Kremy recepturowe czy są lepsze niż gotowe dermokosmetyki z apteki?
Skóra sucha, wrażliwa, atopowa, łuszcząca się, skłonna do podrażnień, z objawami rogowacenia naskórka, trądzikowa czy łojotokowa potrzebuje określonej pielęgnacji. Co działa najskuteczniej i dlaczego?
Zwykłe kremy nie są w stanie łagodzić wielu zmian skórnych, a z takimi problemami boryka się coraz więcej osób. Alergie, detergenty, czynniki zewnętrzne, nieodpowiednia pielęgnacja, dieta czy stres – to tylko niektóre przyczyny wywołujące problemy skórne.
Maść apteczna zamknięta w tubce kremu
W chorobach skóry, jako wspomaganie leczenia albo przy problemach skórnych niemających znamion choroby, dermatolodzy najczęściej przepisują maści do wykonania w aptece. Składy są bardzo proste i zawierają tylko niezbędną bazę, np. eucerynę i witaminy oraz dodatkowo substancję czynną dedykowaną konkretnemu problemowi skórnemu. – Maści apteczne działają skutecznie, jednak takie preparaty przygotowywane w aptekach muszą być później przechowywane w lodówce do maksymalnie 30 dni, trudniej się rozprowadzają i wchłaniają, stosuje się je raczej miejscowo – mówi Hubert Tomczak z firmy Ziołolek. – Alternatywą są gotowe kremy recepturowe dostępne w aptekach. Mają takie same składy, wzorowane na najczęściej przepisywanych składnikach maści dermatologicznych, a dodatkowo – higieniczne opakowanie, wydłużoną trwałość i poprawione właściwości aplikacyjne – informuje Tomczak.
Prosty skład, konkretne działanie
Podstawowym składem kremów dermo recepturowych jest podłoże maściowe: euceryna i witaminy – najczęściej A i E, które stanowią uniwersalną bazę wielu maści aptecznych oraz składniki aktywne, mające łagodzić określone zmiany skórne. Euceryna ma silne właściwości higroskopijne. Chłonąc duże ilości wody, zatrzymuje wilgoć w naskórku, powodując jego zmiękczanie i poprawę elastyczności. Witamina A w kremach regeneruje skórę, poprawia jej elastyczność i zmniejsza przebarwienia. Z kolei witamina E działa silnie antyoksydacyjne i chroni warstwę rogową naskórka, poprawia ukrwienie zapewniając właściwą przepuszczalność błon komórkowych, zmniejsza wrażliwość skóry na promieniowanie UV, wygładza i nawilża skórę. Obie witaminy często łączy się w kosmetykach, gdyż witamina E wpływa na lepsze działanie witaminy A. Kremy na bazie euceryny i witamin A+E stosuje się do pielęgnacji i ochrony skóry suchej, wrażliwej i często ulegającej podrażnieniom. Dodanie do tego podstawowego składu kolejnych składników aktywnych, takich jak: mocznik, cholesterol, tormentiol, kwas borny czy ichtiol jasny, powoduje ich konkretne przeznaczenie na określone zmiany skórne. – Głównym działaniem mocznika w kremach jest głębokie nawilżenie, cholesterol stosuje się m.in. do skóry z objawami AZS i łuszczącej się, tormentiol najlepszy jest przy łojotoku i trądziku, kwas borny wykorzystuje się w gojeniu ran a ichtiol jasny (ciemny brudzi) łagodzi podrażnienia, odparzenia i świąd skóry – wyjaśnia Hubert Tomczak z firmy Ziołolek.
Jeśli wiemy z jakim problemem boryka się nasza skóra i nie musimy się konsultować z dermatologiem, możemy zastosować kremy dermo recepturowe dostępne w aptekach stacjonarnych i internetowych. Mają proste składy, konkretne zastosowania i kosztują średnio 10 złotych. Oprócz działania na zmiany skórne doskonale sprawdzają się również m.in. po depilacji, przy suchych i spękanych piętach, po inwazyjnych zabiegach kosmetycznych, zranieniach, uczuleniach na rękach, np. od rękawiczek i przy innych zmianach skórnych.
ja wole preparaty na receptę, są skuteczniejsze, może trochę droższe ale na zdrowi i pięknym wyglądzie nie ma co oszczędzać, teraz używam aptecznego kremu na wypryski-genialny 🙂
Pamiętam, jak chodziłam jeszcze jako nastolatka do dermatologa i wtedy też Pani przypisywała mi takie maści i różne inne rzeczy na receptę, robione ze składników w aptece. Skuteczność była niezła.
próbowałam kremów Ziołoleku i byłam zadowolona. Z serii dermo receptur używam linourea A+E z mocznikiem. Uważam, ze to super krem, w niskiej cenie, bez zbędnych śmieci i długiego składu wypełniaczy. Mocno nawilża moją suchą skórę, stosuję go do rąk, na pięty i po depilacji -włoski się po nim mniej wrastają. Wcześniej używałam linovitu – jest też ok, ale potrzebowałam większego nawilżenia, a to bardziej krem ochronny do wrażliwej skóry.
Na pewno kremy apteczne sa o wiele lepsze ale ja jeszcze nie próbowałam ich nie mam jakoś specjalnie problematycznej cery więc kremy nawilżające mi wystarczają
Kremy i maści recepturowe to bardzo dobre rozwiązanie, jeśli na rynku faktycznie nie ma żadnego specyfiku, który pasowałby do naszej dolegliwości. W sytuacji, gdy jednak można znaleźć coś podobnego na aptecznych półkach, warto sprawdzić dany medykament – na leki recepturowe trzeba jednak sporo czekać, a poza tym nie każda apteka zajmuje się zamawianiem i sprzedażą takich specyfików.