Jak powstrzymać się od zakupów? 8 patentów, które pomogą Ci walczyć z kompulsywnym kupowaniem
Kompulsywne zakupy to dla wielu z nas sposób na radzenie sobie z niepokojem. Błyskawiczny zastrzyk endrofiny, związany z zadowoleniem, jakie płynie z posiadania „nowości”, dostarcza kupującemu chwilowej ulgi. Niestety wkrótce po niej lęk atakuje ze zdwojoną siłą. Zdajemy sobie bowiem sprawę, że dopuściłyśmy się zakupów przedmiotów, na które nas nie stać albo zupełnie nam niepotrzebnych. Jak wyjść z tego błędnego koła? Podpowiadamy!
Pytanie o to, jak powstrzymać się od zakupów, jest w naszym świecie coraz bardziej aktualne. Reklamy zalewają nas dziś z każdej strony, na dużo większą skalę niż kiedyś. Wymarzone przedmioty wyświetlają się nam na rozmaitych przeglądanych w Internecie stronach, dosłownie za nami „chodząc”. Influencerzy, wyskakujący z lodówki, namawiają do zakupu kolejnych „świetnych” kosmetyków, gadżetów, książek czy ubrań. Media wmawiają nam zaś, że musimy być lepszymi wersjami siebie, nieustannie coś poprawiając, czy to za pomocą stroju, czy poprzez maseczki, czy wreszcie za sprawą lepszego obiektywu w telefonie. Jak przerwać tę chorą spiralę? Przedstawiamy 8 sprawdzonych patentów!
Jak powstrzymać się od zakupów? 8 patentów, które pomogą Ci walczyć z kompulsywnym kupowaniem
1. Znajdź sobie pasję
Chodzenie na zakupy dla wielu osób jest po prostu sposobem na nudę. Spacer po galerii, by pooglądać nowe rzeczy, nasycić oczy kolorami i pięknymi kształtami dostarcza rozrywki i gwarantuje, że w naszym życiu wydarzy się coś ciekawego. Choćby nawet miałoby to być znalezienie kolejnego pięknego notesu, następnego t-shirtu z oryginalnym nadrukiem czy przymierzanie fantazyjnej biżuterii. Aby pozbyć się problemu z kompulsywnymi zakupami, warto więc znaleźć pasję, która dostarczy nam dopaminy bez konieczności kupowania kolejnych rzeczy. To może być nowy sport, rysowanie, fotografia czy szydełkowanie. Nawet, jeżeli będziesz musiała zainwestować w potrzebne materiały, będzie to tylko jednorazowy zakup, po którym na długi czas rzucisz się w wir nowego doświadczenia. Świetnie się bawiąc, zepchniesz zakupy na daleki plan. Zresztą nie będziesz mieć już na nie tyle czasu.
2. Chodź na zakupy z listą i rygorystycznie się jej trzymaj
Ta metoda jest tyleż prosta i banalna, co skuteczna. Jeżeli musisz już iść na zakupy, przygotuj listę na kartce i pieczołowicie lustruj ją, wrzucając kolejne rzeczy do koszyka. Żadnych zakupów spoza spisu! To, czego naprawdę potrzebujesz, widnieje na kartce!
3. Płać tylko gotówką
Kupowanie przy użyciu karty jest bardzo proste. Wystarczy przyłożyć ją do czytnika i „klik”, pieniądze ulatniają się z naszego konta poza jakąkolwiek kontrolą. Kiedy jednak mamy zapłacić analogiczne kwoty gotówką, z tyłu głowy pojawia się myśl: „zaraz zaraz, mam wydać aż tyle pieniędzy na te szpargały?” Nagle nie jesteśmy już równie pewne, że zawartość koszyka faktycznie jest nam niezbędna do przetrwania.
4. Nie oglądaj reklam ani Instagrama
Reklamy do gwóźdź do trumny każdej osoby ze skłonnościami do zakupoholizmu. Przesyłają nam podprogowe przekazy i zapadają w pamięć, podświadomie przekonując, że żyjemy po to, by kupić kolejny gadżet czy ubranie. Jeszcze większą krzywdę robią jednak naszej psychice media społecznościowe, a w szczególności Instagram. Oglądając kolorowe obrazki z życia influencerów, pijących drogie prosecco, świecących nową biżuterią czy nowoczesnymi zegarkami i zajadających się muffinkami z jadalnym brokatem, zaczynamy pragnąć tego samego. Niby zdajemy sobie sprawę, że ten świat jest daleki od realności, ale i tak utrwalamy w sobie pragnienie, by sięgać po te fantazje. Oczywiście poprzez zakupy.
5. Chodź na zakupy w towarzystwie
Jeżeli masz przyjaciółkę, chłopaka czy męża, któremu możesz szczerze zwierzyć się z kompulsywnego kupowania, poproś o towarzystwo w czasie każdych zakupów. Osoba świadoma Twojego problemu, będzie pilnować, byś nie wrzucała do koszyka każdej „ciekawej” rzeczy i kontrolować, żebyś nie przekraczała budżetu, jaki przeznaczyłaś na spacer po sklepach. Kupowanie to nawyk jak wiele innych i jeśli masz wokół siebie zaufane osoby, możesz bez wstydu przyznać się do tej słabości.
6. Rób większe zakupy raz na tydzień/dwa tygodnie
W dobie pandemii kupowanie stało się nieco trudniejsze. Oczywiście nie licząc zakupów, dokonywanych przez Internet. Jeśli lubisz spacerować po galeriach i wielkich sklepach, myśl o grożącym Ci zarażeniu powinna nieco ochłodzić te upodobania. Jeżeli jednak ten argument nie okazał się dla Ciebie wystarczający, postaraj narzucić sobie własne ograniczenia. Traktuj zakupy nie jako rozrywkę i nagrodę, ale jako obowiązek, który należy wykonać raz na jakiś czas, za to dobrze. Odwiedzaj sklep raz na dwa tygodnie, ostatecznie raz w tygodniu i rób większe zapasy za jednym zamachem. Oczywiście wyłącznie z listą w ręce!
7. Obejrzyj dokument albo przeczytaj książkę o minimalizmie
Nic tak nie zniechęca do zakupów, jak obejrzenie dokumentów lub przeczytanie dobrej książki o minimalizmie. Wielu zakochanym w konsumpcji osobom ich historie naprawdę otworzyły oczy. Zapoznanie się z wartościami, pielęgnowanymi przez ludzi, którzy na własne życzenie odeszli od zachodniego stylu życia, pozwala zobaczyć, że są inne sposoby na szczęście.
8. Wyciągnij swoje rzeczy z szafy i szuflad, żeby zrobić porządki
Wiele osób kupuje kolejne rzeczy, zapominając o tym, że ma już ich odpowiedniki. To zwykły impuls, reakcja na widok ładnego przedmiotu, którego zakup ma nam poprawić humor. By zatem uprzedzić wystąpienie tego mechanizmu na długo przed tym, nim będzie miał szansę zaistnieć, urządź sobie „dzień oczyszczenia”. Wyciągnij rzeczy, które upychałaś dotąd siłą w szafie i szuladach, a później postaraj się je uporządkować. Najlepiej, by wydobyć je wszystkie naraz i stworzyć z nich na moment solidną górę na łóżku lub nawet na środku pokoju. Patrząc na tę stertę, dobitniej uświadomisz sobie, jak wiele rzeczy posiadasz oraz ilu z nich zupełnie nie potrzebujesz. A cóż tu myśleć o kupowaniu kolejnych!