Jaki jest związek miedzy autyzmem a antybiotykami? Czy antybiotykoterapia może wywołać objawy autyzmu?
W poprzednich wpisach (Autyzm – czy można pomóc dziecku poprzez dobrze programowane żywienie?) wspomniałam, że duży procent dzieci z autyzmem wykazuje nieprawidłową strukturę flory jelitowej, z przerostem bakterii beztlenowych z rodzaju Clostridum ( i jednoczesnej redukcji zawartości Lactobacillus). To zjawisko nazywamy dysbiozą.
Dysbioza prowadzi do powstania zmian patologicznych określanych jako zwiększona przepuszczalność ścian jelita. Zwiększona przepuszczalność jelit może prowadzić do przenikania pochodzących z pożywienia składników oraz bakterii jelitowych do krążenia, przyczyniając się do aktywacji układu immunologicznego związanego ze śluzówkami jelit ( GALT) i do zmian behawioralnych.
Badania prowadzone w USA potwierdziły, że nawet u 54% dzieci z autyzmem obserwuje się problemy ze strony układu pokarmowego takie jak częste zaparcia lub biegunki, stan zapalny jelit z obecnością zaburzeń autoimmunologicznych, guzkowy przerost grudek chłonnych, obniżona aktywność niektórych enzymów trawiennych, zaburzenia detoksykacji (zaburzeń sulfacji fenolów), występowanie nadwrażliwości pokarmowych, zatrucia egzorfinami (opioidami pochodzącymi z kazeiny).
Jaki jest więc związek miedzy autyzmem a antybiotykami?
To zależy od etapu choroby. U dzieci chorych z przerostem Clostridium difficile podanie wankomycyny (bardzo silnego antybiotyku) spowodowało poprawę zachowania.
Jak to możliwe?
Wankomycyna jest antybiotykiem słabo wchłaniającym się z przewodu pokarmowego i pozostaje tam w dużych stężeniach skutecznie niszcząc florę jelitową w tym Clostridum difficile.
Natomiast antybiotykoterapia może także wywołać objawy autyzmu!
Wskazuje się ze u wielu dzieci pojawienie się objawów autystycznych po raz pierwszy może być związane z przewlekłym leczeniem zapalenia ucha. Tę infekcję leczy się zwykle antybiotykami o szerokim spektrum. Antybiotyki w znaczący sposób niszczą florę jelitową i tworząc sprzyjające warunki do kolonizowania jelit przez patogeny (drożdżaki) .
Autor: Prof. dr hab. n. med. Ewa Stachowska
Prof. dr hab. n. med. Ewa Stachowska – biochemik i specjalista z dziedziny żywienia człowieka. Kieruje Zakładem Biochemii i Żywienia Człowieka Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. Specjalizuje się w dobieraniu sposobu żywienia dla osób z nasilonym procesem miażdżycowym, które przeszły operację przeszczepu nerki oraz badaniami nad wpływem lipidów na proces zapalny. Właściciel poradni Dietetica www.dietetica.com.pl
Wychodzi na to że strach szczepić i leczyć dzieci!
Oczywiście, że tak! Unikam lekarzy i lekarstw jak ognia.
Interesujący artykuł.
Bardzo ciekawe informacje.
Właśnie teraz lekarze nie potrafia leczyć inaczej jak antybiotykami i dziecko które choruje często i często dostaje antybiotyki to jedno leczy a drugie niszczy. Podobno i skojarzone szczepionki bardzo źle woływaja i moga wywołać autyzm u dziecka po jakimś czasie
Jakoś nie chce mi się wierzyć w tę teorię.
przydatne:)
Bardzo ciekawy artykuł.
Ciekawy artykuł
Antybiotykoterapia może wywołać dużo innych skutków ubocznych,np. mogą działać toksycznie na nerki, a nawet mogą uszkodzić słuch.
Ciekawy i przydatny artykuł.