Już w czwartek premiera „Małej baletnicy” – opartej na faktach, wstrząsającej książki o organizacji pedofilskiej!
Przedstawiamy opartą na faktach poruszającą książkę, obnażającą kulisy głośnego skandalu związanego z dziecięcą pornografią. Sprawa obejmowała międzynarodowe powiązania biznesowe, wielką politykę, a także emerytowanych agentów KGB. Sprawnie napisana „Mała baletnica” Wiktora Mroka rzuca nowe światło na te przerażające wydarzenia.
Już w najbliższy czwartek (7 czerwca) w księgarniach pojawi się długo wyczekiwana książka pt. „Mała baletnica”, opisująca szokujące kulisy międzynarodowego pedofilskiego skandalu. Zachęcamy do lektury powieści, którą objęliśmy swoim patronatem!
Ta przerażająca historia o międzynarodowym skandalu pedofilskim niestety wydarzyła się naprawdę. Dynamiczny rozwój technologii przyniósł nam wiele korzyści, ale spowodował także znaczny wzrost ilości stron internetowych, oferujących nielegalne produkty i usługi. W hurtowych ilościach powstały między innymi liczne strony skierowane do pedofili. Policja we wszystkich krajach zaczęła tworzyć specjalne wydziały do walki z taką formą przestępczości, jednak w miejsce jednego zlikwidowanego ogniska przestępczości pojawiało się nowe. W przypadku wielu ofiar proceder ciągnął się latami i nie zakończył się skazaniem sprawców. Wiele dzieci zostało wykorzystanych za wiedzą i zgodą rodziców, skuszonych finansowymi profitami. Objęta przez nas patronatem szokująca książka Wiktora Mroka „Mała baletnica”, wydana przez wydawnictwo INITIUM, odsłania kulisy tego procederu i sprawia, że na wiele spraw już nigdy nie spojrzysz tak samo…

źródło: materiały prasowe, pexels.com

„Manufaktura codzienności” Joanny Matusiak – inspirująca książka o uważności i małych szczęściach!
„Mała baletnica” – szokująca historia oparta na faktach
Po chwili na ekranie środkowego monitora pojawiła się witryna internetowa ze stylowym logo, którego tło stanowiła ubrana w prześwitującą bieliznę dziewczynka, pięcioletnia, może ciut starsza. Leżała na plecach, pośród mieniących się złotem atłasowych poduszek. Dużymi brązowymi oczami spoglądała zalotnie w obiektyw, rozchylając usta umalowane ostrą czerwienią. – O, w mordę. – Borys potrząsnął głową z wrażenia. – „LS Models”? – odczytał Rahman, pochylając się w stronę ekranu. (…) – Stiepan zawiesił głos, po czym, odwracając się w stronę swoich gości, wyjaśnił: – Lolita Studio Models. – Pięknie. – Rahman uśmiechnął się jakby do siebie. – Doskonała nazwa. – Tak, doskonała – zgodził się Stiepan. – Przejdziemy do historii.
Historia, którą opowiada Wiktor Mrok w książce „Mała baletnica”, oparta jest o prawdziwe wydarzenia, które rozgrywały się od roku 1997 do 2004 i zakończyły się nieoczekiwanym finałem. Niektóre z postaci ukazanych w książce istniały naprawdę (Anastazja, Aleks i Stiepan). Sprawa zakończyła się ukróceniem działalności grupy znanej pod nazwą LSM, jednak niektóre jej aspekty pozostają niewyjaśnione do dziś. Aktualne, mimo zaostrzenia mechanizmów kontrolowania treści rozpowszechnianych w internecie, pozostaje niestety też zagrożenie.
Akcja kontrowersyjnej książki toczy się dwutorowo. Autor przedstawia nam zarówno pracę grupy śledczej, jak i środowisko ludzi zamieszanych w pornograficzny biznes. Jakie mechanizmy doprowadziły do tego, że od 1997 do 2004 roku wyprodukowano na masową skalę dziecięcą pornografię z udziałem ponad półtora tysiąca dziewczynek w wieku od pięciu do szesnastu lat? Autor szczegółowo opisuje śledztwo prowadzone przez moskiewską policję, proces rozkręcania samego biznesu oraz szczegóły jego zakończenia, które pomimo trudnego i długiego procesu sądowego nikogo nie usatysfakcjonowało.
O autorze
Wiktor Mrok, piszący także jako Jurij Jakow, to pisarz, który… wcale nie zamierzał zostać pisarzem. Ma dwie specjalizacje wojskowe i kilka cywilnych. Interesuje się psychologią i socjologią. Jest autorem głośnego thrillera „Czerwony Parasol”, również opartego na faktach, rozgrywającego się w Moskwie w czasach zimnej wojny.
Zachęcamy do lektury! Jeżeli szukacie ciekawych książek o innej tematyce, zajrzyjcie tutaj:
Słyszałam o tej powieści z zapowiedzi wydawniczych.
takie historie są ponad moje nerwy
Mnie też się tak wydaje.
Lubię czytać książki oparte na faktach, nawet jeśli są to historię smutne i tragiczne, ale tego typu tematyka chyba mnie przerasta. Może jednak kiedyś przeczytam, aby poznać mechanizmy działania takich grup przestępczych.
Zapowiada się ciekawie.