Na czym polega haul zakupowy i w czym tkwi jego fenomen?
Influencerzy, blogerzy czy vlogerzy to aktywne w sieci osoby, które nie raz wytyczają trendy lub po prosto pokazują nam „polecajki”, czyli produkty, którym dali dobrą rekomendację. Od nich tylko o krok od zjawiska zwanego haul zakupowy, który przywędrował do nas zza Oceanu. Polega na recenzowaniu produktów, która udało się kupić lub nawet zdobyć, jeśli są trudno dostępne lub sprzedawane w limitowanych ilościach. Choć trend tej pojawił się w mediach społecznościowych już kilkanaście lat temu to jego dobra passa nie mija, a można nawet zaryzykować stwierdzenie, że rozpędza się na dobre. W czym tkwi jego fenomen?
Spis treści:
Haul zakupowy to popularny tren w sieci/Fot. lookstudio, Freepik
Co to jest haul zakupowy?
Nie każdy znał wcześniej pojęcie haul zakupowy. Jeśli jednak dodamy, że to nic innego jak pokazywanie w sieci produktów jakie się kupiło wszystkim temat nagle jest dobrze znany. Samo pojęcie pojawiło się ponoć po raz pierwszy już w 2010 roku. Jak rozszyfrować tą dziwnie brzmiącą nazwę? Otóż „haul” w języku angielskim to „zdobycz”, „połów” lub „łup”. Jak nietrudno się domyślić termin odnosi się więc do wyjątkowych okazji lub unikatowych produktów np. z limitowanych kolekcji. Użytkownicy dzielą się ze swoimi obserwatorami informacjami gdzie kupili dany produkt i za ile, a następnie prezentują go „w praktyce”, czyli np. wykorzystując dany kosmetyk do stworzenia makijażu czy ubranie w ciekawej stylizacji. Jest to zatem forma video-contentu, z której możemy dowiedzieć się co, gdzie i za ile kupić lub po prostu jak stosować w praktyce.
Recenzowanie zakupionych produktów w internecie nie traci na popularności/Fot. reezky11, Freepik
Jakie są plusy i minusy zakupów stacjonarnych czy tych dokonywanych przez internet? Sprawdź:
Jakie są rodzaje haulu zakupowego?
Haule zakupowe to zjawisko, które tyczy się przede wszystkim mody i urody. Zarówno w przypadku jednych jak i drugich nagrania opierają się na tutorialach jak ich używać. Filmiki uczące krok po kroku jak wykonać make up czy jak stylizować dany element garderoby są obecnie normą na profilach użytkowników Instagrama, TikToka czy Youtube. Należy tu zaznaczyć, że nie każdy z nich jest influencerem. Często to osoby nie związane z promocją danego produktu, a jedynie użytkownicy, którzy chcą podzielić się swoim pomysłem. Co ciekawe, haul zakupowy może być zarówno nagraniem wykonanym w warunkach domowych, jak i relacją z zakupów wprost z galerii handlowej.
Jak zrobić praktyczną torbę na zakupy? Instruktaż znajdziesz w poniższym artykule:
Gdzie można oglądać haul zakupowy?
Haul zakupowy obecnie jest tak popularny, że można go oglądać w wielu miejscach w sieci. Internet dosłownie zalewają fale filmików, w których vlogerzy chwalą się upolowanymi przez siebie „perełkami”. Tego rodzaju nagrania można więc znaleźć nie tylko na TikToku, ale także na Instagramie, Facebooku czy Youtubie. Zagadnieniu haulu poświęca się także obecnie sporo miejsca także na blogach.
Haul zakupowy zazwyczaj się tyczy urody i mody/ Fot. Freepik
Jakie są zalety haulingu?
Oparte na współpracy reklamowej filmiki gwiazd, celebrytów czy influencerów filmiki zachwalające dany produkt nie przekonują każdego. W opinii wielu osób nie są także wiarygodne. Co innego jeśli dany produkt jest omawiany przez wiele osób, które z polecania go nie czerpią korzyści materialnych. Takie opinie uważane są więc obiektywne, bo pokazują zarówno zalety, jak i wady produktu. Do tego ich konkretna ilość pozwala wyłonić pewną średnią oceny danego kosmetyku czy ubrania. Jeśli poleca go wiele osób, opinie o produkcie są powtarzalne a jego zalety widać gołym okiem istnieje małe ryzyko, że kupimy przysłowiowego „kota w worku”. Hauling zakupowy to także świetne źródło wiedzy na temat nowości jakie pojawiły się w sklepach czy aktualnych promocji. Polecane produkty mogą także stanowić skarbnicę inspiracji do wypróbowania nowych makijaży czy modowych stylizacji.
Jeśli cenisz sobie aplikacje zakupowe być może ta wpadnie Ci w oko. Sprawdź:
Oceń ten artykuł:
(1 głosów, średnia: 5,00 z 5)
zapisuję głos...