efekt? Makijaż przetrwał całą noc. Cienie nie obsypywały się, makijaż się nie rozmazał. Dla mnie to rozwiązanie idealne! Wreszcie koniec z poprawianiem make-up’u. Baza ma naturalny, beżowy kolor, dzięki czemu nie zmienia odcienia nakładanych cieni. Produkt jest wydajny i wygodny użyciu. Proste opakowanie z czarno-złotym wykończeniem bardzo ładnie wygląda i idealnie sprawdzi się jako prezent dla każdej zadbanej kobiety. Myślę, że to moje odkrycie roku. Od dziś zawsze będę korzystać z tego kosmetyku przed nałożeniem cieni do powiek!