Konkurs: Czy musztarda to tylko banalny dodatek? ? Wasze propozycje ? cz.7
Konkurs internetowy pod tytułem „Czy musztarda to tylko banalny dodatek” dobiegł końca. Poniżej przedstawiamy ostatnie Wasze pisemne wypowiedzi. Teraz przed nami bardzo trudne zadanie wyboru zwycięzcy, bowiem wiele z Waszych wypowiedzi zasługuje na nagrodę, a wygrać może jedna osoba. Prosimy więc o cierpliwość.
***
M_usztardy
U_lubiony
S_mak,
Z_apamiętałam
T_akże
A_romat…
R_ozkoszny
D_ziedzictwa
A_mbasador
K_orespondent
A_rystokracji
M_usztardowej
I_dealny
S_mak
Musztarda nie jest dodatkiem, Ona gra główne skrzypce w orkiestrze smaku dania… jej nuta mnie bardzo odpowiada dlatego w moim domu Musztarda nawet do pikli się nada!
Dominika M
***
Lepiej późno, niż wcale, mówi pradawne przysłowie, jakże prawdziwe… Właśnie wróciłam z ogniska na terenie nadmorskiego ośrodka wczasowego, odbywając wyczekany i zasłużony urlop 😉 Ognisko, śpiewy, kiełbaski, a jakże… Nie może być inaczej 🙂 Musztarda lała się strumieniami, dodając smaku, pikanterii i niepowtarzalnego uroku. Aż mnie wzięło na wspomnienia…
Dawno, dawno temu…
Tak zacząć się powinna jakaś smakowita legenda. Smakowita, bo… o musztardzie 😉 Pamiętam swój pierwszy wyjazd na kolonie, miałam wtedy 7 lat, dość mało jak na debiutantkę. Z nadmiaru wrażeń jakoś umykały mi pory posiłków, wolałam na stołówce wygłupiać się, niż zajadać regulaminowe posiłki. Prawdziwa radość nadchodziła jednak wieczorem. Wtedy to nasz Kucharz, Pan Romek, rozdawał dzieciakom pozostały z całego dnia chleb, a do tego musztarda – do woli 🙂
To nie legenda, to najpiękniejsze wspomnienia z wakacji. A musztardę uwielbiam od zawsze… Mogłam jeść do wszystkiego, o każdej porze dnia. Zawsze Sarepska, zawsze z Kamisa 🙂 Na nowe smaki otworzyłam się dopiero, gdy sama zaczęłam prowadzić kuchnię i eksperymentować. Francuska ze śmietanką – to najlepszy wykwintny sos. Delikatesowa – niezastąpiona do pieczeni. Chrzanowa idealna do pasty jajecznej. Stołowa to skarb w sałatkowym sosie – łagodnie otula każdą jarzynkę… Ciężko znaleźć w mojej
kuchni potrawę bez musztardy 🙂 Ukochaną Sarepską wyciskam nawet do mielonych kotletów – kto raz ich spróbował, nadziwić się nie może oryginalnemu smakowi 🙂
Mogłabym napisać wiersz na Jej temat, ale… no przecież na urlopie jestem 😉
Zapewniam tylko, że to nie jest tak, że musztarda jest banalnym dodatkiem!!! To bez Jej dodania każda potrawa staje się kuchennym banałem!!! I tej wersji będę się trzymać.
Pozdrawiam serdecznie,
Magda S
***
Najulubieńsza Musztarda Rosyjska z ostrą nutką piekielnej gorczycy – i niech ktoś spróbuje ją nazwać banalną! No! Choć cytat „Polak, Rusek, dwa bratanki i do szabli i do szklanki” jest tylko parafrazą historycznego zwrotu („Polak, Węgier dwa bratanki”) to z Musztardą Rosyjską już możemy tak do siebie mówić. Kremowa konsystencja, pikantny smak na języku i możliwość mnożenia potrawowych bytów w nieskończoność z jej pomocą, sprawiają, że żyjemy w niezmiennie udanym związku już od wielu lat.
Nicola
***
Musztardo! Towarzyszko potraw najsmaczniejsza!
Ty jesteś niezastąpiona,
Brak ciebie nawet wykwintnemu daniu coś umniejsza?
Ile Cię trzeba cenić, dowie się tylko ten,
Kto podczas obiadu zobaczył w musztardowym słoiczku cień?.
Musztardo Sarepska! Ma ulubienico!
Przez Ciebie zostałam grzesznicą,
Bo nie potrafię przy Tobie w jedzeniu się miarkować,
Gdy dopełniasz smak, chcę coraz więcej pałaszować.
Połączenie tradycji i łagodnej ostrości,
Powoduje, że najczęściej na mym stole gościsz.
Idealnie wydobywasz wszystkie zalety gorczycy,
A smakowitością wywołujesz u mnie apetyt wilczycy.
Twoja barwa ? lekko złocista przeplatana ciemnymi punkcikami,
Sprawia, że stajesz się pobudzającymi wszystkie zmysły kulinariami.
