Joanna Horodyńska – Znana stylistka mówi o nadchodzącym sezonie Jesień-zima 2011/2012
Sławna stylistka przygotowuje się już do sezonu jesień / zima w londyńskiej szkole mody Saint Martin School of Art. Nowy sezon to nowe zadania, jedno jest pewne wciąż pracy będzie sporo. Joanna otwiera swoją Akademię Mody, projektuje biżuterię i jest aktywną Ambasadorką marki Dreft.Poniżej opowie o modnych stylizacjach.
1. Lato, mimo, że pełne kolorów fluo nie jest w tym roku tak słoneczne jak byśmy chcieli. Jaka pogoda w modzie zapanuje w nowym sezonie? Ma być szaro – buro czy wciąż będzie kolorowo?
Kolor nie zniknie może jedynie delikatnie schowa się za horyzont a barwy sezonu nabiorą tajemniczej głębi i elegancji. Na pierwszy plan w nowym sezonie wyjdą dwa kolory na tyle słoneczne, że będą ciepłym wspomnieniem lata nawet w chłodne jesienne wieczory. Mowa o kolorze cytrynowym i jasnym morskim szmaragdzie. Nieprzypadkowo pojawia się kolor szlachetnego kamienia. Stały się one w tym sezonie inspiracją wielkich projektantów stąd na wybiegach panował luksus zamknięty w kolorach szmaragdu, rubinu, ametystu, szafiru czy brylantów. To będzie elegancki sezon, ale bez zbędnego zadęcia czy snobizmu. Liczy się kolor materiału a nie wartość biżuterii. Czerń w tym zestawie nieco odeszła w odstawę i stworzyła swój własny przekorny styl fetysz. Styl bazuje na czerni, geometrycznych wzorzystych leginsach i skórzanych dodatkach, ale wszystko z kobiecym smakiem.
2. Jaki fason lub wzór sezonu był na tyle interesujący, że znajdzie się dla niego miejsce w szafie Joanny Horodyńskiej?
Chodzą mi po głowie dwie propozycje. Jedna to lekka błyszcząca wieczorowa sukienka potocznie nazywana szlafrokową, jednak w wersji z jedwabiu idealnie sprawdzi się na elegancki wieczór. Skuszę się również na klimatyczne lata 60te i geometryczną sukienkę przed kolano z obcisłymi kozakami. W obydwu przypadkach propozycje są dosyć odważne, dlatego zawsze kontrastuję taki wybór z naturalną fryzurą i lekkim makijażem. Wtedy nie czuję się przebrana a pozostaję w zgodzie z trendami.
3. Jakie dwie rzeczy powinny być podstawą garderoby kobiety w sezonie jesień ? zima 2011/2012? Baza, dzięki której nie musimy wymieniać całej szafy a wciąż będziemy modne?
Po pierwsze dopasowany, geometrycznie cięty i zminiaturyzowany męski żakiet. Posłuży nam, jako część garderoby do pracy, ale też bez topu, odnajdzie się wieczorową porą. Mój drugi typ to szara, dzianinowa sukienka przypominająca przedłużony t-shirt. Prosta, ale bardzo przydatna rzecz. Wystarczy pomysłowe żonglowanie dodatkami i odmienimy przeznaczenie tej sukienki. Dodatkowo, jeśli pierzemy ją w odpowiednich środkach takich jak np. płyn do prania Dreft, sukienka nie traci kształtu i możemy do woli komponować z nią ubrania. Jej neutralna barwa jest idealnym tłem dla szlachetnych kolorów sezonu.
4. Jakie nazwiska to modowe inspiracje Joanny Horodyńskiej, na ten sezon i nie tylko?
Ponieważ cenię tych ludzi za całokształt ich pracy nie chciałabym punktować ich mocnych stron w danym sezonie, dlatego wymienię tylko nazwiska: Duet Proenza Shouler, Isabel Marant, Alexia Chung i niezmiennie Kate Moss.
5. Jesień i zima to trudny, ale za razem wdzięczny czas w modzie. Do dyspozycji mamy więcej warstw ubrań, cięższe i bardziej wyraziste dodatki trzeba je tylko odpowiednio skomponować. Czy ma Pani jakąś przed zakupową wskazówkę dla tych kobiet, dla których jesień i zima to jedynie chowanie się pod zbyt dużymi swetrami i ukrywanie swoich kształtów?
Od lat mam żelazną zasadę, którą sama stosuję i sprawdza się bez większych problemów. Wykorzystujmy cienkie tkaniny w parze z grubszymi materiałami, czyli coś wełnianego na coś jedwabnego. Jak to wygląda w praktyce? Np. ciężki, długi sweter łączmy z delikatnymi, zwiewnymi spódnicami i grubymi rajstopami czy dla odważniejszych wersja nawet ze skarpetkami. Takie zestawianie pozwoli nam mieć swoje kształty pod kontrolą, kobieco eksponować swoje atuty a ukrywać niedoskonałości w sposób bardzo stylowy. Ważne jest jednak to, aby wełniane ubrania nie były porozciągane a jedwabne zachowały swój delikatny kształt