Mąż z sieci – czy w internece można znaleźć miłość swojego życia?

W internecie dwa miliony singli czeka na miłość swojego życia. Możesz do nich dołączyć i znaleźć męża o jakim marzyłaś od zawsze. Wystarczy mieć dobry plan, jasno sprecyzowane oczekiwania i bardzo dużo wolnego czasu – przekonuje autorka książki „Faceci z sieci” Katarzyna Gubała.

miłość i internet

fot. syda_productions, freepik

 

Romans warto przeżywać na gorąco, zaś wybór męża trzeba zaplanować na chłodno. Dlatego nim dotknie cię strzała amora, dokładnie zastanów się z kim chciałabyś spędzić najlepsze lata swojego życia.

W Polsce przez internet swojej drugiej połówki pomarańczy szukają miliony osób. Możesz do nich dołączyć i zwiększyć swoją szansę na znalezienie partnera nawet tysiąckrotnie. Sieć to jedyne miejsce, gdzie swoje gniazdo mają rozważni inteligenci, spokojni domatorzy i amatorzy rodzinnej sielanki. Są w różnym wieku, zwykle wykształceni, zapracowani i jak ty – spragnieni ukochanej osoby tak. Dlatego internet to może być także twoja szansa! Tutaj nie musisz zastanawiać się jak poderwać chłopaka, którego właśnie gdzieś zobaczyłaś. W internecie robi się to inaczej.

Kim jestem?

Nim zaczniesz szukać kogoś odpowiedniego dla siebie, zastanów się jaką osobą jesteś i do czego w życiu zmierzasz. Czy szukasz przygody, flirtu czy miłości do grobowej deski. Ile chciałabyś mieć dzieci i czy w ogóle. „Wbrew pozorom pewne informacje o nas samych nie są takie oczywiste. Dojście do tego, kim jestem może nam zająć sporo czasu”, twierdzi Katarzyna Gubała. Karolina, bohaterka książki i zarazem poradnika po wirtualnym świecie miłości „Faceci z sieci” w pewnym momencie staje przed wielkim dylematem. Musi odpowiedzieć sobie szczerze na pytanie – czego w życiu chcę? W między czasie płacze, użala się nad sobą, upija, robi awanturę własnemu kotu, a za niepowodzenia obwinia cały świat.

Dlatego fundamentalne pytanie, na które musisz sobie odpowiedzieć to to – jak widzisz swoją przyszłość. Jaka ma być ścieżka twojej kariery, w jakim mieście chcesz mieszkać, jak się życiowo realizować. Dzięki temu będzie ci potem łatwiej wypełnić personalne kwestionariusze na portalu randkowym i założyć własny profil.

Kogo chcę?

Kiedy już wiesz, kim jesteś, czas na odpowiedź – jaki ma być twój ukochany. I nie chodzi tutaj o kolor oczu czy włosów. Ważne byś zastanowiła się nad tym, czy chcesz z nim ślubu, a jeśli tak, to czy kościelnego. Czy chcesz mieć dzieci? Czy zaakceptujesz jego dzieci z np. poprzedniego małżeństwa. Czy twój potencjalny mąż ma być z tej samej miejscowości co ty, a jeśli nie, to czy jesteś w stanie do niego dojeżdżać na drugi koniec Polski czy świata, jeśli dotknie cię już strzała amora. Zaplanuj to na chłodno. Odpowiedz sobie na pytanie – czy on powinien mieć własne mieszkanie czy po ślubie np. wprowadzi się do ciebie. Wolałabyś zmotoryzowanego? Zapisz to życzenie już teraz. Potem w ferworze walki, flirtu i miłosnych uniesień możesz o tym zapomnieć. To podstawy. Dodaj do tego twoją tolerancję na alkohol i papierosy oraz najważniejsze cechy charakteru.

Niezbędny dobry plan

Chciałabyś znaleźć ukochaną połówkę w sieci, ale nie wiesz od czego zacząć? Masz obawy i brak ci doświadczenia w takich kontaktach. A może już próbowałaś i mocno się sparzyłaś? Nie ma problemu, istnieją sprawdzone sposoby na odnalezienie tego jedynego pośród milionów.

Wystarczy zrobić porządny plan tego, co chcesz osiągnąć i kogo szukasz. Przydatne hasła do wyboru to: ślub, dzieci, romans, dziki seks, szacunek, tolerancja, spokój, pieniądze, dom. Najlepiej wszystko to spisz na kartce. Schowaj ją w kieszeni spodni lub torebce. Miej ją przy sobie podczas wszystkich randek z nowopoznanymi facetami z sieci. Już w trakcie spotkania przypomnij sobie, co wypisałaś, jakie cechy charakteru powinien mieć twój mąż, jaka masz wizję przyszłości. Zastanów się, czy ten osobnik przed tobą, to właśnie ten jedyny. Może miał być niepalący, a ten tutaj kurzy jak smok wawelski. Może miał mieć samochód, a tego tutaj całym dobytkiem jest zaledwie rower. A może liczyłaś na amatora górskich wycieczek, a tymczasem przed tobą rozsiadł się właściciel brzuchatej opony? Podsumuj spotkanie w domu. Jeśli poznany facet nie spełnia twoich podstawowych kryteriów, odpuść sobie. Nic z tego nie będzie. Tego kwiatu jest pół światu – mówi mądre przysłowie, a naukowcy dokładają kolejną mądrość – trwalszy związek buduje się z osobą o podobnym światopoglądzie i wizji wspólnej przyszłości.

Matrymonialni profesjonaliści

Zorientuj się w ofercie serwisów randkowych. Jeden z nich proponuje ankietę składającą się z aż 260 pytań! Po jej rzetelnym wypełnieniu łączeniem w pary zajmują się specjaliści. Odpowiednio dobrane pytania w kwestionariuszu zasugerują ci jaki typ mężczyzny jest dla ciebie najlepszy. Do tego dzięki nowoczesnym narzędziom elektronicznym otrzymasz listę podpowiedzi, który z zalogowanych w serwisie mężczyzn pasuje do ciebie.

Nie zapominaj też o swoim planie i kartce z wypisanymi życzeniami wobec potencjalnego kandydata do twojej ręki.

Inny portal randkowy łączy ze sobą wyłącznie osoby o katolickich poglądach. Tutaj prawie każdy deklaruje chęć ślubu i trwałego związku. Może właśnie tego szukasz?

Za usługi większości sieciowych swatek trzeba zapłacić. Od kilku złotych za miesiąc do kilkudziesięciu za kwartalny czy roczny abonament. Ceną jest profesjonalna usługa i zapewnione bezpieczeństwo.

Statystyki są obiecujące

Największy z serwisów randkowych działających w Polsce przekonuje, że w ciągu trzech lat zalogowało się na nim 2,5 miliona singli. Każdego dnia na ich serwerze łączy się aż 200 par. Inny serwis, z mniejszą liczbą singli zapewnia, że przyczynili się do stworzenia 6 tysięcy trwałych związków, z których urodziło się 2 tysiące dzieci! Jeśli chciałabyś do nich dołączyć, musisz zrobić pierwszy krok i zalogować się.

Prawdopodobieństwo trafienia tego jedynego

Według statystyk znalezienie męża zajmuje od kilku miesięcy do dwóch lat. Wymaga czasu i energii. Korespondencja z nieznajomymi jest pracochłonnym zajęciem. Zwykle trzeba być on-line od rana do wieczora. W tygodniu odpisuje się na maile, SMS-y i wiadomości, w weekendy chodzi się na randki. Przecież warto pokazać się ukochanemu z jak najlepszej strony. Dzięki randkowaniu będziesz bywać w kinie, teatrze, a nawet w pobliskim zoo. Przespacerujesz kilometry po okolicznych parkach, wypijesz hektolitry herbaty, kawy i wody. Zarwiesz wiele nocy, żeby korespondować po blady świt z kimś, kto poruszy w tobie czułe nuty. Każde z tych poświęceń się opłaci. To inwestycja w twoje własne życie. Być może najważniejsza, ale też najopłacalniejsza. Gdy bierzesz kredyt na mieszkanie, przeglądasz oferty wielu banków. Podobnie jest z poszukiwaniami męża. To inwestycja. Obejrzyj więc maksymalną liczbę ofert, aby wybrać najkorzystniejszą dla siebie. Ach, no i najważniejsze – nie bierz do tej transakcji żadnych żyrantów!

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (214 głosów, średnia: 4,62 z 5)
zapisuję głos...
Komentarze
  1. bbo  12 października 2013 15:04

    Znam szczęśliwe pary skojarzone w internecie, więc jak najbardziej można.

    Odpowiedz
  2. as_sa  9 stycznia 2015 23:28

    Uhuhu wszystko przede mną 😉

    Odpowiedz
  3. princess2585  22 maja 2015 23:45

    Ja znalazłam 🙂

    Odpowiedz
  4. Uśmiechnij się :)  9 lipca 2015 13:21

    Ponad dwa lata temu, przez internet poznałam chłopaka. Teraz jest moim chłopakiem, moim mężczyzną, to najlepsza osoba na świecie, mimo swoich wad i denerwujących nawyków, nie wyobrażam sobie życia bez niego 😉 Więc da się, takie poznanie niczym się nie różni od poznana na żywo, na początku trzeba się poznać, a potem nie możecie się doczekać kolejnych spotkań 😉 Ważne, by zaiskrzyło 😉

    Odpowiedz
  5. Kartofelek14  8 marca 2016 10:39

    Miłość można poznać wszędzie tylko od nas zależy jaką drogę wybierzemy, ja ze względu na swoją nieśmiałość wybrałam internet i portal ezeo.pl I wiecie co? Udało się!!!! Od kilku lat jestem w szczęśliwym związku 🙂 Powodzenia wszystkim szukającym szczęścia 🙂

    Odpowiedz
  6. marrika  17 lipca 2016 18:11

    Można, bo znam takie pary, ale ja uważam, że każdy w Internecie trochę koloryzuje… Może jestem staroświecka.

    Odpowiedz
  7. Mała Mi  18 lipca 2016 18:49

    Ja jestem w zwiazku z super facetem od przeszło pieciu lat, a za niespelna trzy miesiace bedziemy malzenstwem 🙂 narzeczonego poznalam nie na portalu randkowym jakims, ale tez w necie czystym przypadkiem,zaczela sie ta znajomosc.takze..byl mi pisany 🙂 wogole bylo smiesznie bo po kilku pierwszych spotkaniach i rozmowach okazalo sie ze znam sie z jego bratem z podstawowki, a z nim chodzilismy do tego samego technikum przez rok :p a przez portale randkowe uwazam ze jaknajbardziej mozna poznac fantastyczna osobe na zycie.taki internetowy ten dzisiejszy swiat 🙂

    Odpowiedz
  8. xt125x  8 grudnia 2016 17:46

    Słuszne jest powiedzenie: „Nigdy nie mów nigdy”. Jeszcze kilka lat temu nie wyobrażałam sobie, że mogłabym umówić się z osobą poznaną przez internet. Zawsze powtarzałam, że to niebezpieczne i głupie, i że nigdy tego nie zrobię. Pewne okoliczności jednak sprawiły, że któregoś dnia zdecydowałam się to zrobić. Umówiłam się z jednym chłopakiem, nie wiedząc nawet jak on wygląda. Trochę się obawiałam i nawet chciałam zrezygnować. Dobrze, że tego nie zrobiłam. Nie żałuję, bo poznałam wspaniałego człowieka, jedynego w swoim rodzaju (pomimo licznych wad). Jesteśmy razem do teraz, a to już ponad cztery lata. A najlepsze jest to, że jak już go zobaczyłam to pomyślałam sobie, że na pewno z nim nie będę.

    Odpowiedz
  9. marrika  29 stycznia 2017 04:04

    Ja znalazłam

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany