Jak czytać etykiety spożywcze?

W sklepach mamy ogromny wybór produktów. Warto jednak poświęcić nieco czasu podczas zakupów, by wybrać te najlepsze. Te najpopularniejsze produkty, znajdujące się w naszych szafkach i lodówkach często jednak nie należą do takich. Warto poznać zasady w jakich powinniśmy czytać etykiety spożywcze, by nie dać się nabrać na produkty przepełnione niepotrzebną chemią szkodliwą zdrowiu! O tym jak czytać etykiety spożywcze opowiada  Katarzyna Zadka – technolog żywności, dietetyk w programie edukacyjnym „Żyj smacznie i zdrowo”.

 zakupy

Nie czytamy etykiet!

Blisko 60% Polaków uznaje racjonalne odżywianie za istotne dla zdrowia. Niestety, jednocześnie tylko 21,7% sprawdza skład kupowanych produktów. Podczas zakupów głównym kryterium wyboru jest cena (43%). Bardziej istotnym od składu okazuje się być również wygląd opakowania[2].

Etykiety bardziej czytelne

13 grudnia 2014 roku weszło w życie rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady Nr 1169/2011 z dnia 25 października 2011 w sprawie przekazywania konsumentom informacji na temat żywności. Etykiety żywności oferowanej konsumentom w opakowaniach muszą być czytelne, nieusuwalne, zrozumiałe, nie mogą wprowadzać w błąd i pomijać istotnych informacji. Zgodnie z rozporządzeniem nawet na najmniejszym opakowaniu produktu spożywczego muszą znaleźć się obowiązkowe informacje takie jak: nazwa produktu, zawartość netto, data minimalnej trwałości lub termin przydatności do spożycia, a także informacja o obecnych alergenach. Na większych formatach opakowań producenci zobowiązani są deklarować również wykaz składników, warunki przechowywania i użycia, procentową zawartość składników wyróżnionych na opakowaniu, wartość odżywczą, adres producenta, a także w stosowych przypadkach kraj pochodzenia i objętość alkoholu dla napojów alkoholowych. Aktualne przepisy określają też wielkość czcionki, jaką muszą być zapisane wszystkie obowiązkowe informacje. Dobrowolnie producent może na swoim opakowaniu zamieścić Referencyjną Wartość Spożycia dla poszczególnych składników odżywczych, a także inne informacje dot. prawidłowo zbilansowanej diety. Obowiązek znakowania produktów w ściśle określony sposób daje nam możliwość dokonania wartościowego wyboru produktu już przy półce sklepowej.

10 sposobów na udane zakupy

Jak czytać etykiety spożywcze?

Warto zwrócić uwagę przede wszystkim na skład produktu, jego wartość odżywczą i typ daty ważności. Wykaz składników zgodnie z prawem powinien zostać poprzedzony nagłówkiem „Składniki” lub innym zawierającym to określenie. Lista składników musi zawierać wszystkie surowce i substancje dodatkowe użyte do wyprodukowania produktu. Warto wiedzieć, że składniki umieszczane są zawsze w kolejności ich procentowego udziału w produkcie (od największego do najmniejszego udziału). Taka wiedza może być pomocna, kiedy wahamy się, jakiej marki produkt kupić i czy warto zapłacić więcej za któryś z nich. Bardzo cennych informacji dostarcza także tabela wartości odżywczych. To w niej znajdziemy informacje o kaloryczności produktu, zawartości tłuszczu, tłuszczów nasyconych, węglowodanów, cukrów prostych, białka, soli, a także Referencyjną Wartość Spożycia dla tych składników odżywczych. Jeśli produkt zawiera dodatek witamin i składników mineralnych ich ilość również znajdziemy w tej części opakowania.

