Odkryj tajemnice pełnego energii życia bez uzależnień od cukru, przekąsek lub kawy!
Używki – każdy z nas staje przed nimi. Chcemy uchronić nasze dzieci, ale sami często doznajemy ich wpływu. Czy istnieje możliwość prowadzenia życia wolnego od uzależnień? Według słów Mariusza Budrowskiego, autora projektu „Odmładzanie na Surowo”, nie tylko jest to możliwe, ale wręcz staje się trendem o rosnącej popularności wśród młodzieży!
Wbrew temu, co wiemy o szkodliwości używek, wiele z nas ulega uzależnieniu. To nie dotyczy tylko substancji ciężkich, jak alkohol czy narkotyki, ale również codziennych nawyków, takich jak kawa, słodycze czy leki. Czyżbyśmy mogli uzależnić się od „wszystkiego”, od pracy czy biegania?
Co jest motorem napędowym uzależnień?
Stres, pośpiech, negatywne wzorce – to często wymieniane przyczyny, kiedy pytamy siebie, dlaczego sięgamy po używki. Mają one „pomóc”, dostarczyć krótkotrwałej ulgi i przyjemności. Służą jako ucieczka od problemów lub od nas samych. Wkrótce zauważamy, że sięgamy po nie coraz częściej, a nasze uzależnienia rosną. Ostatecznie wpadamy w pułapkę, tracąc wiele. Przyjemność jest krótkotrwała, a my stopniowo pogarszamy się fizycznie i psychicznie. Czy jesteśmy skazani na to, by utknąć w tym kręgu?
W uzależnieniach kluczową rolę odgrywa tzw. układ nagrody – wyjaśnia Mariusz Budrowski, twórca projektu Odmładzanie na surowo i witarianin. – Jest to obszar w naszym organizmie, którego pobudzenie powoduje uwalnianie się dopaminy z zakończeń neuronów, znajdujących się w kilku rejonach mózgu. Powoduje to pobudzenie neuronów odbierane przez mózg jako odczucie intensywnej przyjemności, a pobudzenie obszarów podkorowych, odbywające się poniżej poziomu naszej świadomości, wywołuje nieświadome powstanie uzależnienia. W pewnym sensie jest to proces całkowicie naturalny, bo pierwotnie miał pomagać nam w robieniu tego, co dla nas dobre. Obecnie jednak na każdym kroku stykamy się z jakąś pokusą, sztucznie stworzoną przez człowieka, która ma takie same cechy pobudzające nasz mózg, ale efekty jej nadużywania są już całkiem odmienne od pierwotnych założeń, dla którego mechanizm ten powstał.
Uzależniamy się więc często w sposób nie do końca świadomy, chociaż bez wątpienia posiadamy wpływ na naszą reakcję wobec tego uzależnienia, kiedy ujawnia się w pełnej skali. Czy będziemy kontynuować ten kurs? Czy zdecydujemy się utrzymać szkodliwe więzy z czymś (lub kimś), co coraz bardziej oddziałuje na nas w sposób niszczycielski? A może, gdy uświadomimy sobie problem, podejmiemy decyzję o odrzuceniu uzależnienia i wyzwoleniu się z więzów, które nas coraz mocniej przytłaczają? Czy w ogóle istnieje możliwość takiej przemiany?
Co oznacza nałóg?
Wyróżniamy uzależnienia psychiczne, fizyczne, społeczne i behawioralne a za każdym tkwi jakaś przyczyna.
Rozwiązań trzeba szukać poprzez analizę powodów, które nas pchają w szkodliwym kierunku – wyjaśnia ekspert. Czasem to będzie jakaś sytuacja z dzieciństwa, nieprzerobiona trauma, niskie poczucie wartości, które z czegoś wynika. Trzeba dowiedzieć się, co nas boli. Ten ukryty motyw odpowiada za to, że dokonujemy takich a nie innych wyborów, czy to uzależniając się od substancji psychoaktywnych, czy od toksycznych ludzi, albo zatracamy się w wykonywaniu jakiejś czynności – np. w pracy. I choć sama pracowitość jest czymś, co trzeba doceniać, to już pracoholizm niekoniecznie – bo to już jakiś „izm” – coś, co na dłuższą metę nas niszczy, nie pozwala na harmonijny rozwój i paradoksalnie zmniejsza naszą efektywność.
Niechęć do niewoli uzależnienia
Uzależnienie to jak więzienie, które ogranicza naszą wolność, sprawiając, że jesteśmy niewolnikami swoich nawyków. Choć może wydawać się nieszkodliwe, jak codzienna filiżanka kawy czy weekendowe piwo, to właśnie te rutynowe czynności mogą świadczyć o naszym uzależnieniu. Uzależnienie to nie radość, ale konieczność. Kiedy potrzeba papierosa w najmniej odpowiednim momencie, czy sięgnięcie po słodycze w stresie mimo troski o zdrowie i sylwetkę, to znaki, że coś jest nie tak. Aby zrozumieć, czy faktycznie jesteśmy uzależnieni, warto spróbować żyć bez danego nawyku. Jeżeli to wywołuje dyskomfort, być może nadszedł czas, by podjąć działanie.
Zauważmy, że często jedno uzależnienie zastępuje inne, przy czym na pewno lepiej uzależnić się od sportu niż od narkotyków – zauważa Mariusz Budrowski. Do tego człowiek uzależniony silnie od jakiejś substancji – nigdy nie jest bezpieczny – zawsze może do uzależnienia powrócić. Wiedzą o tym nałogowi palacze, którzy raz za razem rzucają papierosy i jakoś rzucić nie mogą. Wiedzą alkoholicy, którzy sami o sobie mówią, że alkoholikami pozostaną do końca życia.
Trzeba sobie jednak zadać pytanie – co wolimy? Czy na pewno lepiej poddać się słabszej stronie ludzkiej natury i stać się niewolnikami układu nagrody? A może lepiej żyć tak, jak chcemy? Decydować o tym, co jemy, co robimy, jak żyjemy? – pyta Mariusz Budrowski. – Jeśli choć raz damy sobie szansę na otwarcie drzwi do świata bez uzależnień, zaskoczy nas jego smak, zapach i kolor! Bardzo szybko zobaczymy różnicę. Zaczniemy żyć inaczej i dla wielu osób nie będzie już powrotu wcześniejszych destrukcyjnych zachowań.
JEDZENIE – największe uzależnienie współczesnego świata
Chociaż jedzenie jest niezbędne do życia, to problem pojawia się wtedy, gdy żyjemy głównie po to, by jeść, a nie odwrotnie. Wystarczy przyjrzeć się wpływowi przemysłu spożywczego na nasze codzienne nawyki. Wielu ludzi planuje swój dzień wokół posiłków i chwilowej przyjemności, jaką one przynoszą. A cukier to ta substancja, od której wiele osób jest najbardziej uzależnionych.
Jak poradzić sobie z uzależnieniem od jedzenia? Zwykle potrzebny jest jakiś przełom – choroba, wypadek czy jakieś szczególne wydarzenie w naszym życiu. Wówczas pojawia się motywacja do zmian… Zachęcam od lat do tego, aby na takie przełomy nie czekać, ale dołączać do społeczności Odmładzanie na surowo i zacząć zmiany już dziś!