Jak zapanować nad zazdrością?
Zazdrość, nazywana przez Otella „zielonookim potworem” idzie za nami krok w krok. Jej mała doza jest czasem potrzebna i uzasadniona, ale silna zazdrość, której nie potrafimy okiełznać, może zniszczyć nam życie – czy to uczuciowe, czy zawodowe. Jak zapanować nad zazdrością?
Zazdrość ma dwa oblicza. W niektórych językach są one nawet określane dwoma różnymi słowami. Najprościej mówiąc, możemy zazdrościć komuś czegoś, co ma – nowego domu, pięknego samochodu, umiejętności socjalnych czy przystojnego, zaradnego męża. Możemy też być zazdrosne o to, co mamy, w obawie, że ktoś zechce nam to odebrać. Którekolwiek oblicze zazdrości poznałyśmy, warto umieć nad nim zapanować, zanim to ono zacznie nami kierować. Zobacz, jak zapanować nad zazdrością i skąd się ona bierze.
Jak zapanować nad zazdrością?
Zazdrość o osiągnięcia innych
Oczywiście chciałybyśmy móc powiedzieć sobie z czystym sumieniem, że nas to nie dotyczy. Ale przecież nie jesteśmy święte! Chyba każda z nas niejednokrotnie łapała się na tym, że patrząc na piękną, odnoszącą sukcesy koleżankę, zazdrości jej i zastanawia się, czemu to ona dostała od życia wszystko. Coraz wyraźniej widzimy też jej wady…
Uważaj na takie uczucia. Oczywiście możliwe, że Twoja koleżanka rzeczywiście należy do mało empatycznych osób, które przechwalają się swoimi osiągnięciami, ani na chwilę nie poświęcając uwagi drugiej osobie. Czy jednak nie jest tak, że to Ty, niezadowolona ze swojego życia, wprost nie możesz słuchać o czyimś szczęściu? Stąd już tylko krok do stania się zgryźliwą, zawistną osobą. A tacy ludzie zawsze są nieszczęśliwi.
Co więc zrobić, jeżeli na widok sukcesów innych ogarnia Cię zazdrość? Przede wszystkim zamiast na ich sytuacji, skup się na swojej własnej. Widząc, że Twojej koleżance doskonale idzie w pracy czy wybudowała sobie nowy dom, odnosisz się przecież tylko do aktualnej sytuacji, a w Twoim życiu może jeszcze zdarzyć się wszystko! Nie oskarżaj jej w duchu o to, że dostała coś, na co nie zasługuje, a raczej zastanów się, co sama mogłabyś zrobić, żeby ułożyło Ci się lepiej. Zadbaj o siebie, poszukaj lepszej pracy, znajdź nowe hobby.
Pomyśl także o tym, że nie widzisz całego obrazu. Cudze życie, na pozór idealne, może wiązać się z wieloma problemami, o których po prostu nie wiesz. Bizneswoman odnosząca sukcesy może mieć piękny dom, ale mało czasu dla swoich bliskich, a przystojny mąż wcale nie musi być ideałem. Możesz nawet wspomnieć koleżance w rozmowie o tym, czego jej zazdrościsz. Może się okazać, że i ona zazdrości czegoś Tobie!
Zazdrość o docenianie przez szefa
Co innego być zazdrosnym o piękny samochód, który właśnie kupiła sąsiadka, a co innego o docenienie przez szefa. Jeżeli czujesz, że starasz się tak samo, jak osoby w Twoim otoczeniu, a tymczasem awansują wszyscy oprócz Ciebie, przestajesz lubić swoją pracę i… rzeczywiście stajesz się gorszym pracownikiem. Do tego, skupiona na swojej złości, zaczynasz być dla wszystkich niemiła.
Co z tym zrobić? Spróbuj spojrzeć na sytuację z zewnątrz. Jeżeli nie potrafisz tego zrobić, zapytaj osób postronnych, czy również tak widzą Twoją sytuację. Może brak pochwał świadczy o tym, że zwierzchnik po prostu uważa, że… ich nie potrzebujesz, bo i bez tego pracujesz doskonale! Możliwe też, że Twoje starania nie są zauważane. Niestety, osoby, które idealnie wykonują swoją pracę, nie uczestnicząc w dyskusjach i nie zwracając na siebie uwagi, bywają pomijane.
Zastanów się, czy rzeczywiście chciałabyś awansować, czy chodzi jedynie o poczucie bycia gorszą od innych. Być może jak najbardziej zasługujesz na awans, ale czy byłabyś wtedy szczęśliwsza? Jeżeli uznasz, że chciałabyś awansować, zacznij zachowywać się jak osoba nadająca się na wyższe stanowisko. Zrób dodatkowe kursy, zacznij wyrażać swoje zdanie i angażować się w ambitne projekty. Jeżeli natomiast sądzisz, że należy Ci się podwyżka, porozmawiaj o tym z szefem. Przedstaw mu swoje osiągnięcia i zapytaj, czy ma jakieś zastrzeżenia co do Twojej pracy. Nie poruszaj tematu kolegów, a jedynie swój przypadek. Wtedy szef zobaczy, że nie chodzi Ci jedynie o rywalizację z kolegami, a o faktyczny rozwój.
Zazdrość o partnera
Nie ma miłości bez odrobiny zazdrości, trzeba jednak umieć ją okiełznać, by nie zamieniła się w toksyczne uczucie. Jeżeli lekka zazdrość inspiruje Cię do dbania o siebie i urozmaicania związku, wszystko jest w porządku. Jeżeli Twój mąż to niepoprawny flirciarz, który swoim zachowaniem sprawia Ci ból, musisz z nim poważnie porozmawiać. Co jednak, jeżeli nie możesz się powstrzymać przed sprawdzaniem komórki i maila Twojego Bogu ducha winnego partnera, a na myśl o tym, że pracuje z innymi kobietami, chce Ci się płakać? Jeżeli do tej pory partner nigdy nie zawiódł Twojego zaufania, prawdopodobnie zazdrość wynika z niskiego poczucia własnej wartości. Zakładając, że Twój ukochany na pewno zdradzi Cię z nową koleżanką z pracy czy uroczą sąsiadką, tak naprawdę przekonujesz samą siebie, że jesteś od niej gorsza!
Co z tym zrobić? Rozmawiaj z partnerem o swoich uczuciach, zamiast osaczać go pytaniami, co konkretnie robił w danej chwili i sprawdzać jego korespondencję. W końcu możesz go zmęczyć do tego stopnia, że rzeczywiście zacznie Cię okłamywać! Zadawaj mu zwyczajne pytania o jego znajomych i zajęcia, którym oddaje się po pracy – to nic złego wiedzieć, co dzieje się w jego życiu. Ważne, by nie skupiać się na innych kobietach, lecz na sobie. Jeśli zmieniasz fryzurę i garderobę po to, by lepiej czuć się we własnej skórze, a nie po to, by ścigać się z innymi. A gdy on wychodzi z kolegami, masz przecież wolny wieczór, który możesz poświęcić sobie lub koleżankom.