Szlachetny aromat i wyjątkowe walory zapachowe,
Rozgrzewają nawet w mroźne dni zimowe.
Musztardo! Nie jesteś tylko banalnym dodatkiem,
A powodujesz, że nawet z pełnym brzuchem prosi się o dokładkę.
Nadajesz głębi każdemu kęsowi,
Aż weselej na duszy robi się człowiekowi.
Wyostrzasz umysł jak mawiał Pitagoras,
Zatem do wychwalania Ciebie dobra jest każda pora.
Pozwól więc jak najdłużej Twym smakiem się delektować,
Bo trzeba być hedonistą, by niczego w życiu nie żałować.
I przenoś moją utęsknioną duszę,
Do tych pól gorczycy, bo inaczej się uduszę.
Do tych połaci ziołowych, do tych smaków nieskończonych,
W Kamisowym słoiczku dobrze zakręconych?
Jadwiga W
***
Czy musztarda to tylko banalny dodatek?
– Witam Państwa w kolejnym wywiadzie z cyklu „Wiedz, co jesz”. Dziś naszym gościem w studio jest Musztarda, znana z takich dań mięsnych oraz sosów. Musztardo, opowiedz coś o sobie.
~ Witam serdecznie i dziękuję za zaproszenie. Ponoć powstałam w starożytnym Rzymie i jedli mnie najwybitniejsi myśliciele tamtych czasów. Lekarze uważali, że mam właściwości lecznicze, nie powiem, schlebiało mi, że to we mnie szukali wybawienia od swoich dolegliwości. Przez wieki ewoluowałam, wykształciłam różne smaki – sarepska, stołowa, delikatesowa – to tylko przykłady. Moja obecność w poszczególnych miejscach na świecie również miała wpływ na powstanie nowych odmian – węgierska i francuska.
– To fascynujące, a do czego teraz się Ciebie używa?
~ Nieskromnie powiem, że pasuję do wszystkiego. W rękach wprawionej kucharki jestem w stanie zdziałać cuda. Może nie wiedziałaś, ale to ja sprawiam, że mięso staje się bardziej kruche.
– Przyznam szczerze, że najbardziej kojarzysz mi się z grillem.
~ I słusznie. Kto nie jadł nigdy pieczonej kiełbasy włożonej między dwie kromki chleba i posmarowanej musztardą? Nie bez powodu mówi się, że grillowanie bez musztardy jest nieporozumieniem.
– Czy coś jeszcze chciałabyś dodać na koniec naszej rozmowy?
~ O tak. Malutki apel do ludzkości, w końcu nie codziennie udzielam wywiadu. (Śmiech.) Kochani, w czasach jednolitych przesolonych papek, wszechobecnego ketchupu, nie zapominajcie o dobrej, pospolitej musztardzie. Ja zawsze na was czekam, w musztardówce, którą potem można dołożyć do rodzinnego kompletu. (Śmiech.)
– Dziękuję bardzo za rozmowę. Drodzy Państwo, jak widać, musztarda nie jest banalnym dodatkiem, ma osobowość, jest dowcipna i życzliwa.
~ I pyszna. Dziękuję również.
Halina K
***
Musztarda to niebanalny dodatek, gdyż często dodaję ją do moich kanapek.
Raz jem ją ostrą, czasem delikatesową, ale najczęściej wybieram stołową.
Do pizzy jako dodatek, dobry sosik musztardowy nie ominie także wykwintnych sałatek.
Musztarda to moje LOVE, omijam ketchup i kaloryczny majonez.
Lubię każdą musztardę kosztować i w jej smaku się delektować.
Od teraz jest to faktem, że musztarda nie jest banalnym dodatkiem.
Jadwiga K
***
Jak na mój gust kulinarny
Musztarda to dodatek niebanalny
Doskonały towarzysz do mięsa i kiełbasy
Lubię ją w każdej postaci
Do serów, dipów i sosów
Jedyna na swój sposób
Łagodna, delikatna
Ostra i pikantna
Szczególnie uwielbiam
Musztardę węgierską
Jej gładką konsystencję
I atrakcyjny wygląd
Intensywny aromat
I ostry smak
A czerwona papryka
I czarny pieprz
Niech sprawią że
nie będziesz mógł
Jej przestać jeść!
elevinkaa
***
Wysoki Sądzie! Jestem Szanowaną przez podniebienia Musztardą Sarepską. Nie jestem żadnym banałem, ani tym bardziej jedynie dodatkiem, ponieważ tak jak kobieta bez krzty kobiecości, tak potrawa bez musztardy,staję się nie do zniesienia – zupełnie nijaka. Przez wiele kręgów smakowych jestem uznawana jako najlepsza musztarda, ponieważ mam smak tradycyjny umiarkowanie ostry, moja kremowa konsystencja idealnie podkreśla smak potraw, a barwa sprawia, że nawet dekorować potrafię. Dania mięsne, wędliny, sosy i sałatki, wyskakują z talerzy,misek i ze stołów, wszak bunt wszczynają, gdy nie czują, że ja rozłożyłam się na nich cała. Co prawda bywam nieco goryczkowata, to sprawka tej gorczycy, jednak teraz żadne z tych dań, nie wyobraża sobie beze mnie swojego smaku.
