Co nas zniechęca do seksu?
Czy wiecie, że istnieją trzy zachowania, od których odechciewa się seksu każdemu. Sprawdź, czy nie popełniasz tych błędów.
Błędy prezentujemy w kolejności od najlżejszego do najgorszego – według odczucia ankietowanych.
Co nas zniechęca do seksu? – Brak wzajemności
W seksie ważna jest świadomość własnych potrzeb, ale nie zwalnia ona z troski o partnera. Tymczasem jednym z najczęściej popełnianych błędów w łóżku jest skupienie tylko na sobie. – Współżycie to interakcja dwóch stron, trudno kochać się szczęśliwie, jeśli angażuje się tylko jedna z nich. O seksie warto ze sobą rozmawiać, pytać o odczucia partnera – tłumaczy Anna Moderska, edukatorka seksualna, ekspertka współpracująca z Fun Factory, producentem gadżetów erotycznych. Inna rzecz to spełnianie tych potrzeb. Może się zdarzyć, że kobieta potrzebuje więcej pieszczot, a mężczyzna kończy dużo szybciej.
Co nas zniechęca do seksu? – Sprawdzanie telefonu
Znak naszych czasów – do łóżka, zamiast ukochanej osoby, zabieramy telefon. Ciągłe zapatrzenie w ekran smartfona to bardzo popularne zachowanie, które potrafi ostudzić nawet najbardziej napalonego partnera. Jeśli nie chcesz zniechęcić swojej drugiej połówki, mającej na ciebie ochotę, wyłącz komórkę i schowaj ją z pola widzenia. Szybko przekonasz się, że to nie ona jest ci potrzebna do szczęścia.
Co nas zniechęca do seksu? – Brak higieny
Kto by się spodziewał? Ale to niestety prawda – tym co najbardziej nas obrzydza w partnerze jest brud… i zapach. Jeśli zależy ci na romantycznym wieczorze i upojnej nocy po całym dniu pracy, weź pod uwagę kąpiel i zmianę ciuchów na świeże. Jeśli natomiast tej zasady nie stosuje twój partner, zaproponuj mu wspólny prysznic. – Higiena jest ważna nie tylko ze względów estetycznych, ale również zdrowotnych. Natomiast ważne, by nie popaść w przesadę i nie wyszorować sobie narządów płciowych zbyt mocno, i tym samym nie zaburzyć naturalnego środowiska pochwy. A jeśli podczas seksu stosuje się gadżety erotyczne, koniecznie należy je każdorazowo czyścić – podkreśla Anna Moderska, ekspertka Fun Factory.