Męskie spódnice podbijają serca miłośników mody. Hit czy kit?

Męskie spódnice na wybiegach pojawiają się bardzo regularnie, jednak wciąż nie przebijają się na tyle, by przyjęły się w codziennej modzie. W tym roku nastąpił pewien przełom. Męskie spódnice pojawiły się jako element streetwearowych stylizacji podczas tegorocznych fashion weeków. To ogromny krok! Być może w kolejnych latach staną się na tyle oczywistym elementem, że nie będą już wzbudzać takich kontrowersji. Jesteście na to gotowi?

Fot.Pexels: 1. Henry de Guzman, 2. Allan Franca Carmo, 3. Eman Genatilan (kolaż wł. redakcji)

Męskie spódnice – trend, który  ma swój początek w… starożytności!

W zamierzchłej historii męskie spódnice były zwyczajnym elementem codzienności. Spódnicę mężczyźni nosili już w Mezopotamii. Oczywiście nie miala takiej formy jak współczesne modele, ale sama konstrukcja wyglądała podobnie. Był to skrawek materiału wiązany w pasie. Podobnie ubierali się mężczyźni w starożytnym Egipcie. W średniowieczu męskie spódnice utrzymywały się zwłaszcza na terenie Szkocji i Grecji. Do dziś męskie szkockie spódnice w kratę są znane na całym świecie. Aktualnie jednak bardziej jako narodowy strój Szkotów, Irlandczyków oraz Walijczyków zakładany odświętnie, nie na co dzień. Męskie spódnice były doceniane za wygodę, przewiewność, nieskrępowane niczym ruchy. Moda jednak poszła zupełnie w inną stronę. Wyznacznikiem “męskości’ stały się spodnie. Współcześnie niektórzy projektanci chcą przywrócić świetność męskim spódnicom, jednak do tej pory im się to nie udawało.

Męskie spódnice na wybiegu

Pierwszym w historii projektantem, który odważył się zaprezentować w swojej kolekcji na wybiegu męskie spódnice był Jean Paul Gaultier. Było to w latach 80. XX wieku. Sam projektant również często chodził w spódnicy. Niestety, ze swoim trendem nie udało mu się przebić do mainstreamu. W ślad za Gaultierem poszli kolejni projektanci, ale również bez większych sukcesów. Męskie spódnice znajdziemy m.in. w portfolio Kenzo, Dolce&Gabbana. Ważnym momentem dla spódnic męskich był także rok 2002 i ponowna spódnica projektu Jean Paul Gaultiera. Była bardziej “męska”, miała szansę przyjąć się w szerszych kręgach modowych, jednak ostatecznie ona także nie wywołała dużego zamieszania w popkulturze. Dopiero rok 2018 stopniowo zwiększał zainteresowanie męskimi spódnicami. Wszystko dzięki kolejnemu projektantowi, który nie poddawał się w swoim zamiłowaniu do tego elementu garderoby. Mowa o Thom Browne.

Thom Browne i jego konsekwencja

Thom Browne to projektant, który miał największy wpływ na ponowne zaistnienie spódnice w mainstreamie i świadomości użytkowników mody. Browne od lat konsekwentnie i z uporem na wybiegach pokazywał w każdym sezonie męskie spódnice. Dziś to jeden z najgorętszych trendów wśród miłośników mody, a stąd już tylko jeden krok do przejęcia go przez ulicę. Wydaje się to tym bardziej prawdopodobne, że pokolenie Z jest niezwykle otwarte na różnorodność i porzucenie binarnego podziału mody na ubrania męskie i damskie.

Photo by Edward Howell on Unsplash

Rewolucja na okładce “Vogue”

Dyskusję na temat podziału mody i ubrań ze względu na płeć na początku XXI wieku sprowokował Harry Styles, były członek One Direction i jedna z najbardziej wpływowych ikon – nie tylko muzyki, ale i współczesnej mody. Styles pojawił się na okładce grudniowego Vogue właśnie w spódnicy. Do tej pory celebryci w męskich spódnicach nie wywoływali aż takiej dyskusji. Nie wszystkim stylizacja gwiazdy przypadła do gustu, ale projektanci wykorzystali wiralowy potencjał kreacji. Męskie spódnice zaczęły być wszechobecne w odbywających się ostatnio pokazach. To z kolei sprawiło, że stały się również jednym z najgorętszych trendów mody męskiej 2021:

„Chcę celebrować wolność ekspresji” – to komentarz  Riccardo Tisci co do włączenia męskich spódnic do kolekcji Burberry

Męskie spódnice nie są (jeszcze!) widoczne na polskich ulicach. Wyraźnie za to widać je w przestrzeni popkulturowej.

Celebryci w męskich spódnicach

Pierwszy w ostatnich latach, wśród męskich gwiazd i celebrytów, w męskiej spódnicy pojawił się Kanye West w 2012 roku. Spódnica była skórzana i została zaprojektowana przez Givenchy. Wywołał dyskusję, jednak nie był traktowany jako prekursor, a jako ekstrawagancki i niekonwencjonalny wokalista, który chciał wyglądać oryginalnie i nietuzinkowo. Wbrew pozorom i tego, ile wzmianek o tej stylizacji mogliśmy przeczytać, wystąpienie Westa w męskiej spódnicy nie było wielkim zaskoczeniem.

Męskie spódnice pojawiają się także na Instagramie wśród znanych i popularnych influencerów modowych:

– Jest szykowna, prosta i wygodna. Musiałem się przemóc, żeby ją włożyć, ale teraz czuję się świetnie – mówi Chris Black, który wybrał spódnicę Thoma Browne’a.

W Polsce przykładem celebryty, któremu spodobał się ten trend jest np. Michał Piróg.

Modowy streetstyle i męskie spódnice

Do największego wzrostu popularności danego trendu przyczynia się streetstyle z corocznych Fashion Weeków. To, co wybiorą na tę okazję najwięksi modowi influencerzy i dziennikarze ma ogromny wpływ na to, co przyjmie również ulica. W tym roku nie zabrakło męskich spódnic.  Można nawet zaryzykować i stwierdzić, że męskie spódnice niemal królowały podczas tegorocznego tygodnia mody w Kopenhadze i Paryżu. Popularność trendu może nieco zaskakiwać, ale ostatnie wydarzenia, w tym pandemia i poluzowanie oficjalnego dress code’u, a także rewolucja światopoglądowa, m.in. próba odrzucenia binarności płciowej i podziału mody ze względu na płeć wyjaśnia skąd takie zainteresowanie tym elementem garderoby.

Czy męskie spódnice mają szansę trafić do szerokiej grupy odbiorców i pojawią się na polskich ulicach? Jak myślicie?