Mięśniaki macicy – co teraz?

„Na pewno czeka mnie operacja” – to pierwsza myśl, która nasuwa się pacjentkom, u których zdiagnozowano mięśniaki macicy. Jeszcze do niedawna operacyjne leczenie mięśniaków macicy było rutynowym postępowaniem. Jednak współczesna medycyna oferuje szereg nowoczesnych metod leczenia, których wybór jest uzależniony od wielu czynników, m.in. od wieku pacjentki, umiejscowienia mięśniaka, jego rozmiaru  i unaczynienia.

Zdaniem eksperta: „Od niedawna na polskim rynku stosowana jest innowacyjna, farmakologiczna (nieinwazyjna) metoda leczenia mięśniaków macicy. Polega ona na zastosowaniu substancji czynnej – octanu uliprystalu,  która powoduje zahamowanie obfitego krwawienia w ciągu pierwszych 10 dni leczenia, zmniejsza ból, a co najważniejsze –  w większości przypadków redukuje ich wielkość. Komfort życia kobiet ulega znacznej poprawie, bo ustępują objawy, które utrudniały im codzienne funkcjonowanie czy niemniej istotne uczestniczenie w życiu płciowym. Terapiaoctanem uliprystalu trwa do  3 miesięcy i posiada korzystny profil bezpieczeństwa” – tłumaczy dr Jacek Tulimowski, ginekolog.

Więcej informacji o mięśniakach macicy znajduje się na stronie internetowej: www.miesniakimacicy.pl.

Mięśniaki macicy

Mięśniaki macicy są jednym z najczęściej występujących łagodnych rozrostów nowotworowych, które występują u 20%-40% kobiet. Szacuje się, że z powodu mięśniaków macicy cierpi co piąta kobieta po 35. roku życia i co druga miesiączkująca pięćdziesięciolatka. Część z nich nie wie, że jest chora, ponieważ w 15%-20% przypadków mięśniaki macicy nie powodują żadnych dolegliwości[1]. Regularne badania oraz wykonywanie przynajmniej raz w roku USG ginekologicznego pozwalają na wykrycie choroby, a współczesna medycyna oferuje pacjentkom różne metody leczenia. Niestety w Polsce nadal standardem pozostaje leczenie operacyjne (histerektomia, czyli usunięcie macicy), pomimo tego, że na rynku dostępne są innowacyjne preparaty farmakologiczne. Dla wielu pacjentek operacja jest obarczona dużym stresem i wiąże się z poczuciem utraty atrybutu kobiecości, jakim jest macica.

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (142 głosów, średnia: 4,50 z 5)
zapisuję głos...
Komentarze
  1. anabella82  3 września 2013 00:38

    Trafiłam na cudownego lekarza, który mi zaproponował terapię doustną. Dzięki temu człowiekowi uniknęłam operacji i dzięki temu jestem teraz matką trójki wspaniałych dzieci 😉

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany