Marynowany śledź z wątróbką z dorsza
Przepis na danie: Marynowany śledź z wątróbką z dorsza jest autorstwa Karola Okrasy.
Składniki na danie: Marynowany śledź z wątróbką z dorsza
- 4 ładne filety ze świeżych śledzi
- 200 ml białego octu winnego
- 5 ziaren ziela angielskiego
- 4 liście laurowe
- 1 łyżka cukru
- 2 ząbki czosnku
- 2 cebule
- 1 cytryna
- 100 g wątróbki z dorsza
- 1 czerwona cebula
- 1 pęd selera naciowego
- 1 ogórek konserwowy
- 2 twarde jabłka
- 1 pęczek świeżej kolendry
- 4 łyżki gęstego naturalnego jogurtu
- sól, grubo mielony pieprz, olej
Sposób przygotowania:
Ładnie oczyśmy filety ze świeżych śledzi. Przygotowujemy marynatę: do 1 litra wody dodajemy biały ocet winny, ziele angielskie, liście laurowe, sól, cukier, całość zagotowujemy, a potem studzimy. Taką marynatą zalewamy filety ze świeżych śledzi, po czym odstawiamy je na 20 godzin w chłodne miejsce.
Przygotowujemy drugą marynatę: cebule pokrojone w piórka, czosnek pokrojony w plasterki, startą skórkę z cytryny łączymy w misce z olejem, po czym taką marynata obkładamy uprzedni zamarynowany w octowej marynacie śledzie i odstawiamy na 1 godzinę.
Sałatka do śledzi: czerwoną cebulę, selera naciowego i jedno jabłko kroimy w drobną kosteczkę, ogórka konserwowego w słupki, przekładamy do miski, dorzucamy posiekaną świeżą kolendrę, doprawiamy solą, pieprzem i mieszamy z gęstym naturalnym jogurtem.
Śledzie wyjmujemy z cebuli i czosnku,kroimy na ładne kawałki pod skosem.
Na talerze wykładamy drugie jabłko pokrojone w cienkie plasterki i skropione sokiem z cytryny, na nie układamy sałatkę, kawałki śledzia i cząstki wątróbki z dorsza.
Przepis pochodzi z programu: „Gotowanie z Okrasą – Rybne kolacje”, od poniedziałku do piątku o 20:00 – Polsat Food Network
Takiej wersji śledzików nie jadłam,więc warto spróbować.
Ja podziekuję.
No cóż. Nie będę piała z zachwytu na widok tej potrawy, a to z prostej przyczyny. Po prostu nie jadam śledzi. Nie lubię, ani ich smaku, a już tym bardziej zapachu zarówno świeżych, smażonych czy też przetworzonych w innej formie. Z tego też powodu nie jada się u mnie śledzi i tyle w temacie. Choćby był nie wiem jak podany i i był jedyną potrawą na stole, to nie ruszę. Wolę być głodna.
Nie za bardzo, śledzie to ja jem raz w roku.
Za to moja mama pewnie by zjadła bo często je śledzie i inne takie rybki.
A ja bardzo lubię śledzie. Gorzej, że nie znoszę wątróbki. Jakiejkolwiek. Naprawdę próbowałam ją polubić, bo jest bardzo zdrowa, no ale nie dało rady.
Śledzie bardzo lubię , ale za to wątróbka jest na mojej liście potraw niejadalnych 🙂 Żanett pod tym względem mogłybyśmy sobie rękę podać – nie cierpię wątróbki !
świetny przepis – lubię śledzie pod każdą postacią, a te na zdjęciu wyglądają bardzo smakowicie.
Wszystko pięknie i ładnie wygląda ale nie mam zielonego pojęcia skąd wziąć tą wątróbkę z dorsza jeszcze się z taka nigdzie nie spotkałam a śledzie lubię pod każdą postacią więc chętnie bym takiego zrobila
Baaardzo przepadam za śledziami, pod najróżniejszymi postaciami 🙂 Ten przepis wydaje się bardzo ciekawy, coś oryginalnego na jakąś ciekawą okazję 🙂
Nienawidzę wątróbki, a wątróbka z dorsza to już w ogóle dla mnie jakaś abstrakcja. Gdzie ją w ogóle można dostać? Nad morzem? bo w sklepie nie spotkałam nigdy
Też nie jadłam śledzików w tej postaci. Kiedyś solony śledz często gościł na moim stole , pod różna postacią. Dzisiaj ze względu na chore serce unikam soli. Dlatego przerzuciłam się na zielone śledzie, i ten przepis muszę wypróbować. Tylko skąd wziązć tą wątróbkę z dorsza?