Metoda Miracle Morning. Czy przepis Hala Erloda na cudowny poranek sprawdzi się także u Ciebie?
Poranki to dla wielu z nas najbardziej stresująca część każdego dnia roboczego. Problem ze wstaniem z łóżka po zbyt krótkim śnie, sklejone powieki, nerwowe szukanie brakującej skarpetki, język poparzony wypijaną w biegu kawą… A przecież to jak rozpoczynamy dzień potrafi zaważyć na naszym nastroju przez wiele kolejnych godzin! Może więc warto spróbować wprowadzić małe pozytywne zmiany, które zamienią poranny koszmar w najprzyjemniejszą część dnia? Sprawdźcie, czym jest metoda Miracle Morning Hala Erloda i przekonajcie się, czy sprawdzi się także u Was! Zacznijcie dzień po mistrzowsku, by przejść przez niego z uśmiechem na ustach.
Metoda Miracle Morning. Czy przepis Hala Erloda na cudowny poranek sprawdzi się także u Ciebie?
Metoda Miracle Morning (z angielskiego „Cudowny Poranek”) została opracowana przez Hala Erloda i opisana kilka lat temu w jego książce „Fenomen poranka”. Wydawać by się mogło, że autor nie wymyślił niczego odkrywczego. Podstawowa zasada opiera się na tym, by wstawać wcześniej niż do tej pory i wypełniać tak pozyskany czas wartościowymi zajęciami. A jednak Erlod wcisnął w ten odcinek czasu aż 6 nawyków, wyodrębnionych z kilkunastu tych, po które najczęściej sięgają ludzie sukcesu. Wdrażając je i realizując każdego kolejnego dnia, wyszedł z depresji i długów, w jakich w tamtym czasie tkwił po uszy, a przy okazji zainspirował tysiące osób na całym świecie.
Podstawowy program Cudownego Poranka
Pomysł Hala Erloda opiera się na wstawaniu zawsze o tej samej godzinie, odpowiednio wcześniejszej do naszej dotychczasowej pory pobudek. W zależności od osoby i okoliczności to może być dodatkowe pół godziny, godzina, a nawet dwie godziny, jeśli jesteś sową i przywykłaś wstawać wyjątkowo późno. Następnie wykonujemy 6 kolejnych czynności:
- Medytacja
- Afirmacja
- Wizualizacja
- Ćwiczenia fizyczne
- Czytanie wartościowej książki
- Pisanie
Codzienne krótkie poranne wyciszenie połączone z ćwiczeniami oddechowymi, dziękowanie za to, co już mamy i utrwalanie sobie w głowie pozytywnych przekonań na temat siebie i świata, krótkie ćwiczenia, wartościowa lektura i spisywanie prostych notatek dla pobudzenia kreatywności – po takim porannym mentalnym koktajlu w naturalny sposób zabierzesz się do każdego czekającego Cię zadania z energią i zapałem.
W realizacji poszczególnych punktów mogą oczywiście pomóc rozmaite narzędzia. Do medytacji warto włączyć sobie dźwięki tybetańskich mis albo skorzystać z gotowych relaksacyjnych aplikacji, na przykład Calm lub Breathe. Afirmacje można spisać na kartce i powtarzać każdego dnia, dopisując nowe hasła. W wizualizacji pomoże bullet journal albo własna mapa marzeń. Ćwiczenia można wykonywać razem z ulubioną youtuberką. Książkę wystarczy czytać codziennie przez 15 minut etc. Nie chodzi tu więc o wielkie wyzwania, ale o drobne systematycznie powtarzane czynności, które potrafią zaszczepić nam dobry nastrój na resztę dnia, zmotywować do działania i na spokojnie się dobudzić.
Chwile skradzione zegarom
Ale nie każda z nas potrzebuje utrwalania w sobie poczucia wdzięczności czy wizualizowania swoich planów. Niektórym do zmiany nastawienia wystarczy pyszne śniadanie, chwila na wykonanie checklisty z zadaniami na cały dzień i pięć minut tańca przy ulubionej muzyce. Zamiast z góry przekreślać pomysł Hala Erloda, znajdź więc na niego własny sposób. Ukradnij zegarom dwa poranne kwadranse, które i tak spędzasz na bezsensownym przekładaniu drzemki w telefonie (od czego wcale nie śpisz więcej ani nie czujesz się lepiej)! Przygotuj sobie świeżo wyciskany sok i wartościową sałatkę. A później zjedz je w łóżku. Wstań wcześniej, by zrobić jedną stronę w scrapbookowym albumie, na który nigdy nie masz czasu. Daj sobie rano pół godziny na układanie puzzli. Zrób to, co Cię uszczęśliwia, a przekonasz się, że do zaistnienia Miracle Morning nie trzeba żadnych nadprzyrodzonych mocy ani cudownych okoliczności!
Spróbujecie?