Przerażające zwyczaje pogrzebowe na świecie
Święto Zmarłych to tradycyjnie w naszej kulturze czas poświęcony wspomnieniom o swoich najbliższych. Odwiedzamy groby i zapalając tradycyjny znicz, myślimy o ich życiu i wpływie na nasze dni. Jednak w innych kulturach, obrzędy cmentarne wyglądają zupełnie inaczej i niosą ze sobą inne przesłanie. Oto opisy obrzędów cmentarnych na Filipinach, Boliwii i na terenie Papui-Nowej Gwinei.
Spis treści:
Zwyczaje pogrzebowe na świecie – różne oblicza Święta Zmarłych
Dia de los Muertos, Obon, Halloween tak brzmi w różnych językach nazwa święta zmarłych. Czereszova Zadusznica w Bułgarii to radosne święto podczas którego częstuje się bliskich czereśniami, i wspomina najbliższych, którzy odeszli. W Japonii święto to nazywane jest Festiwalem Latarni, bowiem jest to czas zapalania lampionów. Więcej o tych zwyczajach znajdziesz w naszym materiale:
Poniżej opisujemy kolejne ciekawostki na temat obrzędów cmentarnych z innych miejsc na Ziemi. Tym razem mogą one budzić grozę. Nela Mała Reporterka dzieli się nimi w swoim materiale.
Mumifikacja bliskich (Papua-Nowa Gwinea)
Obrzędy jakie jeszcze w połowie XX wieku praktykowano na terenie Papui-Nowej Gwinei są jednymi z najbardziej przerażających z jakimi się spotkałam.
Moja wyprawa na Papuę-Nową Gwinee była nie tylko nurkowa. Miałam okazję poznać też kulturę różnych plemion. Słyszałam o plemieniu, które jeszcze niedawno stosowało mumifikację… dymem. Gdy osoba z plemienia umierała, wtedy starszyzna plemienia decydowała o umieszczeniu ciała w specjalnym do tego przeznaczonym domku. W tej „chatce” było poddane działaniu dymu. Po około miesiącu, szczątki były nacierane lokalnym barwnikiem – orchą i wywieszane na klifie w specjalnym koszu.
Święto czasek (Boliwia)
Jadąc do Ameryki Południowej, to właśnie Boliwia była pierwszym krajem, który odwiedziłam. Wybrałam się tam, ponieważ wiele czytałam o pełnej tajemnic miejscowości La Paz i lokalnych „czarownicach”. Miejscowi często wierzą w działanie różnego rodzaju magicznych mikstur, talizmanów i przedmiotów, które przynoszą szczęście. Święto, które przypada tam na 8 listopada nie powinno dziwić – w tym dniu obchodzi się Dia de Los Ñatitas, czyli Dzień Czaszek. W Boliwii ludzie uważają, że czaszka osoby zmarłej może chronić przed złem, a nawet przynosić szczęście i pomyślność. W wielu domach można znaleźć prawdziwe czaszki! W listopadzie, z okazji ich święta mieszkańcy wychodzą z nimi na ulice, cmentarze czy do kapic. Dodatkowo, aby przypodobać się duchom, Boliwijczycy ozdabiają czaszki kwiatami, „ubierają” je i pozwalają… palić papierosy! Ciekawe czy ten zwyczaj naprawdę sprawia, że wiedzie im się lepiej…
Wiszące trumny w Sagadzie (Filipiny)
Na północy wyspy Luzon, w odległości około 400 kilometrów do stolicy Filipin – Manili, znajduje się niewielka wioska Sagada. Miejsce to słynie z… wiszących trumien. Gdy po raz pierwszy zobaczyłam trumny umieszczone na zboczu skały lub schowane w jaskiniach byłam przerażona tym widokiem. Dowiedziałam się, że jest to jeden ze starych, okolicznych rytuałów. Lokalni mieszkańcy wierzą, że po śmierci dusza człowieka potrzebuje przestrzeni żeby ulecieć z ciała i dostać się do nieba. Istnieją również inne wyjaśnienia, dlaczego chowano ludzi na skałach, np. to, że dana osoba była szlachetna za życia, więc po śmierci zasłużyła na wyjątkowe miejsce pochówku. Obecnie, takich pogrzebów już się nie dokonuje, a zmarli chowani są „tradycyjnie”, czyli w ziemi. Wiąże się to z kolejna ciekawostką!
Na Filipinach byłam akurat na początku listopada, więc mogłam się przekonać jak wygląda tam Dzień Zmarłych. Wieczorem wybrałam się na cmentarz z moim przewodnikiem. Zobaczyłam mnóstwo osób siedzących dokoła grobów z jedzeniem piciem, a gdzieniegdzie były nawet rozłożone namioty. Przewodnik wyjaśnił, że tradycyjnie 1 listopada należy zostać razem z bliskimi na cmentarzu przez całą noc! Nagrobki malowano na biało oraz rozpalano przy nich ogniska. W nocy nad cmentarzem unosiła się łuna światła i dymu.