Przyznać muszę, charakterna jestem i proszę pamiętać, ze ja przysłużywałam się historii, ponieważ stałam się jednym z nielicznych wynalazków w starożytności, które przetrwały także do średniowiecza. Królowałam na stołach carskich oraz chłopskich.
Warto przypomnieć, ze papież Klemens VII, był moim wielkim smakoszem. Używał receptury do serów, lodów, a nawet ciastek, a ten, który przyrządził mnie najlepiej, był nazywany znamienitym musztardnikiem.
Dziś Wysoki Sądzie, obalając teorie, że ja – musztarda sarepska jestem jedynie banalnym dodatkiem, mówię: jestem zbyt dobra,by mnie karać!
Karolina J
***
„Czy musztarda to tylko banalny dodatek”?
Gdy zobaczyłam to pytanie pierwsze co przyszło mi do głowy to mój współlokator który ma to szczęście, że czasem robię mu śniadanie.
W związku z tym, że nie chciałby aby to się zmieniło nigdy nie krytykuje ani nie komentuje przygotowanych przeze mnie kanapek. Było tak przynajmniej do chwili do puki w domu była musztarda. Kiedy pewnego dnia przyszykowałam kanapki z przepyszną szynką ale bez tego przepysznego dodatku ujrzałam w oczach współlokatora wręcz oburzenie. W pierwszej chwili nie wiedziałam o co chodzi ale słowa „A musztardka?” połączone z jego miną uświadomiły mi jak ważną część dania pominęłam.
Jako młoda kucharka dopiero odkrywam zalety musztardy. Obecnie przyszło mi studiować poza granicami Polski i w okolicy nie ma nigdzie dobrej musztardy. Śmiało można nawet powiedzieć, że jest tutaj tylko jednej słoik jasno żółtej mazi bardzo nie dobrej w smaku. Jak tylko mam okazje przywożę więc ze sobą z domu słoiczek lub dwa tego dodatku.
Osobiście nie jestem bardzo wybredna ale staram się mieć w lodówce zarówno zwyczajną musztardę najlepiej sarepska (zwaną też u mnie w domu saperską jako iż będąc jeszcze dzieckiem byłam pewna iż jest to jej właściwa nazwa), którą wykorzystuje do sosów podawanych na obiad, jak i musztardę bardziej wyszukaną. Moją ulubioną jest chyba musztarda chrzanowa z którą spotkałam się kiedyś w sklepie. Ma przepiękny lekko chrzanowy smak i zapach jak sama nazwa wskazuje. Kolor jej jest odrobinę jaśniejszy od typowej musztardy. Jeśli mam ochotę na coś bardziej wyszukanego wybieram musztardę Francuską. Nie jestem smakoszem ani fachowym kucharzem a jedynie początkującą gospodynią ale walory estetyczne pełnoziarnistej musztardy są niezastąpione.
Dodatkowo ten wspaniały aromat i smak nie może być niczym zastąpiony. Ponieważ mam już swoje przyzwyczajenia co do musztardy zwykle wybieram te słoiczki które zwykle jadało się u mnie w domu. Nie uważam tego jednak za coś dobrego. W obecnej chwili sklepy oferują nam tak bogatą game smaków, kolorów i konsystencji musztardy, że czynem godnym pożałowania jest jedzenie ciągle tego samego i nie próbowania nowych przysmaków. Nadchodzi jednak światowy dzień musztardy więc jest to może czas aby coś zmienić w swoich nawykach i wypróbować coś nowego?
Pozdrawiam i życzę wam aby musztarda zawsze byłą na waszych stołach 🙂
Katarzyna
***
Jednak MUSZTARDA SAREBSKA – u mnie w domu najpopularniejsza i stosowana do wielu potraw!
Nie do jakiejś grzanej kiełbasy 🙂 choć nie powiem że to dobrze nie smakuje .
Najcześciej jednak dodaję tą musztardę do pieczenia mięs ( karkówka ) i sałatek wszelakiej maści . Smak sałatek jest bezpostaciowy gdy nie doda się musztardy ! Tak wiec musztarda to dla mnie niesamowita przyprawa i kocham je stosować !
Mirka Z
***
Kto powiedział, że musztarda to dodatek do kanapek, mięsa czy sałatek?
Nic bardziej mylnego. Bo w mojej musztardzie są dodatki, a nie odwrotnie.
Zawsze gdy robię coś do jedzenia to myślę gdzie by tu nieco musztardy wycisnąć, bo przeciez bez niej nawet wykwintne danie będzie pospolite i nudne.
A moja musztarda to same ochy i achy!
Tak, jej smak jest niebiańki, w ustach się rozpływa.
Jest taka kremowa, jej konsystencja prawdziwie delikatesowa!
Moja kuchnia bez musztardy świeci pustkami.
