Trio: masaż, aktywność fizyczna i dieta antycellulitowa sposobem na pomarańczową skórkę
Spis treści:
Mówi się, że cellulit to choroba cywilizacyjna XXI wieku, większość z nas zastanawia się jak się pozbyć cellulitu. Kilkanaście lat temu z tą dolegliwością zmagała się nie więcej niż co druga kobieta po 30-ce. Obecnie, cierpi na nią nawet 90% wszystkich pań, bez względu na wiek oraz na wagę. Pierwsze objawy pojawiają się wraz z rozpoczęciem okresu dojrzewania.
Lato, wakacje, 30oC, a my wstydzimy się założyć szorty albo mini. Z zazdrością patrzymy na nogi modelek z kolorowych magazynów, próbując wszystkich możliwych metod, by pozbyć się wstydliwej skórki pomarańczowej. Smarujemy się kremami, próbujemy trzymać dietę i wszystko na nic. Czy to oznacza, że nie ma skutecznego sposobu na przywrócenie gładkiej i jędrnej skóry, a wszystkie kosmetyki kłamią? Pocieszamy, nie wszystkie. A do walki z cellulitem trzeba wytoczyć potężne działa, czyli wdrożyć kompleksowy plan działania.
Cellulit wodny, a tłuszczowy
Cellulit na naszych udach nie pojawia się wbrew powszechnej opinii od złogów tłuszczu. Wszystko zaczyna się od zaburzenia gospodarki wodnej w naszym organizmie. Gdy krew i limfa nie płyną prawidłowo, dostarczamy do organizmu za mało płynów, mamy problemy z nerkami, prowadzimy siedzący tryb życia, stosujemy terapie hormonalne i źle zbilansowaną dietę – nasze ciało się buntuje i zatrzymuje wodę w tkankach. Jak to wygląda? Nasza skóra jest gładka, jednak po ściśnięciu, możemy zobaczyć nierówności, podobne właśnie do słynnej skórki pomarańczowej. Jest to etap, z którego najłatwiej wyjść, rozwiązując wspomniane wcześniej problemy i uwalniając wodę z tkanek. Przy aktywnym trybie życia i prawidłowej diecie, cellulit wodny nie powinien przekształcić się w cellulit tłuszczowy. Gdy przybędzie nam parę kilogramów, problem z wodą zamieni się w problem z tłuszczem, czyli chorobę metaboliczną tkanki podskórnej. Wierzchnia warstwa skóry staje się coraz bardziej pofałdowana, pojawiają się zgrubienia, wyczuwalna ziarnistość tkanki, a problem zaczyna się rozprzestrzeniać na pośladki, brzuch, a nawet na ramiona. W najbardziej zaawansowanym stadium, oprócz nieestetycznego wyglądu, dochodzi także ból.
Kosmetyki lekiem na całe zło?
Koncerny kosmetyczne prześcigają się w wymyślaniu ultraskutecznych produktów do pielęgnacji, pozwalających schudnąć, ujędrnić ciało i pozbyć się skórki pomarańczowej bez wysiłku. Nie ma cudów, same kosmetyki nie zwalczą cellulitu, ale w połączeniu z dietą i ćwiczeniami mogą nam w tym bardzo pomóc. Jak to działa? Aktywne składniki znajdujące się w kremach i balsamach przyspieszają rozkład tłuszczu i ułatwiają uwolnienie go z komórek. Dzięki temu łatwiej spalić tłuszcz podczas treningu. Część kosmetyków działa też przeciwobrzękowo i usuwa nadmiar wody z tkanek. Dodatkowo ujędrnia skórę i usprawnia krążenie krwi i limfy, szczególnie wtedy, gdy przy aplikacji kosmetyku stosujemy intensywny masaż. Jakich składników aktywnych szukać?
- lipolityczne, rozkładające tłuszcz: kofeina, teofilina, teobromina, L-karnityna;
- poprawiające krążenie: ekstrakt z arniki, owoców cytrusowych, miłorzębu japońskiego, rutyna;
- zapobiegające zatrzymywaniu wody w tkankach: algi morskie.
Niektóre kosmetyki antycellulitowe działają złuszczająco. Dzięki temu, usuwają martwy naskórek i ułatwiają wnikanie aktywnych składników w głąb skóry. Jednak bez względu na to, co jest napisane na etykiecie, same kosmetyki nie zdziałają cudu. W połączeniu z mocnym masażem i konsekwencją mogą natomiast widocznie wygładzić nasze uda, pośladki i brzuch, zmniejszyć obwód nawet o kilka centymetrów, ujędrnić ciało i uelastycznić skórę.
Bez ruchu, ani rusz
O tym wie każdy, sport jest największym sprzymierzeńcem w walce z cellulitem. Dlaczego to takie ważne? Regularne ćwiczenia powoduję spalanie tkanki tłuszczowej i wytwarzanie w jej miejsca mięśni. Dodatkowo, zapobiegają rozwojowi cellulitu przed poprawienie krążenia, przyspieszenie metabolizmu, a przez to także uwolnienie wody z tkanek. I nie chodzi tu o ciężkie ćwiczenia na siłowni, wystarczy jazda na rowerze, basen, rolki, jogging. Jeśli zdecydujemy się na jakąkolwiek aktywność fizyczną, chociażby pajacyki i skoki na skakance, szybciej zobaczymy efekty swojej pracy. Kluczem do sukcesu jest tu regularność.
Konsekwentna dieta kluczem do sukcesu
Internet jest zalany cudownymi dietami antycellulitowymi. O co w nich chodzi? Nic skomplikowanego, o wprowadzenie potraw lekkostrawnych, produktów bogatych w błonnik i unikanie tzw. składników kwasotwórczych – tłustego mięsa, szczególnie wieprzowiny, cukru, mąki pszennej i jej pochodnych, serów żółtych, soli, czekolady itp. W zamian za to powinniśmy spożywać 4-5 posiłków dziennie, bogatych w kwasy tłuszczowe omega-3, omega-6 i omega-9, które poprawiają metabolizm tkanek objętych problemem cellulitu. Sięgnij po ryby, białe mięso, chude sery, warzywa i owoce. Dieta antycellulitowa skoncentrowana jest na niwelowaniu obrzęków, przeciwdziałaniu gromadzeniu wody i pobudzeniu przemiany materii.
Takie trio: dobre kosmetyki + masaż, aktywność fizyczna i dieta antycellulitowa stosowane jednocześnie i regularnie, może pomóc nam w skutecznej walce ze skórką pomarańczową.