Niebieska herbata, czyli tajlandzki sekret zdrowia
Spis treści:
Instagramowe konta wielbicieli kulinarnych ciekawostek i zdrowego stylu życia opanowały ostatnio zdjęcia naparu o tak niezwykłej niebieskiej barwie, że patrząc na niego łatwo powrócić pamięcią do czasów dzieciństwa, kiedy to malując akwarelowe niebo na plastyce zanurzało się pędzelek w bliźniaczo błękitnej wodzie. Czym jest owa tajemnicza niebieska herbata z Tajlandii, której przypisuje się obiecujące zdrowotne właściwości? Uchylamy rąbka tajemnicy!
Niebieska herbata – czyli napar z kwiatów klitorii ternateńskiej
Zajrzyj także: Jaki wpływ ma zielona herbata na urodę?
Niebieska herbata, której właściwa nazwa brzmi Butterfly Pea Tea to sprowadzany z Tajlandii napar z kwiatów klitorii ternateńskiej – tropikalnej rośliny, której kielichy są przez Tajki wykorzystywane jako naturalna ozdoba na specjalne okazje (wplatają je sobie wówczas we włosy lub zatykają za ucho). W tajskiej i malezyjskiej kuchni chętnie stosuje się także tę roślinę jako organiczny barwnik potraw, np. ryżu:
ale także do sporządzania tradycyjnych drinków powitalnych z dodatkiem miodu, cytryny i lodu, nazywanych Nom dok Auchan.
Zdrowotne działanie niebieskiej herbaty
Bogactwo właściwości zdrowotnych przypisywanych Butterfly Pea Tea zachęciło rzesze zainteresowanych nową kulinarną ciekawostką internautów do zamawiania tego suszu i przygotowywania popularnych w Tajlandii naparów. Niebieska herbata wykazuje ponoć działanie antynowotworowe (poprzez wzmacnianie systemu odpornościowego organizmu), antydepresyjne, relaksujące (naukowcy dowiedli, że rozluźnia mięśnie gładkie), przeciwbólowe i przeciwzapalne. Poprawia krążenie krwi oraz wzrok. Co więcej, ma też zbawienny wpływ na cerę i włosy, które skutecznie chroni przed wypadaniem.
Polecamy również: Zielona herbata – czyli jak łatwo i zdrowo schudnąć
Przed zaparzeniem listki Buterfly Pea Tea wydzielają waniliowo-karmelowy zapach. Gotowa herbata przypomina natomiast słodkawy ziołowy napar, nieco podobny do zielonej herbaty ze słodową domieszką.
Ciekawostką, którą można wykorzystać, przygotowując gorące lub chłodne napoje na bazie Buterfly Pea Tea, jest ponadto fakt, że jeśli dodamy do niej soku z cytryny, dojdzie do reakcji w wyniku, której napój zmieni kolor na różowy lub fioletowy. Niebiesko-różowe napoje to doskonały pomysł na letnie kolorowe przyjęcie w ogrodzie, wydane zarówno dla Twoich przyjaciółek, jak i dla dzieci. Zobaczcie same:
Desery z niebieskiej herbaty
Z kwiatów klitorii ternateńskiej można tez przygotować efektowne sorbetowe lody na patyku. Zobaczcie jak je przyrządzić:
Czy nabrałyście już ochoty na zdrowotny błękitny napar? My zdecydowanie mówimy temu trendowi: „tak”!
Super wyglada, ciekawe jak smakuje i czy rzeczywiście ma takie właściwości. Chętnie sie przekonam ale dopiero gdy urodzę dziecko i przestane karmić 😉 nie bede ryzykować 🙂
A już myślałam że to napar z bławatków i w wyobraźni widziałam siebie biegającą po polach i rwącą te kwiaty 😛 Szkoda że nic z tego;) Trzeba sprawdzić na necie czy można to kupić bo herbatki wyglądają fantastycznie!
faktyznie piekne, jak gdzies znajdziesz, daj znac.
Znalazłam. 50 g suszu kosztuje 10 zł + 8 za wysyłkę. Ciekawe ile herbatek z tej ilości wyjdzie.
To spoko, obawiałam się, że to jakieś drozsze bedzie. Za taka cenę mogę spróbować czy to dobre 🙂
Ja też! Dzięki za informację!
Dlaczego nic z tego? Możesz sobie pobiegać 🙂
Pobiegać mogę ale nici z niebieskiej herbaty z bławatków;p
Ale może być orzeźwiający napój z bławatków, tyle, że nie niebieski 🙂
http://wegetarianka.blox.pl/2010/07/ORZEZWIAJACY-NAPOJ-CHABROWY.html
A to ciekawostka XD Jesli bede miała okazję na pewno kupię i wypróbuje 🙂 Bardzo jestem ciekawa smaku tego naparu, no i pojawia się pytanie gdzie takie cudo dostane???
Też jestem ciekawa!
W internecie :-D, tam można w zasadzie dostać wszystko 😉
Przepiękny kolor!
Mi taka herbatka za bardzo kojarzy się z …atramentem. Niestety jestem na tyle dziwna i mało oryginalna,że niektórych rzeczy ze względu na kolor bym nie tknęła. Tak samo jak nie potrafię jeść z zielonego talerza 😀😀😀
A ja jestem w stanie zjeść wszystko co nie jest przesadnie obrzydliwe, np baluta bym nie tknęła (Chyba :P) ale jakąś tam uwędzoną szarańczę byłabym w stanie spróbować. I jeszcze żeby się nie ruszało jak te ośmiorniczki co je w Chinach jedzą. Niebieska herbata czy czarne loty przy tym to pikuś 🙂
„Czarne lody” miało być;p
Ja kiedyś zjadłam jakieś suszone larwy czegoś, bo wygladały jak krótkie paluszki i smakowały tak jakos macznie. Co zjadłam dowiedziałam sie dopiero po zjedzeniu. Całe szczęście jak już zjem, to mi wszystko jedno co to było i nie szukam łazienki w trybie ekspresowym 😉
Wygląda niesamowicie! 🙂
Wygląda oryginalnie ,ciekawe jaki ma smak.
Na pewno spróbuję,wygląda apetycznie!
Niesamowite, jestem ciekawa smaku. Pięknie to wszystko wygląda, na pewno zaciekawiłoby gości.
Najśmieszniejsze jest to , że w Tajlandii nie słyszeli o takiej herbacie …. to całkiem tak jak na przykład Węgrzy wcale nie wiedzą co to są „placki po węgiersku” , ale towar trzeba jakoś upchnąć , a skoro Azja jest na topie – czemu nie skorzystać ? 🙂
W smaku jest taki sobie. Warto dodać limonki wtedy jest bardzo smaczny. Natomiast ciekawym połączeniem jest dodanie herbaty oolong i 2 plastry limonki + plaster cytryny. Wtedy smakuje dość oryginalnie.
Natomiast nie wolno robić herbaty w polskim stylu. W sensie wrzucamy ile wlezie płatków i otrzymujemy niebieski napar w kolorze atramentu. Wtedy nieładnie pachnie i napar jest trudny do wypicia nawet po dodaniu dużej ilości cytryny.
Jak się komuś uda zrobić atrament to zamiast panikować warto go zamrozić w kostki. Wtedy dodajemy tyle kostek ile trzeba do wody lub ulubionego napoju gazowanego i mamy ciekawy smaczek.
Wygląda bajecznie, ciekawe, jak smakuje