Niech każdy zapamięta, że – musztardy nie są zbędnymi DODATKAMI! 🙂
RAFAŁ 🙂
***
Dla mnie muszarda to więcej niż tylko banalny dodatek.Ja i mój mężczyzna kochamy musztardy wszelkiego rodzaju.Używamy ich od rana do wieczora, na wycieczce jak i w domu.Śniadanie bez musztardy nie smakowało by tak wspaniale.Moja lodówka po brzegi wypełnione jest różnymi rodzajami musztard: sarepsaka, meksykańska, chrzanowa, rosyjska, grilowa, czosnkowa, bawarska.
Każda na inny dzień tygodnia.To mój ulubiony dodatek do wielu potraw. Nie wyobrażam sobie życia bez tych musztard. Zawładnęły wszystkimi moimi kubkami smakowymi, jestem od nich po prostu uzależniona. Gdy w domu nie ma musztardy biegnę do sklepu i pierwsze co kupuję to oczywiście musztarda. Bo czym było by moje życie bez musztard?
Anita N.
***
Oficer: CZy to Pan zjadł musztardę?
Musztardozjadacz: Nie.
O: Ale my mamy dowód, że to Pan.
M: Nie przyznaję się do winy. To nie ja.
O: proszę spojrzec na to zdjecie- ewidentnie jest na nim Pan!
M: Tak, na zdjeciu jestem ja. Ale ja nei zjadłem MUSZTARDY! Jakże bym mógł?? Musztarda to poezja, to sztuka, to arcydzieło… Weźmy rosyjską… Zna Pan Oficer musztardę rosyjską? Ma taki zapach, kolor, sm… Znaczy ten, słoiczek… A francuska , w której są zatopione ziarenka gorczycy??? Jak ją można zjadać? Nią się człwoiek delektuje, a nie zjada!
O: A moze to Pan powiedział, ze musztarda to banał?
M: Ja???? Nigdy w życiu! Musztarda to ósmy cud świata, to dodatek który zaostarza życie i dodaje pikanterii potrawom. No tak, raz- czy dwa spróbowałem, ale nie żebym jadł od razu!
O: Hmmm… Jest Pan pewien?
M: Musztarda… Musztardunia…. Musztardeńka… Mhm (rozmarzony szepcze) pychaaaa.
O: A wiec jednak?!
M: No moze skusiłem się na łyzeczkę musztardy chrzanowej, bo jest taka delikatna i idealnie pasuje do szyneczki… A na urodzinach szwagra spróbowałem nieco sarepskiej, ale ta jest zbyt ostra dla mnie. Ale to wszystko, naprawdę!
O: Mamy świadków, nie wymiga się Pan. Lepiej się przyznać po dobroci.
M: ….
O: To jak będzie?
M (załamany): A Pan Oficer to by się nie skusił?! Kiedy ona taka apetyczna… Ma tyle smaków, odmian, słoiczków… Każdy, anwet święty by uległ- a co dopiero ja, szary żuczek… Wiem, ze walczyć ze słabosciami się powinno- ale nie potrafię! Nie dla mnie majonezy, sosy czosnkowe i inne takie. Musztarda!!! To treść i smak mojego życia!
O: Trzeba było tak od razu.
Anna N. (Musztardozjadaczka)
***
Delikatna, francuska czy rosyjska
Każda zachwyca bogactwem smaku
Jedna jedyna specialite – tę ukochałam ponad wszystkie
Wędlina, kiełbasa, mięsiwo – dodaje smaku im specialite
Każde danie ubogaca, każdemu dodaje aromatu
Dorota S.
***
Czy musztarda to tylko banalny dodatek?
Na przewrotne pytanie odpowiem: oczywiście, że musztarda jest banalnym dodatkiem. Ale tylko i wyłącznie do momentu, gdy nie spróbuje się wybornej musztardy, dla przykładu Francuskiej ? nawiasem mówiąc mej ulubionej, o subtelnie ostrym smaku, złocistym kolorze, rozgryzając jej delikatne gorczycowe ziarenka, co sprzyja skupieniu i przemyśleniom (prawie) filozoficznym.
Zaczynając od początku…Chleb z musztardą ? prawdziwa poezja z czasów dzieciństwa ? gdy musztarda stanowiła dodatek do siebie samej, ewentualnie do chleba i smakowała wyśmienicie, jedzona tak ze względu na upodobania, a nie braki na półkach.
Czyż można wyobrazić sobie parówkę bez musztardy, dla przykładu Chrzanowej. Otóż, można… Ale nie będzie już to ta sama parówka, tylko najbardziej niesmaczna parówka, zjadana bez smaku, pozbawiona rzeczy najistotniejszej ? musztardy. Żaden inny dodatek nie jest w stanie wydobyć pełni walorów smakowych parówki, to rzecz niewątpliwa i niezaprzeczalna. Kropka…
Musztarda uratować może niejednego zakochanego, który w chwili grozy spowodowanej wizją degustacji przygotowanej przez ukochaną potrawy, poprosić może o musztardę (najlepiej ostrą, mogącą wyeliminować każdy inny smak; Rosyjska będzie jak znalazł). Obraza będzie mniejsza, niż w momencie odmówienia konsumpcji, a miłość niewątpliwie uratowana.
