Nadpotliwość – problem nie tylko w czasie lata
O ile prościej i przyjemniej byłoby wziąć zimny prysznic?! Niestety, w wyjątkowo upalne, letnie dni nie zawsze możemy sobie na niego pozwolić, dlatego natura wyposażyła nas w system termoregulacji, który objawia się poceniem. Ten kojarzący się zwykle niemile stan tak naprawdę odgrywa bardzo ważną fizjologiczną rolę, bez której organizm nie mógłby funkcjonować. Co jednak zrobić jeśli zmagamy się z nadpotliwością, która wykracza poza normy i przysparza nam wielu kompleksów?
Gruczoły potowe rozmieszczone są na całym ciele, jednak nie wszędzie są one w równym stopniu aktywne. Najbardziej pocimy się na dłoniach, stopach, pod pachami oraz na czole. O ile umiarkowane pocenie się w sytuacjach takich jak stres, wysiłek fizyczny, wysoka temperatura czy spożywanie ostrych potraw jest sytuacją zupełnie normalną i nie stanowiącą większego problemu dla większości osób, o tyle wyraźna nadaktywność gruczołów potowych w tych miejscach może stanowić spory problem natury psychologicznej czy społecznej. Dalszą lekturę polecamy zwłaszcza tym osobom, którym nadmiar potu na co dzień „spędza sen z powiek”, a zwykłe antyperspiranty oraz medykamenty dostępne w aptekach nie przynoszą spodziewanych rezultatów.
Na gładką cerę i suchą skórę
Toksyna botulinowa, powszechnie znana jako botoks, jest niczym innym jak trucizną, która podana w minimalnej, nietoksycznej dawce i przez doświadczonego specjalistę może przynosić naprawdę satysfakcjonujące efekty. – Zastosowanie toksyny botulinowej w medycynie estetycznej jest wyjątkowo różnorodne – tłumaczy doktor Marek Wasiluk z warszawskiego Centrum Medycyny Nowoczesnej Triclinium. – Najczęściej stosuje się ją do wygładzania zmarszczek (często określanego błędnie jako wypełnianie) oraz właśnie do leczenia nadpotliwości. Spośród dostępnych metod radzących sobie z tym problemem botoks jest zdecydowanie najmniej inwazyjny, jednak efekty zabiegu z jego wykorzystaniem są stosunkowo krótkotrwałe (ok. 5 miesięcy). Jest to związane z faktem, że toksyna nie usuwa gruczołów potowych, a jedynie blokuje ich działanie na pewien czas, po którym zabieg trzeba będzie ponownie powtórzyć.
Usuń źródło problemu!
Wszystkiemu winne są nadaktywne gruczoły potowe. Jeśli ich zablokowanie za pomocą botoksu daje rezultat tylko na pewien czas, warto pomyśleć nad ich wyeliminowaniem. Jednocześnie uspokajamy – pocimy się całym ciałem, w związku czym usunięcie gruczołów potowych z kilku najbardziej newralgicznych miejsc w żaden sposób nie wpłynie negatywnie na stan Twojego zdrowia.
Medycyna estetyczna dysponuje dwoma sposobami usuwania gruczołów potowych. W pierwszej kolejności możemy zdecydować się na zabieg laserowy, polegający na naświetlaniu skóry od wewnątrz i wypaleniu uciążliwych gruczołów. Jest to jednak zabieg dość inwazyjny, dlatego doktor Marek Wasiluk z Triclinium częściej doradza swoim pacjentom wybór frakcyjnej radiofrekwencji mikroigłowej. – Jest to metoda o szerokim wachlarzu zastosowań. Osobiście najczęściej używam jej w zabiegach usuwania rozstępów, w drugiej kolejności do liftingu twarzy i ujędrniania skóry innych części ciała. W przypadku leczenia nadpotliwości sprawdza się jednak równie skutecznie. Zabieg również polega na wypaleniu gruczołów, natomiast w przeciwieństwie do metody laserowej, jest to metoda mniej inwazyjna. Dzięki temu uciążliwość dla pacjenta jest o wiele mniejsza, a zastosowanie miejscowego znieczulenia praktycznie niweluje problem bolesności. Aby zabieg był w pełni skuteczny, należy powtórzyć go dwukrotnie w miesięcznym odstępie.
Specjalista pozbawia jednak złudzeń tych, którzy mają nadzieję na to, że pozbędą się problemu raz na zawsze. Gruczoły potowe mają bowiem zdolność do regeneracji, więc nawet definitywnie usunięte, po pewnym czasie mogą na powrót zacząć nam dokuczać. W przypadku zabiegu laserowego lub frakcyjnej rf mikroigłowej możemy mieć jednak pewność, że najprędzej wydarzy się to dopiero ok. rok po zabiegu. Do tego czasu możesz zapomnieć o problemach z poceniem!
—–
Informacje o ekspercie:
Dr Marek Wasiluk – lekarz medycyny estetycznej, lekarz stomatolog, audytor standardów ISO. Specjalista w dziedzinie laseroterapii. Absolwent podyplomowych studiów z medycyny estetycznej na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym oraz Podyplomowej Szkoły Medycyny Estetycznej PTMeiAA. Pasjonat laseroterapii i innych nowoczesnych technologii. Jako pierwszy w Polsce wprowadził do praktyki szereg innowacyjnych rozwiązań, m.in. nowatorskie protokoły zabiegowe laserem bromkowo-miedziowym oraz opracował pierwszą skuteczną metodę niwelacji rozstępów urządzeniem frakcyjnej RF mikroigłowej. Był pierwszą osobą w Polsce stosującą mikronici w zabiegach estetycznych. Jest członkiem Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti-Aging. Brał udział w opracowywaniu przez Towarzystwo programu certyfikacji lekarzy medycyny estetycznej. Od 2008 roku współpracuje z Centrum Kształcenia Podyplomowego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego będąc wykładowcą na podyplomowych studiach. Jest współwłaścicielem warszawskiego Centrum Medycyny Nowoczesnej Triclinium – www.triclinium.pl, które powstało z chęci stworzenia miejsca zajmującego się kompleksowo problemami estetycznymi. Jest również autorem eksperckiego bloga „Medycyna estetyczna bez tajemnic” – www.marekwasiluk.pl