O makijażu … nie tylko wiosennym – rozmawiamy z Małgosią Smelcerz – makijażystką gwiazd

Wprawdzie wiosna nie rozpieszcza nas zanadto w tym roku, ale wciąż mamy nadzieję, że maj przyniesie nam jej pełny rozkwit. Jak się do tego przygotować rozmawiamy z Małgosią Smelcerz, która współpracuje z firmą Bell. Serię tutoriali makijażowych przygotowaną przez Panią Małgosię możecie obejrzeć na kanale firmy Bell Cosmetics na YT:  https://www.youtube.com/channel/UC_m-dE6xuXdi6jn8CF1GRcg

Małgorzata Smelcerz  to psycholog z wykształcenia a wizażystka z pasji i zamiłowania. Na co dzień spotkamy ją podczas pokazów mody czy sesji zdjęciowych do których przygotowuje gwiazdy lub modelki. Jeśli chcecie zobaczyć, jakie makijaże kreuje nasz dzisiejszy gość, zapraszamy do odwiedzenia profilu na Instagramie: https://www.instagram.com/msmelcerz_makeup/

Małgorzata Smelcerz

KM: Pani Małgosiu, wiosna zwykle czyni nieco zamieszania w naszej kosmetyczce. Zmieniamy podkłady na lżejsze, dobieramy modne w danym sezonie pomadki, cienie, lakiery. Gdyby miała Pani wybrać 3 produkty typu must have do wiosennej kosmetyczki 2017, to na co padłby Pani wybór?

Małgorzata Smelcerz: Wiosna to ten cudowny okres, w którym wszystko budzi się do życia więc i my mamy ochotę na powiew świeżości i koloru w naszych kosmetyczkach:) Moje ulubione produkty na tę porę roku pozwolę sobie wymienić w punktach (kolejność nie ma znaczenia):

1. Róż do policzków: kosmetyk wprost idealny jako odpowiedz na pierwsze promienie słońca. Aktualnie bardzo modnym trendem w makijażu jest „draping” czyli modelowanie twarzy różem. Zrezygnujmy z ciężkiego konturowania twarzy na rzecz pięknego ożywienia policzków.

2. Brzoskwiniowe usta: w zimie kolory burgundu, ciemnego brązu czy wina były najbardziej pożądanymi. Aktualnie wiele topowych kosmetycznych marek wprowadza produkty inspirowane hitowym kolorem brzoskwini. Zrezygnujmy z mocnych ust na rzecz odświeżających pasteli.

3. Kolor na powiece: Mało która z nas czuje się dobrze w graficznym, papuzim oku ale wprowadzenie odrobiny mieniącego się pyłku na środek powieki ruchomej doda nam energii i pewności siebie.

KM: Który z trendów makijażowych na sezon wiosna/lato 2017 podoba się Pani najbardziej?

Postawię na „feathered brows”czyli w tłumaczeniu dosłownym „pierzaste brwi” 🙂 Jest to technika makijażu przeciwstawna do mocno wyrysowywanych brwi, które rządziły Instagramem w ubiegłym roku. Technika ta polega na dorysowywaniu pojedynczych pionowych linii, które mają za zadanie imitować naturalną brew. O ostrych krawędziach możemy zapomnieć 🙂 Jestem jak najbardziej na „tak” jeżeli chodzi o powrót do naturalności.

KM: W jakie kosmetyki na wiosnę powinnyśmy zainwestować, a na które możemy wydać zdecydowanie mniej pieniędzy?

Jeżeli stan naszej skóry na to pozwala – zrezygnujmy z ciężkich, kryjących podkładów na rzecz lekkich, nieobciążających fluidów. Nasza skóra potrzebuje odpoczynku po bezlitosnym okresie zimowym. Może nie jest to typowa odpowiedź w makijażowym klimacie, ale odstawmy również ciężkie zapachy. Otoczmy się mgiełką energetycznego, kwiatowego zapachu – a wiosnę poczujemy jeszcze szybciej! 🙂 

KM: Czy warto Pani zdaniem podążać ślepo za makijażową modą? Jak znaleźć rozsądny balans między tym, co modne a tym – w czym się dobrze czujemy?

Jestem przeciwnikiem absolutnego poddawania się narzuconym przez media makijażowym trendom. Zdaję sobie sprawę z tego, że każda z nas chce być jak najbardziej na czasie, ale zachowajmy we wszystkim umiar i w doborze makijażu kierujmy się przede wszystkim naszą urodą i tym, w czym czujemy się najlepiej. Oczywiście – super jest wpleść najnowszy trend w naszą makijażową rutynę, ale pamiętajmy o tym aby trendy interpretować po swojemu a nie oddawać im się w 100% 🙂 Szczypta najmodniejszych inspiracji w połączeniu z elementami makijażu, które dodają nam pewności siebie to recepta na sukces. 