Wśród niedowiarków i zwolenników ketchupu można oczywiście obalić przekonanie o banalności musztardy i zrobić musztardowe, hmmm…lody. A co tam, inni mają lody ostrygowe, to my będziemy mieć musztardowe. W końcu Polacy nie gęsi i swój smak mają…Musztardowy rzecz jasna… Trzeba jeszcze uzgodnić dodatek jakich wafelków będzie odpowiednio komponował się z powyższymi.
Może warto również rozpropagować kulturę jedzenia musztardy wśród kucharzy, kucharek i wszelkiej maści pichcących. Tak więc banalna musztarda niech stanie się tematem przewodnim konkursu kulinarnego na najbardziej oryginalną (byle zjadliwą…) potrawę z jej dodatkiem ? może by tak płonący banan w musztardzie…powiedzmy…Miodowej?
I na koniec, przy musztardzie można rozwinąć drzemiący w nas niewątpliwie pierwiastek artystyczny ? poranną porą, jedząc kanapkę, okraśmy ją abstrakcyjnym musztardowym esem floresem i dumni z takiego dzieła z satysfakcją je przełknijmy.
Dla prawdziwego smakosza musztardy ? a wierzę, że takich nie brakuje ? każda potrawa wzbogacona dodatkiem odpowiedniej musztardy, w zależności od upodobań oraz aktualnych zapatrywań smakowych, będzie prawdziwą poezją. Bo nie da się ukryć, iż banalna musztarda jest jak kropka nad ?i?, polewa na cieście czy wisienka na torcie. Niby niewiele, ale jest smak.
pozdrawiam
Beata S.
***
?Czy musztarda to tylko banalny dodatek??
Musztarda jest kanciapką duszy potrawy;)
Monika C.
***
To niby taka prosta rzecz…
smaczna, zwyczajna i tania.
Ale spróbuj raz bez niej
zasiąsć do grillowania!
Od razu poczujesz jej brak
bo gdy jest, to nie doceniasz
i zatęsknisz by poczuć ten smak
co potrawy w cudeńka zmienia.
To musztarda, jak kropka nad i.
Jak dodatek co daniem się staje
gdy smaków jej poznasz ze sto
od razu zmiesz o niej swoje zdanie.
Kamis w ustach to smaczna odmiana
raz ostrzejsza, raz bardziej łagodna
kremowa, niepowtarzalna…pyszna
nieprzeciętna, jak niedziela pogodna!
Monika M.
***
Czy musztarda to tylko banalny dodatek?
K to banalnym dodatkiem nazywać śmie musztardę,
A liści nie wie, co mówi i błądzi zaprawdę!
M usztarda smak nadaje, nawet gdy po obiedzie
I nawet, kiedy zalewa, także nie zawiedzie 😉
S arepską nadzwyczaj cenię, bo pieści me podniebienie ;D
Agnieszka L
***
Adresat: Musztarda
Nadawca: Ja
Jeśli ktoś kiedyś Musztardo moja mówił, żeś jest dodatkiem – ten nijak się nie zna na gotowaniu… Może ewentualnie zaparzyć herbatkę… Wszak tylko Ty me zmysły pieścisz… Sałatka, kiełbaska, kanapka bez Ciebie? Cóż… Nie da się ukryć, że nie maja nijakiej treści… To Ty Musztardo jedna jedyna smak z potraw potrafisz wydobyć… I wydobycie wszystkich tych smaków każdy może zawdzięczać jedynie Tobie.
I chcę Musztardo żebyś wiedziała, żem już na zawsze z Tobą związana i że tak dobrze jest mi w tym związku. Nie chcę mej kuchni mieć już bez Ciebie, nie chcę byś mnie opuszczała… Ot tyle Musztardo… To chyba moja wypowiedź cała….
