Modna metka

Koralik na rękę za kilkaset złotych? Brzmi szokująco drogo? Można by za to kupić kilka praktycznych rzeczy, albo przeżyć tydzień, mimo tego Polki szaleją za bransoletkami Pandory (choć mogłyby kupić tańsze odpowiedniki biżuterii modułowej za kilkanaście złotych). Koszulki z kolekcji Roberta Kupisza, dedykowane Powstańcom za 350 złotych? Robią na warszawskich salonach furorę, choć wyglądają na stare i zużyte. Co takiego jest w magii metki, że przyciąga ona wszystkich, niezależnie od wieku?

Modna metka

Ometkowanie dotyczy nie tylko ubrań. Nastoletnie dziewczyny siedzą w Sturbacksie, w butach Emu, na ich rękach połyskują bransoletki Lilou albo Pandora, a na stoliku dźwięczą urocze melodie z i-phona.  To jest po prostu modne i tak wypada. W wielu kawiarniach można wypić tańszą kawę, mieć stary zniszczony aparat telefoniczny, a na ręku sznurek z blaszką za 20 złotych, ale to już nie to samo. Przedmioty, którymi się otaczamy, w znacznym stopniu nas identyfikują i co tu dużo mówić – wpływają na to, jak postrzegają nas inni.

Co powoduje tę pogoń za markowymi przedmiotami? Jest kilka motywów. Pierwszy z nich, to przeświadczenie o wysokiej jakości przedmiotów znanych firm. Klient oczekuje, że to, co droższe okaże się lepsze, starczy na dłużej, nie zawiedzie w najmniej oczekiwanym momencie.  Po drugie: metka na ubraniu to także znakomity wyznacznik statusu materialnego. W ten sposób najprościej i najszybciej można dać znać otoczeniu: dobrze zarabiam, powodzi mi się! To, czy ktoś ma na sobie ubranie z bazaru, z sieciówki takiej jak H&M, czy od Karla Lagerfelda zwykle świadczy o statusie materialnym. Dla wielu osób drogie ubrania to najlepsza metoda na walkę z kompleksami – być może powierzchowna, ale jednak podbudowująca ego.

Z marką spotykają się już kilkuletnie dzieci. Disney Pixar obrendowuje tysiące przedmiotów na rynku – od zabawek, poprzez ubranka aż po nocniki. Każda rzecz z logo Disney Pixar jest odpowiednio droższa, ponieważ produkowana jest na licencji. Pod jakim względem filmowy Zig Zag jest lepszy od zwykłego czerwonego samochodu? Jedynie pod takim, że jest dzieciom dobrze znany, rozpoznają go i dlatego chcą go mieć! Producenci markowych produktów dobrze wiedzą, że ufamy temu, co już znamy i w ten sam sposób kuszą dorosłych.

Najmłodsze dzieci raczej nie wybierają samodzielnie ubrań, ale ich mamy dobrze wiedzą, jakie marki są najbardziej luksusowe. Jednym tchem wymieniają Armaniego, D&G, Ralpha Laurena, Versace i inne firmy, oferujące dziecięce sweterki za kilkaset złotych. Nastolatkowie natomiast wierzą, że dzięki odpowiednim ubraniom i gadżetom mają otwarte drzwi do wybranej grupy rówieśniczej, stąd być może ich pogoń za metką drogimi ubraniami. Kobiety stawiające na elegancję, lubią firmy takie jak: Solar, Burberry, czy Tru Trusardi. Panowie gustują w firmach takich jak: Hugo Boss, Armani,  a w dni wolne od pracy – Lacoste i Tommy Hilfiger.

O tym, jak bardzo metka jest pożądana, niech świadczy to, co ludzie są w stanie zrobić, by zdobyć markowy gadżet. Od kilku lat w Polsce funkcjonują galerianki, które zrobią wiele za markowe jeansy i telefon. Także studentki, którym zależy na luksusowych przedmiotach bez ceregieli pozwalają się sponsorować. W Sao Paulo działał gang młodych osób, porywających ludzi i grożących im bronią. Zdobyte pieniądze wydawali… na ubrania i drogie buty! Wiele osób ma karty kredytowe tylko po to, by kupić drogi ciuch. Nie zawsze jednak trzeba się zadłużać, by zdobyć wymarzony produkt!

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (173 głosów, średnia: 4,36 z 5)
zapisuję głos...