KM: Patrząc okiem profesjonalistki, jakie błędy popełniają najczęściej kobiety w makijażu na ciepłe, wiosenno-letnie dni? A może Polski są już tak doskonale wyedukowane w tej materii, że nie ma mowy o błędach?

Media społecznościowe oraz YouTube naprawdę edukują kobiety, uświadamiając jednocześnie jak powinny wyglądać poszczególne etapy makijażu. W związku z tym widuję coraz mniej makijażowych błędów, jednak istnieje pułapka czerpania wiedzy z makeupowych tutoriali. Na filmach nierzadko prezentowane są zaawansowane techniki, które są inspiracją nie tylko dla osób mniej doświadczonych ale również dla profesjonalistów. W związku z tym, YouTube naraża nas na przesadę w makijażu, co zauważyłam nierzadko. Sądzę więc, że lepiej zachować umiar niż przesadzić 🙂 

KM: Jeśli mogę zapytać: co Małgosia Smelcerz ma w swojej kosmetyczce? I dlaczego?

Hmm… pytanie podchwytliwe – chodzi o mój wielki makijażowy kufer czy o podręczną kosmetyczkę?:) Oczywiście żartuję. Przy sobie zawsze mam nawilżający balsam do ust Victoria’s Secret, którzy przywraca moje usta do przyzwoitego poziomu nawilżenia podczas długich godzin spędzanych na planach zdjęciowych, antybakteryjny żel do dłoni Bath & Body Works, mój ukochany puder matujący Laura Mercier Transluscent Powder oraz korektor pod oczy Bell Hypoallergenic, który jako jeden z nielicznych nie uczula moich wrażliwych oczu. Ostatnio zagościła także w mojej kosmetyczce nowość Bell HYPOAllergenic Contour Palette Hypoalergiczna paleta do konturowania twarzy. Lubię także stosować HYPOAllergenic Face&Body Illuminating Powder – Hypoalergiczny rozświetlacz do twarzy i ciała. Stawiam na minimalizm oraz poprawienie komfortu w wielogodzinnym noszeniu makijażu 🙂 

KM: Zadając dalej bardziej osobiste pytania: jaka jest Pani codzienna 10-minutowa kosmetyczna rutyna?

To jest bardzo dobre pytanie. Mój kalendarz jest tak napięty, że rano mam dosłownie 10 minut na wykonanie swojego makeupu 🙂 Zaczynam od nałożenia na całą twarz nawilżającego kremu o zapachu mango My Wonder Balm. Następnie, za pomocą gąbeczki Beauty Blender wklepuję niewielką ilość podkładu Laura Mercier Silk Creme Foundation oraz korektor Bell o którym wspominałam wcześniej. Pudruje środek twarzy, brwi podkreślam kompaktem Benefit Brow Zings, na środek policzków nakładam róż od Too Faced a rzęsy wyczesuję moją ulubioną mascarą Lancome „Doll Eyes”. Na usta nakładam kroplę błyszczyka „Dior Maximizer” i jest gotowa do wyjścia 🙂 

KM: Czy ma Pani jakiś swój ulubiony kosmetyczny trik, którym chciałaby Pani podzielić się z naszymi czytelniczkami?

Bardzo rzadko stosowanym trickiem, a jednym z moim absolutnych faworytów jest baking!:) Jest to technika, która polega na tym, że za pomocą transparentnego, drobno zmienionego pudru „zapiekamy” te obszary twarzy, które chcemy rozjaśnić, aby uzyskać pożądany światłocień i maksymalnie utrwalony makijaż. Ja robię to tak, że po nałożeniu podkładu oraz korektora na żuchwę, pod oczy oraz na środek nosa nakładam puder. Wykonuje makijaż brwi i oczu i gdy już skończę „zdejmuję” dużym pędzlem baking i uzyskuję idealnie ujednolicony makijaż skóry, który pięknie się fotografuje i jest trwały na długie godziny. 

KM: Wiosna to czas zmiany, nowych wyzwań. Czego oczekuje od wiosny i nadchodzącego lata Małgosia Smelcerz?

Przede wszystkim dobrej energii i uśmiechu! Gdy kwitniemy wewnętrznie, rozkwitamy również zewnętrznie a jest to gwarancja nie tylko dobrego samopoczucia ale także pięknego wyglądu 🙂

KM: Dziękuję bardzo za tę ciekawą i inspirującą rozmowę.

 

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (170 głosów, średnia: 4,42 z 5)
zapisuję głos...