Niezawodne sztuczki, które uchronią cię przed świątecznymi kilogramami!

Gdy w naszych domach unoszą się już świąteczne zapachy, a od ilości bożonarodzeniowych przysmaków uginają się stoły, trening silnej woli to nie lada wyzwanie. Zapewne niejedna z nas podczas rodzinnej biesiady nie oprze się pokusie skosztowania jeszcze jednego kawałka ciasta czy porcji smażonej rybki. Co zrobić, aby w tym szczególnym czasie nie odmawiając sobie świątecznych pyszności – zachować szczupłą sylwetkę?

Jedz, chudnij i ciesz sie soba

 

?Pamiętaj, że dzięki malutkim zmianom, możesz ulepszyć swój sposób jedzenia? – pisze Kasia Cichopek w swoim najnowszym poradniku ?Sexy Mama. Jedz, chudnij i ciesz się sobą!?

 

Najlepsze zjadaj na początku.

Nie zostawiaj sobie ulubionego dania ?na deser? (możesz wtedy nie móc powstrzymać się przed dokładką), ale przeciwnie, właśnie od niego zacznij posiłek. Dzięki temu wyraźniej poczujesz swój ulubiony smak (na początku posiłku kubki smakowe działają najlepiej).

 

Wybierz mniejszy talerz

To optyczna sztuczka, dzięki której oszukasz swoje oczy i mózg. Na mniejszym talerzu ta sama porcja jedzenia wygląda na obfitszą ? i rzeczywiście syci bardziej. Taki prosty sposób na zmniejszenie ilości jedzenia proponują wszyscy znani mi dietetycy.

 

Wstań od świątecznego stołu nie do końca syta

Najlepiej byłoby, gdybyś wstając od stołu czuła, że… mogłabyś jeszcze zjeść małe co nieco. Sygnał o tym, że jesteś najedzona, dotrze z żołądka do mózgu dopiero po kwadransie. Jeżeli nie odczekasz tych kilkunastu minut i nadal będziesz jadła, najpewniej zjesz o wiele za dużo. Wtedy zamiast uczucia sytości poczujesz jedynie ciężar przepełnionego do granic możliwości żołądka. Zwróć też uwagę na to, czy po posiłku czujesz chęć do działania, czy może zasypiasz na stojąco. Takie uczucie senności również może świadczyć o przejedzeniu albo o tym, że nieprawidłowo skomponowałaś posiłek i zamiast porządnej dawki węglowodanów złożonych, dostarczył on zbyt dużo tłuszczu i białka.

 

Jedz wszystko, ale mało.

?Ostatnio byłam ze znajomymi na dwugodzinnej kolacji. Najadłam się po uszy, chociaż tak naprawdę zjadłam mniej niż zwykle. Gdzie tkwił sekret? Otóż zamówiliśmy mnóstwo dań ? ale w małych porcjach. Każde z nas zjadło po odrobinie każdego. Nasze kubki smakowe szalały z radości: tyle smaków i to w ciągu jednego posiłku! Spróbuj tej sztuczki w domu: wyłóż na talerz kilka potraw: jeden koreczek z żółtego sera i szynki, sałatkę pomidorową, odrobinę hummusu, pół porcji kurczaka, dwie łodygi selera, jedną suszoną morelę i kilka orzechów. W miseczkę nalej trochę zupy-kremu z kalafiora. Mnóstwo jedzenia, prawda?- pisze Kasia w swoim poradniku ?Jedz, chudnij i ciesz się sobą!?

Podczas uroczystego, świątecznego obiadu można zastosować podobną sztuczkę. Nakładać na talerz malutkie porcje z każdego rodzaju i rozkoszować bogactwem smaków bez przejadania się.

 

Zachowuj się jak dama

Bierz do ust małe kęsy i gryź je powoli, z zamkniętymi ustami. Skup się na smaku. Dzięki temu łatwiej skontrolujesz uczucie głodu i nasycenia, a co za tym idzie ? unikniesz przejedzenia.

 

Zastanów się czy naprawdę jesteś głodna

Nasz apetyt bardzo dobrze umie udawać, że jest prawdziwym głodem, takim, który trzeba zaspokoić już, teraz, natychmiast. Znasz to, prawda? Zapach i wygląd potrawy nieraz sprawiały, że od razu czułaś się głodna i sięgałaś po nadprogramową porcję, a potem jeszcze jedną i jeszcze… Według psychologów nasz ośrodek głodu i sytości zupełnie zwariował od nadmiaru tego dobrego. Gdy człowiek miał mało jedzenia, dobrze wiedział, kiedy jest głodny, a kiedy może jeszcze poczekać. Teraz na każdym rogu ulicy stoi piekarnia, a przy kasach w sklepie kusi stojak z batonikami. Trudno w dzisiejszych czasach odróżnić apetyt na coś od zwykłego głodu. A prawda jest taka banalna ? gdybyśmy jadły tylko wtedy, kiedy jesteśmy głodne, życie byłoby o wiele prostsze, a my nie przybierałybyśmy na wadze.

 

Jedz regularnie

Nie rzadziej niż co 3?4 godziny. Dzięki stałemu rytmowi posiłków łatwiej zapanujesz nad głodem, a twoja przemiana materii przyspieszy.

 

Nie szczędź sobie warzyw

Czyhają w nich na ciebie same zalety: zawierają dużo wody, jeszcze więcej witamin i błonnika, a kalorii tyle co nic!

 

Skończ z soleniem

Sól zawarta w pieczywie albo naturalnie w warzywach zupełnie ci wystarczy. Jeśli zaś będzie jej za dużo, zatrzyma wodę w organizmie, a to wiąże się nie tylko z dodatkowymi kilogramami, ale też złym samopoczuciem.

 

Usiądź wygodnie.

Założę się, że kiedy jesz na stojąco, nie przeżuwasz dokładnie kolejnych kęsów, zjadasz więcej i szybciej, niż planowałaś.

 

Po obiedzie- zamiast telewizora spacer

Nawet najlepsze nawyki nie pomogą w zrzuceniu kilogramów, jeśli nie będzie z nimi szła w parze zmiana trybu życia! Więcej ruchu, mniej telewizji ? wypisz sobie tę zasadę nad lustrem w łazience.

 

Więcej cennych porad w najnowszym poradniku Kasi Cichopek pt. ?Sexy Mama. Jedz, chudnij i ciesz się sobą?

Książkę można zakupić na stronie www.wydawnictworodzinne.pl

 

Przeczytaj także: W święta uważaj na kaloryczne pułapki! Porady z przymrużeniem oka.

101-rzeczy-lepszych-od-diety

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (158 głosów, średnia: 4,42 z 5)
zapisuję głos...