Kosmetyki i „Gra o tron”? Powstała seria dla miłośniczek serialu
Fascynują cię postacie Daenerys Targaryen albo Sansy Stark? Już niebawem, bo w kwietniu zobaczysz je na ekranie, bo swoją premierę będzie miał kolejny sezon „Gry o tron”. Ale to nie jedyna nowość związana z serialem i zaplanowana na ten właśnie czas. Na rynku pojawi się też specjalna linia kosmetyków inspirowana filmem.
Zaprojektowano już sneakersy z „Gry o tron„, przygotowano też specjalną recepturę whiskey dedykowaną serialowi. Teraz przyszedł czas na… kosmetyki. Pojawią się na rynku w kwietniu, czyli w tym samym miesiącu co długo wyczekiwana premiera dalszych losów mieszkańców Westeros. Aby upodobnić się do bohaterek, tworząc iście królewskie i baśniowe makijaże stworzyła je marka Urban Decay Cosmetics. Póki co niewiele wiadomo na temat tej urodowej premiery. A wy jak sądzicie: kosmetyki i „Gra o tron” – czy to idzie w parze?
Kosmetyki i „Gra o tron”? Powstała seria dla miłośniczek serialu
„For the throne” – taką nazwę nosi linia dedykowana hitowemu serialowi „Gra o tron”. Na pomysł specjalnej linii dedykowanej bohaterkom słynnej serii wpadła kalifornijska marka Urban Decay. Oprócz krótkiej reklamy, którą można znaleźć na Instagramie o kosmetykach jednak niewiele wiadomo.
Pojawia się na niej modelka ubrana w złote szaty i wymalowana niczym władczyni potężnego zamku. Makijaż jest intensywny, gustowny i elegancki, robi spore wrażenie. Oprócz jej zdjęcia widzimy jeszcze nazwę marki, serialu oraz kampanii – i to na tyle.
Nietrudno się domyślić, że to właśnie kosmetykami linii, która dopiero pojawi się na rynku zostały pomalowane bohaterki niewiele mówiącej reklamy. Z pewnością w kolekcji pojawią się wyraziste cienie, również w połyskujących wersjach, bo właśnie ten element zdjęcia i filmiku zwraca największą uwagę. Nie dasię też nie zauważyć lekko metalicznych ust i kresek na oczach. Efekty pracy inspirowanej bohaterkami serialu oraz kultowymi miejscami Westeros poznamy jednak równocześnie z premierą serialu, no może kilka dni wcześniej. Z pewnością znajdziemy wiele serialowych nawiązań, bowiem przy tworzeniu „For the throne” z makijażystami i PR-owcami współpracowali również twórcy „Gry o tron”. Musieli zdecydowanie popuścić wodze fantazji, bowiem makijaże serialowych bohaterek są niezbyt widoczne. Stawia się tam przede wszystkim na naturalność. Jednak kto powiedział, że nie będzie to świetna inspiracja?