Nad. Joanna H
***
To był kolejny banalny dzień. Zaczął się banalnie. Budzik na 7 rano, szybkie śniadanie, niedopita kawa, bo trzeba pędzić do pracy. Brama od garażu jak zwykle się zacinała, nic nowego. Banał. W drodze do pracy korki, ta sama banalna muzyka w radio. W biurze kolejna kawa, stos dokumentów do przejrzenia, obiad na stołówce. Banalny? Za dużo powiedziane. Bez smaku. Bez wyrazu. O nie! Tego już za dużo. Za dużo banału tego dnia. Wracając z pracy kupiłam piękną karkówkę, musztardę francuską Kamisa i trochę przypraw. Czosnek, chilli, papryka słodka, ostra, troszkę pieprzu z młynka. Rzuciłam w kąt banalne dokumenty z pracy, które miałam tego wieczora dokończyć. Spięłam włosy, spojrzałam w lustro. Zobaczyłam ładną, niebanalną kobietę. Poszłam do kuchni. Naostrzyłam nóż, pokroiłam karkówkę na kotlety. Do miski wrzuciłam przyprawy, które kupiłam, pokrojoną karkówkę i… włożyłam kilka łyżek niebanalnej musztardy francuskiej Kamis. Ma wyrazisty smak, kremową konsystencję, która co chwila zaskakuje kulkami gorczycy. Mhmmmm… co za smak. Mięso w marynacie odstało swoje w lodówce, później wyłożyłam je na blachę i włożyłam do piekarnika. Niebanalny zapach rozszedł się po całej kuchni. Do domu wrócił mąż. Widziałam, że od progu chciał zadać pytanie: ?Co będzie dzisiaj banalnego na obiad??, ale gdy tylko poczuł zapach dochodzącego jedzenia, podszedł do mnie przytulił mnie i powiedział: ?Czuję dwa niebanalne zapachy, Twój i tego co jest w piekarniku?. Mąż miał rację. Popularne danie z karkówki przyprawione odrobiną francuską musztardą nie może być banalne!
Marianna S
***
Ojcze – zgrzeszyłam. Pychą, bo jako gospodyni okazjonalna może i nie powinnam się mądrzyć w kwestiach kulinarnych, ale po prostu nie mogłam się powstrzymać. No bo na tego parafialnego grilla, co go ojciec organizuje ta… No dobra, bez nazwisk, jak ksiądz sobie życzy… Ta w każdym razie jedna wymyśliła, że musztardę to kupi sarepską po kosztach w markecie.
I – wyznam ojcu – ja chciwością to jednak nie grzeszę… No może czasami, jak daję na ofiarę… Ale nie jeśli chodzi o jedzenie. Bo ja się postawiłam proszę księdza i mówię: Albo rosyjska z Kamisa, albo dalej nie organizuję i basta!!! Może to i trochę grzech gniewu był, ale inaczej nie mogłam… Bo – i tu znowuż grzeszek nieczystości będzie – czy ksiądz nie czuje pożądania na myśl o dobrze wypieczonej kiełbasce z grilla i odrobinie musztardy rosyjskiej? Czy nie słyszy ksiądz jak chrupka skórka kiełbasy pęka pod naciskiem zębów a na języku rozpływa się księdzu kremista ostrość musztardy???
Już, już przestaję, nie zapędzam się… Ale ksiądz się na tego Kamisa zgodzi. U świętego Floriana też Kamisa mieli, no nie rosyjską, bo aż tak to się nie znają, ale jednak jakość wybrali. Więc niech mnie Ojciec nie zmusza, żebym zazdrością grzeszyła. Bo nieumiarkowaniem zgrzeszę na pewno, jeśli na tym festynie rosyjska będzie ku bożej chwale.
Zgadza się ksiądz, a, ksiądz też używa… No tak, ta ostrość, to dla prawdziwych mężczyzn jest i dla zdecydowanych kobiet! Inaczej być nie może… Żadne miodowe banały, żadne delikatne jak francuskie pieski gorczyce. Tylko intensywny prawdziwy smak musztardy!!!
No, już, już… Już się nie lenię, z ojca błogosławieństwem idę organizować tego grilla dalej!!!
Ewa L.
***
Moja musztarda to „Dijon”, choć przyznaję że od niedawna, bo dopieropo pobycie we Francji zasmakowałem w tym gatunku. Jest ona kremowa, dość ostra i dość słona a do tego przyprawiona moszczem winnym co daje jej niepowtarzalną nutę smakową. Może to zabrzmi jak komplement, ale jest to stwierdzenie faktu, „Gijon Kamis” jest równie doskonała jak francuzka.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia!
Andrzej B.
***
Oczywiście że musztarda to nie jest banalny dodatek tylko jakże cenny, smaczny i potrzebny dodatek!!!
Musztarda dodatek nie tylko do kanapek
Czy mięsiwo czy kabaczek zawsze jest to lepszy smaczek:-)
Moją ulubioną musztardą jest Musztarda francuska.Jest bardzo pyszna zawiera większość ziaren gorczycy które pozostają w całości a do produkcji użyty jest ocet winny, często dodatkiem jest także wino:-)dlatego ma tak niepowtarzlny smak. Ale to nie wszystko:
Musztarda francuska to wykwintna musztarda jest kompozycją czarnej i białej gorczycy w zalewie octu winnego.Przydatna do pieczenia i smażenia ponieważ nawet pod wpływem ciepła zachowuje swoją ostrość i aromat.Używana jest do poprawiania smaku potraw, głównie mięs, wędlin. Jest stosowana także w celu nadania mięsu odpowiedniej konsystencji (mięso staje się bardziej kruche). Musztarda jest ważnym składnikiem sosów musztardowych.Ma ostrawy smak i aromat.
Dlatego musztarda to naprawdę wspaniały i przydatny dodatek:-)
Marta D.
