Kosmetyki drogeryjne kontra minerały
Inwestujemy w najlepsze kosmetyki, stosujemy makijażowe sztuczki. Ale czy tak naprawdę wiemy, co kryje się za obietnicami producentów?
Każda z nas ceni sobie świetny wygląd, uwielbia błyszczeć w towarzystwie i marzy o wiecznie młodej cerze. Inwestujemy w najlepsze kosmetyki, stosujemy makijażowe sztuczki. Ale czy tak naprawdę wiemy, co kryje się za obietnicami producentów?
W kosmetykach drogeryjnych często spotkamy substancje takie jak:
- Aqua, czyli woda, która występuję zwykle na początku składu i stanowi rozpuszczalnik.
- Substancje aktywne to nic innego jak wyciągi roślinne lub witaminy, które przenikają w głąb skóry odżywiając ją.
- Emulgatory, choć brzmią skomplikowanie, w bardzo prosty sposób łączą wodę i olej, w efekcie dając nam spójną konsystencję kosmetyku.
- Na końcu etykiety nierzadko widnieją konserwanty i substancje nadające produktowi nieziemski zapach.
Diabeł tkwi w szczegółach
Zdarza się, że zamiast wody w składzie, znajdziemy Alcohol Denat. Co wtedy?
Ano wtedy produkt odkładamy z powrotem na półkę i grzecznie dziękujemy. Bowiem nagminnie stosowany w produktach dla cer trądzikowych alkohol denaturowany, zwyczajnie wysuszy nam skórę na wiór, dodatkowo ją podrażniając. Pozostałe alkohole, których powinnyśmy unikać to: Isopropyl Alcohol, Propyl Alcohol, Benzyl Alcohol.
Kolejnym chochlikiem w kosmetycznym składzie są substancje komedogenne. Powodują wysyp zaskórników i potocznie mówiąc ‘’zapychają’’ nasze cery. Do składników tych należą m.in.: syntetyczna lanolina (np. Acetylated Lanolin, Ethoxylated Lanolin, PEG 16 Lanolin), niektóre oleje (np. Castor Oil, Linseed Oil, Cocoa Butter), sylikony (Cyclomethicone, Dimethicone), parabeny stosowane jako konserwanty (np. Propyl paraben, Ethylparaben, Methyl Paraben).
Warto wspomnieć jeszcze o czynnikach odpowiedzialnych za niebotyczną ilość piany, którą chwalą się producenci szamponów do włosów. SLS (sodium lauryl sulfate) i SLES (sodium laureth sulfate) to detergenty stosowane również w chemii gospodarczej. To żaden ponury żart. To ‘’czysta’’ prawda. Osoby o wrażliwej, alergicznej skórze powinny ich unikać, ponieważ mogą uczulać.
Kosmetyki na przełomie wieków
Już od dawien dawna kobiety lubiły dbać o swoje ciało. Dajmy na przykład Kleopatrę, która odkryła zbawienny wpływ mleka na skórę, a popularny wśród Egipcjanek makijaż oczu nie tylko pełnił rolę ozdobną, ale i chronił przed negatywnym wpływem słońca.
Na przełomie wieków kanon piękna wciąż ulegał zmianie. Kult porcelanowej skóry wyparła opalenizna, panie zaczęły mocniej malować usta, świat czekała kosmetyczna rewolucja. Na rynku pojawiła się cała gama specjalistycznych produktów; szminki, pudry, podkłady, maskary i wiele, wiele innych.
Obecnie trendy w makijażu i pielęgnacji dyktują media. Na okładkach magazynów widnieją pewne siebie, zadbane kobiety. Nie oszukujmy się, piękny wygląd zawsze był w cenie. Ale wraz z biegiem lat zaczęła rosnąć nasza świadomość konsumencka. Lubimy dużo wiedzieć, niepochlebnie przyglądamy się produktom testowanym na zwierzętach, popieramy styl eco.
I dlatego producenci kosmetyków nie próżnowali. Makijaż o właściwościach pielęgnacyjnych przestał być marną mrzonką.
Kosmetyki mineralne – ukłon w stronę współczesnych kobiet.
Lekkie, pozbawione drażniących substancji, w pełni naturalne produkty dostępne dla każdej z nas. Brzmi świetnie, prawda? Oto, co naprawdę kryją w sobie ‘‘minerały’’.
Dzięki połączeniu naturalnych składników, zapewniają skórze swobodne oddychanie i nie powodują zaskórników. Zawartość tlenku cynku i dwutlenku tytanu ucisza stany zapalne i łagodzi podrażnienia. Ponadto gwarantują stabilną ochronę przed promieniami UVA i UVB. Są stworzone dla każdego rodzaju skóry. W ofercie znajdziemy: podkłady, pudry, korektory, róże, bronzery, cienie do powiek, a nawet pomadki.
Idealne rozwiązanie dla alergików i osób cierpiących z powodu zmian skórnych ma w swojej ofercie marka Earthnicity. Produkty posiadają certyfikat i nie są testowane na zwierzętach.Dewizą kosmetyków mineralnych jest minimalizm. Łączą w sobie prostotę i są polecane dla wszystkich kobiet, niezależnie od karnacji czy typu cery. Charakteryzują się prostym składem; zawierają jedynie czyste minerały. Nie ma mowy o parabenach, konserwantach i innych drażniących substancjach, które do tej pory znajdywałyśmy na etykietach.
Bezapelacyjnie jest to przełom w makijażu, który pozwoli niejednej z nas zachować świetny wygląd przez cały dzień bez zbędnych wyrzeczeń. Gorąco polecamy miłośniczką szyku i naturalnego wyglądu.