Marynowany śledź z wątróbką z dorsza

PFN_marynowany śledź (2)

Przepis na danie: Marynowany śledź z wątróbką z dorsza jest autorstwa Karola Okrasy.

Składniki na danie: Marynowany śledź z wątróbką z dorsza

  • 4 ładne filety ze świeżych śledzi
  • 200 ml białego octu winnego
  • 5 ziaren ziela angielskiego
  • 4 liście laurowe
  • 1 łyżka cukru
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 cebule
  • 1 cytryna
  • 100 g wątróbki z dorsza
  • 1 czerwona cebula
  • 1 pęd selera naciowego
  • 1 ogórek konserwowy
  • 2 twarde jabłka
  • 1 pęczek świeżej kolendry
  • 4 łyżki gęstego naturalnego jogurtu
  • sól, grubo mielony pieprz, olej

Sposób przygotowania:

Ładnie oczyśmy filety ze świeżych śledzi. Przygotowujemy marynatę: do 1 litra wody  dodajemy biały ocet winny, ziele angielskie, liście laurowe, sól, cukier, całość zagotowujemy, a potem studzimy. Taką marynatą zalewamy filety ze świeżych śledzi, po czym odstawiamy je na 20 godzin w chłodne miejsce.
Przygotowujemy drugą marynatę: cebule pokrojone w piórka, czosnek pokrojony w plasterki, startą skórkę z cytryny łączymy w misce z olejem, po czym taką marynata obkładamy uprzedni zamarynowany w octowej marynacie śledzie i odstawiamy na 1 godzinę.
Sałatka do śledzi: czerwoną cebulę, selera naciowego i jedno jabłko kroimy w drobną kosteczkę,  ogórka konserwowego w słupki, przekładamy do miski, dorzucamy posiekaną świeżą kolendrę, doprawiamy solą, pieprzem i mieszamy z gęstym naturalnym jogurtem.
Śledzie wyjmujemy z cebuli i czosnku,kroimy na ładne kawałki pod skosem.

Na talerze wykładamy drugie jabłko pokrojone w cienkie plasterki i skropione sokiem z cytryny, na nie układamy sałatkę, kawałki śledzia i cząstki wątróbki z dorsza.

Przepis pochodzi z programu: „Gotowanie z Okrasą – Rybne kolacje”, od poniedziałku do piątku o 20:00 – Polsat Food Network

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (280 głosów, średnia: 4,53 z 5)
zapisuję głos...
Komentarze
  1. macierzanka  23 kwietnia 2016 19:30

    Takiej wersji śledzików nie jadłam,więc warto spróbować.

    Odpowiedz
  2. martucha180  23 kwietnia 2016 22:54

    Ja podziekuję.

    Odpowiedz
  3. AnnStyl  24 kwietnia 2016 11:42

    No cóż. Nie będę piała z zachwytu na widok tej potrawy, a to z prostej przyczyny. Po prostu nie jadam śledzi. Nie lubię, ani ich smaku, a już tym bardziej zapachu zarówno świeżych, smażonych czy też przetworzonych w innej formie. Z tego też powodu nie jada się u mnie śledzi i tyle w temacie. Choćby był nie wiem jak podany i i był jedyną potrawą na stole, to nie ruszę. Wolę być głodna.

    Odpowiedz
  4. joanna252  24 kwietnia 2016 13:32

    Nie za bardzo, śledzie to ja jem raz w roku.
    Za to moja mama pewnie by zjadła bo często je śledzie i inne takie rybki.

    Odpowiedz
  5. Żanett  24 kwietnia 2016 14:04

    A ja bardzo lubię śledzie. Gorzej, że nie znoszę wątróbki. Jakiejkolwiek. Naprawdę próbowałam ją polubić, bo jest bardzo zdrowa, no ale nie dało rady.

    Odpowiedz
  6. efffciaa  25 kwietnia 2016 21:38

    Śledzie bardzo lubię , ale za to wątróbka jest na mojej liście potraw niejadalnych 🙂 Żanett pod tym względem mogłybyśmy sobie rękę podać – nie cierpię wątróbki !

    Odpowiedz
  7. Wusia  26 kwietnia 2016 11:43

    świetny przepis – lubię śledzie pod każdą postacią, a te na zdjęciu wyglądają bardzo smakowicie.

    Odpowiedz
  8. Jaworka  26 kwietnia 2016 20:36

    Wszystko pięknie i ładnie wygląda ale nie mam zielonego pojęcia skąd wziąć tą wątróbkę z dorsza jeszcze się z taka nigdzie nie spotkałam a śledzie lubię pod każdą postacią więc chętnie bym takiego zrobila

    Odpowiedz
  9. Aneta  5 maja 2016 13:37

    Baaardzo przepadam za śledziami, pod najróżniejszymi postaciami 🙂 Ten przepis wydaje się bardzo ciekawy, coś oryginalnego na jakąś ciekawą okazję 🙂

    Odpowiedz
  10. as_sa  6 lipca 2016 19:35

    Nienawidzę wątróbki, a wątróbka z dorsza to już w ogóle dla mnie jakaś abstrakcja. Gdzie ją w ogóle można dostać? Nad morzem? bo w sklepie nie spotkałam nigdy

    Odpowiedz
  11. stokrotkapolna  25 października 2016 07:42

    Też nie jadłam śledzików w tej postaci. Kiedyś solony śledz często gościł na moim stole , pod różna postacią. Dzisiaj ze względu na chore serce unikam soli. Dlatego przerzuciłam się na zielone śledzie, i ten przepis muszę wypróbować. Tylko skąd wziązć tą wątróbkę z dorsza?

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany