Konstruktywna krytyka, która buduje, czyli jak motywować dziecko
Czy w dobie szybkiej komunikacji i braku czasu, nie łatwiej jest omówić sprawy „na gorąco”? Eksperci podpowiadają, dlaczego nie należy tego robić.
Już Ignacy Krasicki powiedział „prawdziwa cnota krytyk się nie boi”. Z kolei niemal każdy uczeń usłyszał w życiu „czy ty zawsze musisz dostawać tróje?” lub „nigdy nie odrabiasz lekcji!” Nic dziwnego, jeżeli efektem było zniechęcenie czy brak motywacji. Tymczasem umiejętność udzielania konstruktywnej krytyki jest jedną z najcenniejszych cech, która pozwala na wskazywanie dziecku właściwego kierunku i pobudzaniu go do rozwoju. Czy jednak w dobie szybkiej komunikacji i braku czasu, nie łatwiej jest omówić sprawy „na gorąco”? Nasi eksperci podpowiadają, dlaczego nie należy tego robić.
Jak wynika z raportu „Diagnoza Społeczna 2013 Warunki i Jakość Życia Polaków”, 79% Polaków w wieku powyżej 16 lat posiada komputer w domu, a 76% ma dostęp do Internetu. Co trzecie gospodarstwo domowe posiada więcej niż jeden komputer, a już niemal w co dziesiątym domu znaleźć można również tablet. Z kolei 87% osób powyżej 16. roku życia korzysta z telefonów komórkowych. Raport wskazuje, że technologie obecne są zdecydowanie częściej w rodzinach wychowujących dzieci. – Rodzice zaczynają rozumieć, że także współczesna szkoła powinna czerpać z rozwiązań, jakie dostarczają nowe technologie i bardzo często „naciskają” szkołę na ich wdrażanie. Propozycje, takie jak dziennik elektroniczny lub aplikacje mobilne, służące do kontaktu
z nauczycielami i szkołą, mają za zadanie usprawnić komunikację na linii szkoła-rodzic i zaczynają wpisywać się w krajobraz współczesnej placówki oświatowej – podkreśla Marcin Kempka z firmy Librus.Jednak czy rodzice potrafią prawidłowo wykorzystywać możliwości, jakie daje coraz szybszy obieg informacji?
Krytyka w erze postępu
Krytyka jest reakcją na złą wiadomość, a jej celem na przykład spowodowanie zmiany sytuacji lub motywacja do naprawienia błędów. Często jednak rodzice zwracają uwagę w nieodpowiedni sposób, co nie tylko stresuje dziecko, ale demotywuje je i obniża poczucie własnej wartości. Tymczasem odpowiednie przygotowanie się do rozmowy może nie tylko sprawić, że krytyka będzie konstruktywna – odniesie zamierzony skutek, ale także przyczyni się do poprawy relacji pomiędzy rodzicem a dzieckiem. Aby nie była ona destruktywna, należy dokładnie przemyśleć swoje argumenty, a do rozmowy podejść bez negatywnych emocji. – Rodzice powinni być świadomi tego, że sposób, w jaki rozmawiają z dzieckiem, ma ogromne znaczenie. Przede wszystkim, należy wystrzegać się uogólnień i oceniania. Pomoże natomiast wspólna analiza faktów oraz pozwolenie dziecku na samodzielne wyciągnięcie wniosków i naprawienie błędu. Tylko krytyka udzielona w ten sposób pozwala na efektywne wpływanie na zachowanie dziecka – mówi dr Paweł Rasmus, psycholog w Publicznym Gimnazjum nr 43 w Łodzi im. Karla Dedeciusa.
Jest to szczególnie ważne odkąd technologia stała się niemal integralnym elementem naszego życia, obecnym w nim od rana do wieczora. Dzień rozpoczyna alarm dochodzący z budzika w telefonie, swój plan dnia można zobaczyć w specjalnej aplikacji, system GPS wskazuje najkrótszą drogę na spotkanie, zakupy można zrobić przez Internet, a ulubiony serial obejrzeć na… tablecie. – Na rynku obecne są już także aplikacje mobilne dla rodziców, dzięki którym poprzez powiadomienia typu „push” mogą oni w czasie rzeczywistym, na telefonie lub tablecie, otrzymywać odnotowane przez nauczycieli oceny, jakie otrzymują ich dzieci. Technologia „push” pozwala na natychmiastowe wysyłanie komunikatów w momencie dodania do systemu szkolnego e-Dziennika nowych danych. Korzystanie z aplikacji jest również dużo wygodniejsze, a szybkość i łatwość dostępu do informacji znacznie większa niż w przypadku korzystania z tradycyjnego komputera i przeglądarki internetowej. Nowe technologie coraz śmielej wkraczają do sektora edukacji. Ten trend będzie się dynamicznie rozwijał – dodaje Jan Kleczkowski z firmy Microsoft.
Krytyka, która nie zniechęci
Ważne jest również umiejętne wykorzystanie nowych technologii przez rodziców – jako narzędzia, a nie substytutu rozmowy z dzieckiem. W czasach, kiedy o postępach dziecka dowiadujemy się często drogą elektroniczną, dużego znaczenia nabierają właściwe relacje i umiejętność jasnej komunikacji wzajemnych potrzeb – w tym również właściwego krytykowania. Główną różnicą pomiędzy krytyką destruktywną, a konstruktywną, jest intencja, jaka kieruje osobą zwracającą uwagę. Jednak często pod wpływem silnych emocji niewłaściwy dobór słów lub gestów potrafią przynieść skutek odwrotny do zamierzonego. Jest to szczególnie ważne, ponieważ negatywna opinia może spowodować u dziecka brak motywacji, zniechęcenie, poczucie niesprawiedliwości, a nawet agresję. Tymczasem krytyka może zamienić się w twórczą i motywującą, przy zachowaniu kilku warunków. Na ten moment warto odłożyć wszystkie zadania i obowiązki oraz w pełni skupić się na dziecku. Rozmowa powinna być przede wszystkim rzeczowa i dotycząca jedynie zaistniałego problemu. Bardzo ważne jest również to, aby krytykować jedynie zachowanie, a nie osobę. Spokojna analiza faktów oraz szczere wyrażenie własnych uczuć przez rodzica to podstawa. Jednocześnie dziecko powinno mieć możliwość wyrażenia swojego zdania, a także samodzielnego wyciągnięcia wniosków i naprawienia błędu. Wsparcie i zachęta do przezwyciężenia trudnej sytuacji są kluczowe, natomiast rodzic nie powinien wyręczać swojej pociechy. Wypracowanie rozwiązania w mało komfortowej sytuacji będzie stanowiło dla dziecka lekcję na przyszłość, a zarazem naukę, że należy ponosić odpowiedzialność za swoje zachowanie.
Umiejętność udzielania twórczej krytyki jest dla rodziców niezwykle wartościowa. Warto jednak pamiętać również o pochwałach za zaangażowanie czy trud, które dziecko wkłada w przygotowanie się do klasówki lub odrabianie pracy domowej. Będzie to kolejny krok wskazujący na to, że rodzic interesuje się postępami dziecka w nauce i prowadzący do zachowania zdrowej, wartościowej relacji.