***
Tak, musztarda to dodatek. Jednak nigdy w życiu nie zgodzę się na stwierdzenie, że to dodatek banalny. Szczególnie musztarda Chrzanowa Kamis. To moja ulubiona. Jest jak kobieta, zmienia się w zależności od sytuacji. Na gorącą kiełbaskę z grilla działa jak wspomagacz wydobywając jej gorące wnętrze i dodając pikanterii. Gdy posmarujemy nią kanapkę z wędzonym boczkiem współgra z jego smakiem jednak nie dominuje nad nim. Jest jedwabista, ma piękny piaskowy kolor i pozostawia w ustach leciutki, pikantny posmak. Dzięki temu przedłuża przyjemność smaku i pamięć o tym co się pysznego zjadło 🙂
Monika F.
***
Zapytał ktoś kiedyś podczas robienia kanapek:
– „Czy musztarda to tylko banalny dodatek ? ”
Ja – nie ukrywając rozgoryczenia i zdumienia,
rzuciłam tak niedbale, tak od niechcenia … :
Musztard na świecie jest bez liku,
czy to w plastikowym pudełku czy szklanym słoiku,
lecz to jest bez znaczenia większego –
liczy się smak, barwa i aromat drogi Kolego !
Ma ulubiona musztardka jest w swej konsystencji wartka,
składa się z starannie wyselekcjonowanych ziarenek gorczycy,
nie wstydzą się jej nawet Nicejczycy !
Troszkę gronowym winem zakrapiana,
przyprawami i octem winnym doprawiana !
Barwy tej musztardzie gorczyca dodaje,
bo za ścianką słoika w piękny witraż się zdaje !
A nazwa ? Nazwa musztardy to nie tajemica !
Toć to Musztarda Francuska rodem z francuskiego szlachcica !
Natalia
***
Innymi słowy nie ma mowy: MUSZTARDA SAREPSKA smakuje od rana do wieczora, inne musztardy pewnie pokona! Czym mnie MUSZTARDA SAREPSKA ujmuje, że w niej niepowtarzalny aromat króluje. Gdy ją raz spróbujesz, w jej umiarkowanym ostrym smaku, któremu ton nadają ziarna gorczycy się rozsmakujesz! Aż mi ślinka cieknie, dla tego wspaniałego złocistego koloru wszystkiego się wyrzeknę! Byle tylko MUSZTARDA SAREPSKA miejsce na moim stole zajęła i tą gęstą konsystencją, tradycyjnym smakiem i aromatem nadanym potrawom całą rodzinę ujęła!
Karolina 2701
***
Czy musztarda to tylko banalny dodatek?
Z całą pewnością nie. Uwielbiam musztardy Specialite Kamis. Juz sam słoiczek jest niebanalny, a jego zawartość to dopiero poezja.
Moje najnowsze odkrycie to musztrada z rodzynkami i miodem. Barwę ma zupełnie banalną, nieco ciemniejszą dzięki rodzynkom, aromat nieco słodki, ale ten smak… nietuzinkowy, ostro-słodki.
Polecam koneserom smaku. Juz sam słoiczek ozdobi nasz stół, a smak tej niebanalnej musztardy wzbogaci potrawy z grilla i nie tylko 🙂
Katarzyna K.
***
Z dzieciństwa pamiętam smak wyrafinowany
stek autorstwa babci musztardą rosyjską przyprawiany.
Jej smak, aromat i barwa sprawia, że
rola innych przypraw bywa marna.
Od tamtego czasu nikt nie wmówi mi,
że musztarda w potrawie to zupełne „nic”
Do mięsa, sałaty, a nawet do frytek
musztarda jest skarbem współczesnych kobitek !
To wszystko banalne?-ach co ja słyszę ?!
Wielbić musztardę proszę od dzisiaj ! 😉
Sylwia R.
***
Musztarda to oczywiście nie banalny dodatek,
każdy ją je, nieważne ile ma latek.
To najlepszy produkt, który dodaje smak do dania mojego,
skusiłam do jej skosztowania już nie jednego.
To największy kusiciel żon i matek,
dobra jest do wszystkiego i do sałatek.
Najlepiej smakuje mi musztarda delikatesowa,
łagodna, o słodkawo-kremowym smaku, jest unikatowa.
Swym aromatem i zapachem ziół przyciąga mnie do siebie znakomicie,
zachęca tak kusząco, aż zjadam ją w zachwycie.
Namawiam do jej spróbowania każdego,
ten, kto się skusi nie pożałuje tego.
Musztarda to dodatek wspaniały,
do tego jaki ma kolor okazały.
Bez niej nie wyobrażam sobie jedzenia wcale,
ona dba o moje podniebienie stale.
W mojej kuchni jest niezastąpiona,
a przez domowników najbardziej doceniona.
Iwona S.
***
Francuska musztarda firmy Kamis!
