Najsłynniejsze diamenty świata i ich zaskakujące historie
Diamenty są najcenniejszymi, najbardziej pożądanymi i najbardziej znanymi kamieniami szlachetnymi świata. Wydobywane spod ziemi, w mrokach kopalni, trafiały na carskie i królewskie dwory, zdobiły berła i korony, ale też wpadały w ręce złodziei i przemytników, by przepaść w niejednej wojennej zawierusze. Wśród wielu niezwykłych diamentów jest kilka wyjątkowych kamieni, które zachwycają nie tylko swoim pięknem i rozmiarem, ale też znane są ze swoich barwnych i zagmatwanych losów.
Diamenty – cenione od czasów starożytnych
Uznaje się, że w czasach starożytności jako pierwsi sięgnęli po blask diamentów Hindusi, ponieważ niegdyś w Indiach znajdywały się największe złoża tego minerału. Do Europy diamenty dotarły wraz z Krzyżowcami, a dziś wydobywa się ich najwięcej w Afryce. Oszlifowane diamenty nazywane są brylantami. W zależności od części świata, z której pochodzą, mogą przybierać różne barwy.
Góra światła, czyli Koh-i-Noor
Jeden z najsłynniejszych diamentów na świecie, Koh-i-Noor, należał w XVII wieku do dynastii Mogołów i zdobił słynny Pawi Tron w Delhi, błyszcząc w oku tronowego pawia. W 1735 roku w wyniku podstępu dostał się w ręce perskiego władcy, Nadira Szacha, który ujrzawszy kamień rzekomo krzyknął: „koh-i-noor” (góra światła), nadając kamieniowi sławne imię. W 1850 roku Koh-i-Noor został oferowany angielskiej królowej Wiktorii i po dziś dzień błyszczy w skarbcu korony brytyjskiej w Tower w Londynie.
Diament Orłow – prezent godzien carycy Katarzyny Wielkiej
Diament Orłow, dziś zdobiący kremlowski skarbiec w Moskwie, uznawany jest za jeden z najczystszych i najbardziej szlachetnych brylantów na świecie. Podobnie jak wspomniany powyżej Koh-i-Noor, znajdował się w skarbcu Wielkich Mogołów i został im zrabowany przez Persów. Do Rosji trafił za sprawą księcia Orłowa, który kupił go na zlecenie carycy Katarzyny Wielkiej i wręczył jej osobiście wobec całego carskiego dworu, w dniu imienin w 1773 roku.
Francuski Regent – diament ze szpady Napoleona
W 1700 roku w Indiach został wydobyty ogromny diament niespotykanej urody. Trafił do Europy, w której oszlifowali go najlepsi angielscy szlifierze (do dziś diament ten ceniony jest za doskonały szlif) i finalnie został zakupiony przez francuskiego księcia-regenta. Nazywany od tego czasu Regentem, zaginął podczas krwawej Rewolucji Francuskiej, by w tajemniczych okolicznościach powrócić na dwór, ale już nie króla, a cesarza Napoleona, którego szpadę zdobił podczas koronacji. Dziś diament ten można podziwiać podczas wizyty w królewskim Luwrze.
Blask diamentu ukryty w tarczy zegarka
Blask diamentów dziś możemy podziwiać nie tylko w królewskich skarbcach, ale także w biżuterii i unikalnych, luksusowych zegarkach. Na szczególną uwagę zasługuje przepiękne wykorzystanie tych drogocennych kamieni w wyjątkowych zegarkach szwajcarskiej marki Chopard, której znakiem rozpoznawczym są „pływające diamenty”, ukryte pomiędzy perłowymi tarczami czasomierzy. Zegarki Chopard w Noble Place dostępne są w butikach stacjonarnych sieci w Warszawie i Gdyni oraz w sprzedaży internetowej.