Niesprawiedliwa waga
Równouprawnienie kobiet i mężczyzn wkroczyło już w większość aspektów naszego życia. Organizm człowieka rządzi się jednak swoimi prawami i odwieczna wojna płci nie ma żadnego wpływu na jego działanie. Jak, więc zatrzeć naturalne damsko-męskie różnice w przybieraniu i traceniu niechcianych kilogramów.
Często zastanawiamy się nad tym, jak to jest, że dzieląc jedną kuchnię z mężem, chłopakiem czy bratem, nasze ciała zachowują się inaczej? Lub decydując się na wspólne odchudzanie, oni tracą kilogram za kilogramem, a wskazówka na naszej wadze bardzo powoli nie zmienia położenie. Najłatwiej byłoby powiedzieć, że tak nas stworzyła natura i musimy się z tym pogodzić. Są jednak sposoby aby walczyć z takim stanem rzeczy. Na początek warto zastanowić się nad przyczynami „niesprawiedliwej wagi”.
Wszystko zaczyna się w głowie
Podstawowe różnice między kobietami a mężczyznami nie ograniczają się jedynie do fizjonomii, ważne są również odmienne sposoby postrzegania świata. Do większości zadań kobiety podchodzą emocjonalnie, a wszelkie niepowodzenia traktują jak osobistą porażkę. Dlatego, chociaż jak wynika z badań TNS OBOP, 56% kobiet interesuje się tematyką zdrowia, a 70% spożywa na co dzień odpowiednią ilość warzyw i owoców, stosując regularną dietę odchudzającą, nie osiągają oczekiwanych efektów. Wynika to z braku odpowiednio przygotowanej diety. Zdrowe odchudzanie to nie notoryczne głodzenie się! Kobiety zniechęcają się dlatego, że po kilku dniach diety cud, czyli po prostu niezdrowego głodzenia się, nie widzą żadnych pozytywnych rezultatów. Prawidłowa dieta nie polega na głodzeniu się, jednak na doborze odpowiednich produktów, i co najważniejsze jest długotrwałym procesem. – Nie możemy oczekiwać, że nagle po tygodniu odchudzania będziemy ważyć 10 kilogramów mniej. Byłoby to zbyt gwałtowne i niezdrowe dla naszego organizmu..– mówi Małgorzata Zdrojewska dietetyk współpracująca z firmą Good Food. W przypadku panów jedynie 29% z nich interesuje się stosowaniem zbilansowanej diety i tylko wtedy, gdy dotyka ich choroba. Jednak jeśli już podejmą decyzję o zrzuceniu kilku zbędnych kilogramów zazwyczaj osiągają o wiele szybsze i bardziej widoczne efekty niż płeć piękna.
Każdy z nas powinien uważać no co i ile je. Jednak kobiety, ze względu na mniejsze potrzeby energetyczne powinny zwracać szczególną uwagę na dobór produktów w diecie. Posiłki, nie powinny dostarczać tylko pustych kalorii, ale przede wszystkim być bogate w składniki odżywcze w tym witaminy, składniki mineralne. Nie możemy zapomnieć o bardzo ważnym elemencie – błonniku, który pomaga w prawidłowej pracy organizmu i jest niezawodnym narzędziem w walce z zaparciami. Warto zamienić np. pieczywo pszenne na pieczywo wieloziarniste. Wybierając pieczywo chrupkie postawmy na wysokobłonnikowe wieloziarniste lub żytnie pieczywo lekkie.
Natura tak chciała
– Choć najczęściej tyjemy z tych samych powodów, czyli ze złej diety i braku aktywności fizycznej, ważne są także procesy jakie zachodzą wewnątrz organizmu. Natura tak stworzyła kobietę i mężczyznę, że mają oni róże potrzeby energetyczne, czyli potrzebują innej dziennej dawki kalorii aby prawidłowo funkcjonować. Zapotrzebowanie energetyczne kobiet jest niższe niż u mężczyzn. Wynika to m.in. z różnic w składzie ciała. Większa zawartość tkanki tłuszczowej i mniejsza masy mięśniowej u kobiet powoduje, że potrzeby energetyczne są niższe. Ciało mężczyzny składa się tylko z 13% – 14% tłuszczu natomiast kobiety z 23% – 24% – mówi Małgorzata Zdrojewska.
– Otyłość łatwo możemy podzielić na dwie kategorie, typu jabłka i typu gruszki. Ta pierwsza w większości dotyka mężczyzn. Za otyłość brzuszną (jabłka) prawdopodobnie odpowiadają czynniki genetyczne i hormonalne – mówi Małgorzata Zdrojewska. – Mimo, że łatwiej pozbyć się kilogramów przy otyłości androidalnej (brzusznej), jest ona dużo bardziej niebezpieczna dla zdrowia. Ten typ stwarza duże zagrożenie rozwojem chorób układu krążenia i cukrzycy.– dodaje ekspert. – Kobiety zazwyczaj dotyka otyłość pośladkowo udowa czyli typu gruszki, mówi Małgorzata Zdrojewska. – Niestety są to miejsca, z których dużo trudniej pozbyć się zbędnej tkanki tłuszczowej, choć nie jest to niemożliwe, dlatego o wiele lepiej w tym wypadku jest zapobiegać, niż walczyć z przykrymi skutkami niezdrowego odżywiania i złego trybu życia – radzi ekspert.