Moją ulubioną musztardą jest francuska musztarda firmy Kamis. Oprócz wyważonego, ostrego smaku, który potrafi przemienić zwykłą kiełbaskę z grilla w wyśmienite danie godne francuskich salonów musztarda ta posiada także piękny zapach i specyficzną konsystencję, która potrafi zapewnić dobrą zabawę przy jedzeniu. Uwielbiam kiedy drobne ziarenka różnych przypraw pękają w ustach, wtedy właśnie wydobywa się cały aromat tej musztardy. Muszę przyznać, że zanim spróbowałam tej musztardy, myślałam, że to tylko zwykły dodatek do dań jednak teraz wiem już, że musztarda, a szczególnie moja ulubiona – francuska, jest nie tylko dodatkiem ale czasem może stanowić też bazę dla wielu wyśmienitych potraf. Dzięki niej mogę jadać swoją ulubioną kiełbasę w sosie musztardowo-keczupowym oraz wiele, wiele innych potraw, które nie mogłyby powstać bez gruboziarnistej, aromatycznej i słodko-ostrej kamisowej musztardy francuskiej. Wszystkie potrawy podane z tą musztardą sprawiają, że gdy je jem, czuję się jak francuska dama. Ta musztarda jest wyjątkowa, jej bogaty smak i różnorodność składników z jakich jest skomponowana sprawia, że wyróżnia się ona na tle innych, „zwyczajnych” musztard.
Żaneta W
***
Oczywiście, że musztarda to nie tylko banalny dodatek! Ta niepozorna przyprawa urozmaica wszelkie potrawy. Musztarda daje smaku i charakterystycznej pikanterii ulubionym daniom, przewracając jednocześnie nasze kubki smakowe do góry nogami. Co prawda barwa musztardy nie jest zbyt obiecująca… zwłaszcza sarepskiej, (a to moja ulubiona!), ale nie umniejsza to jej niepowtarzalnemu aromatowi. Musztarda to mój nieodzowny element każdego grilla!:)
Marta 16204
***
Musztarda Kielecka jest moją ulubioną musztardą. Kocham zatapiać usta w jej smaku. Pociąga mnie swoją niebanalną konsystencją. Z nią kiełbasa czy parówka to jak całodobowy masaż po ciężkim dniu. Jej aromat wyczuwam już u progu mojej kuchni i wiem, że dzisiejszy posiłek bez niej się nie obędzie. Danie bez musztardy kieleckiej to potrawa stracona, bo nie ma w sobie tej barwy i smaku doskonałości.
Krycho6
***
Musztarda to nie tylko banalny dodatek,
Ona jest jak w morzu woda,
i jak w bukiecie kwiatek.
Tak delikatnie słodka i pachnąca ziołami,
Niepowtarzalnym aromatem i konsystencją jak aksamit-
– ożywia moje zmysły rano i wieczorem,
Taka smaczna, że przed innymi – chowam ją pod stołem !
Idealna na czas letniego grillowania,
Ja namiętnie dodaję również do smażenia i gotowania.
Nie powiem już więcej na ten temat ani słowa, poza tym, że…
…moja ulubiona to Kamis Delikatesowa.
Natalia P.
***
Dodatek, jak najbardziej, ale na pewno nie banalny, a tym bardziej nie bez znaczenia. Ostatnio odkrytą przeze mnie i zajadaną bez opamiętania jest musztarda miodowa, ktorą dodaje prawie do wszystkiego, pewnie do momentu, aż mi się przeje. Ma jednolitą, gładką konsystencję, jasnożółtą barwę i ten słodko-ostry smak, tak zniewalający, który potrawy czyni diabelsko-anielskimi. Dobrze wypieczony karczek z grilla ze słuszną porcją takowej musztardy smakuje wprost wyśmienicie – palce lizać i to bez skrzywienia, bo słodkości w niej w sam raz.
Justyna K.
***
Najlepsze musztardy i wogóle przyprawy,są firmy Kamis. Jeśli chodzi o musztardy, to oczywiście jest to bardzo ważny dodatek do potraw, przede wszystkim mięs, wędlin. Mnie najbardziej zaskoczyła oczywiście pozytywnie, musztarda Miodowa. Jest to niebo w gębie. Żółty kolor, wspaniały smak, cudowny aromat, delikatność jedwabiu. Musztarda miodowa kojarzy mi się z latem, kwitnącym rzepakiem i rojem pszczół. Są to najważniejsze skłdniki musztardy miodowej. Jej delikatność i gładkość, kojarzy mi się z cieknącym z chleba po rękach świeżym miodzie, jest to wspomnienie z dzieciństwa, a takie wspomnienia są najpiękniejsze i najsmaczniejsze.
Magda 17445
***
Czy musztarda to tylko banalny dodatek?
Ależ skąd! Musztarda to kwintesencja smaku, bez której wiele potraw nie miało by … SMAKU!
Moja musztarda jest prawdziwym specjałem, który ma wyrazisty, pełen mocy smak, dzięki któremu każde danie czy przekąska ma specyficzny posmak. Tę musztardę się czuje nim się jej spróbuje! Jest taka troszkę z nutką pikanterii, często gęsto w rożnobarwnym odcieniu.
Czują ją usta i czuje podniebienie… a ja, no cóż. Uwielbiam ją szalenie 🙂
Monika G.
***