Jak to jest z tymi prezerwatywami? Zdemaskujmy popularne mity!
Spis treści:
Jest kilka tematów tabu, a jednym z poważniejszych jest seks. Ciężko o tym rozmawiać, bo to sfera prywatna, ale przez tę blokadę pojawiają się różne domysły, dziwne myśli, obawy. Są szczególnie potęgowane w dzisiejszych czasach, gdy w internecie można znaleźć wszystko, także totalne głupoty. Właściwie na każdy temat, a już szczególnie o prezerwatywach, o których krąży mnóstwo mitów. Obalimy je w poniższym artykule!
Nie ma 100% środka antykoncepcyjnego!
Od tego trzeba zacząć, bo wiele osób myśli, że prezerwatywa daje pewność, że nie pojawi się ciąża. Z jednej strony, jej użycie bardzo zmniejsza taką możliwość, jak również zabezpiecza przed chorobami przenoszonymi drogą płciową. Z drugiej niestety, nikt nie zagwarantuje, że zawsze spełni swoje zadanie. Pamiętajmy więc, że prezerwatywa to obecnie najtańszy i najlepiej dostępny środek antykoncepcyjny, a stosowanie jej zgodnie z instrukcją zapobiega niechcianej ciąży. Naprawdę rzadko zdarza się, że będzie inaczej i po kilku dniach, bądź tygodniach okaże się, że ostatnie niewinne zbliżenie to coś więcej, co nieuchronnie wpłynie na dalsze życie. To więc 99,99% pewności i ułamek niepewności, którym jednak nie powinniśmy się nadmiernie zadręczać.
Prezerwatywa tylko dla mężczyzn? Nieprawda!
Panuje powszechne przekonanie, że prezerwatywa to męska rzecz. Toku myślenia nie zmieniają też reklamy, w których to oczywiście facet musi mieć zawsze przy sobie “gumkę”, bo nie zna dnia ani godziny… W tym kontekście nie słychać o takim wynalazku jak prezerwatywa dla kobiet – może dlatego, że ta metoda jest dość młoda. Poza tym, sposób jej nakładania sprawia wielu kobietom problem, zwiększając tym samym ryzyko zajścia w ciążę. Jak wygląda ten rodzaj prezerwatywy? To pochewka zakończona dwoma giętkimi pierścieniami – jeden zamknięty (służy do umieszczenia prezerwatywy w pochwie), drugi zewnętrzny, otwarty pierścień pozostaje na zewnątrz. Ta konstrukcja tworzy barierę pomiędzy penisem a pochwą, szyjką macicy oraz częściowo sromem. Pamiętajmy więc, aby się nie wygłupić, gdy dziewczyna zaproponuje nam “swoją” prezerwatywę.
Ci, co używają prezerwatywy, nie odczuwają prawdziwych doznań…
Takie opinie krążą dość często, a ich głównym przekazem jest to, że prezerwatywa, czyli mówiąc dosłownie cienka warstwa lateksu, zmniejsza seksualną przyjemność. Technicznie to oczywiście możliwe, szczególnie dla osoby, która nigdy ich nie używała, a nagle musi zacząć. Zmiana na pewno będzie wyczuwalna, ale nie cały czas, a to dlatego, że obecnie na rynku jest tak szeroki asortyment komfortowych, najlepiej dopasowanych, prezerwatyw, że nie powinniśmy obawiać się braku przyjemności.
Nowe prezerwatywy są wygodne, nie uciskają, przewodzą ciepło ciała partnerki, także ją stymulują. A co najważniejsze, są tak cienkie, że prawie niewidoczne i niewyczuwalne. Są oczywiście mężczyźni, którzy nigdy nie przekonają się do tej formy zabezpieczenia, ale dla większości prezerwatywa nie stanowi żadnego problemu.
A może użyć ją jeszcze raz?
Nie róbmy tego, pod żadnym pozorem. Takie pomysły mogą przyjść do głowy osobom, które dopiero wkraczają w świat seksu i nie mają na ten temat wiarygodnych informacji. Nie mogą liczyć na rodziców ani na szkołę, a to, co wyczytają w internecie, przyjmują za pewnik. I takie też pojawiają się opinie, że skoro stosunek był krótki albo nie doszło do wytrysku, to szkoda wyrzucać prezerwatywę, która jest w dobrym stanie. Pamiętajmy, że każda jest jednokrotnego użytku, a wszelkie od tego odstępstwo znacząco zwiększa możliwość zapłodnienia.
Zawsze można ją stosować! Niekoniecznie!
Wydaje się, że tak powszechnie stosowany środek antykoncepcyjny dostępny jest dla wszystkich i nie ma żadnych przeciwwskazań, by go używać. Tak jednak nie jest, bo są sytuacje, gdy lepiej tego nie robić. Raczej rzadko spotykane, ale jednak występują. Tak się dzieje, gdy mamy uczulenie na tworzywo, z którego robi się prezerwatywy, czyli lateks. Powinniśmy również zrezygnować z tego środka antykoncepcyjnego, gdy nasza partnerka uskarża się na suchość w pochwie. Podczas stosunku – zamiast miłych wrażeń – odczuwać będzie nieprzyjemne doznania.
Nie są to oczywiście wszystkie mity, o których warto wspomnieć i wytłumaczyć, ile w nich rzeczywiście jest prawdy. Są jednak bardzo ważne, wpływające na bardzo mylne pojęcie o tej jakże popularnej metodzie zapobiegającej ciąży. To dlatego warto wiedzieć, jak naprawdę to wygląda!