Swiadome zakupy

Termin przydatności do spożycia, a data minimalnej trwałości

Kupując żywność powinniśmy zwracać uwagę na to, kiedy mija termin jej trwałości. Taka praktyka pozwala znacznie zredukować ilość marnowanej żywności. Data ważności produktów spożywczych jest oznaczona w postaci terminu przydatności do spożycia lub daty minimalnej trwałości w zależności od typu produktu i jego podatności na psucie się. Jeśli na etykiecie widnieje sformułowanie „Należy spożyć do…” oznacza to, że po upływie tego terminu produkt bezwzględnie nie powinien być spożywany. Takie oznaczenie stosuje się dla towarów łatwo psujących się, takich jak np.: wędliny czy produkty mleczne. Jeśli zaś na opakowaniu zobaczymy zapis „Najlepiej spożyć przed…” lub „Najlepiej spożyć przed końcem…” mamy do czynienia z datą minimalnej trwałości, co oznacza, że produkt może być bezpiecznie spożyty po upływie tego terminu, choć mogą cechować go gorsze właściwości organoleptyczne. Datę minimalnej trwałości stosuje się dla produktów suchych, jak np.: kasza, czy makarony.

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (245 głosów, średnia: 4,63 z 5)
zapisuję głos...
Komentarze
  1. sylwiawes  7 stycznia 2016 10:00

    Ja zawsze czytam etykiety , tylko czasem zastanawiam się czy te informacje rzeczywiście są wiarygodne?

    Odpowiedz
  2. Jaworka  7 stycznia 2016 17:31

    Mam tak czas wypełniony że nie zawsze udaje mi się czytać etykiety mimo to staram się wybierać produkty sprawdzone

    Odpowiedz
  3. Kropka  8 stycznia 2016 15:35

    Staram się czytac etykiety, co ciekawe nie zawsze droższa i znana marka oznacza lepszy skład ;/

    Odpowiedz
  4. Żanett  8 stycznia 2016 15:50

    Owszem, jeśli mamy czas na przeczytanie etykiety na każdym produkcie kiedy zdejmujemy go z półki, to ok. Ale zazwyczaj zakupy to zakupy, często w pośpiechu. Przyznam, że często czytam etykiety przy np. gotowaniu, kiedy mam produkt w ręku – ale przynajmniej, w razie coś, drugi raz go nie kupię.

    Odpowiedz
  5. BlackMary  8 stycznia 2016 20:25

    Mi się zdarza że nie czytam 😒

    Odpowiedz
  6. Anita  12 stycznia 2016 13:57

    no ja bardzo rzadko zwracam na to uwagę 🙁

    Odpowiedz
  7. Wusia  12 stycznia 2016 14:50

    Staram się czytać etykietki szczególnie dot. wędlin, nabiału , masła.

    Odpowiedz
  8. Aneta  13 stycznia 2016 12:12

    Przyznam szczerze, że średnio mi idzie czytanie etykiet. Gdy akurat jestem na diecie, to owszem, staram się zwracać uwagę na zawartość cukru 😉 ZAWSZE jednak sprawdzam termin ważności.

    Odpowiedz
  9. gosia141088  14 stycznia 2016 09:04

    brakuje mi tutaj informacji na temat : czego unikać jakich skladóww np. mięsach jakich w zbożowych a jakich w nabiałowych.

    Odpowiedz
  10. bbo  14 stycznia 2016 20:02

    Jest taki program w telewizji z Bosacką: „Wiem, co jem” i „Wiem, co kupuję”. Kiedyś obejrzałam i mnie zainteresował, bo widzę jak producenci nabijają nas w butelkę. Teraz często czytam etykiety i to bardzo uważnie.

    Odpowiedz
  11. Patriszia  17 stycznia 2016 19:41

    Przyznaję że rzadko czytam etykiety.

    Odpowiedz
  12. Agnieszka  28 stycznia 2016 21:10

    Ja zawsze czytam skład produktu na etykietach

    Odpowiedz
  13. Hidari11  8 lutego 2016 05:00

    Czasem trudno rozszyfrować, co znaczą te wszystkie E. Warto poświęcić godzinkę w domu na zaznajomienie się ze składem, ponieważ rozwiązania tych E są dostępne w internecie. Ostatnio na ksenobiotykach miałam wykład, na którym doktor opowiadał o barwnikach, które są w kolorowych słodyczach, cukierkach, żelkach i bym się zastanowiła nad ich kupowaniem dzieciom w przyszłości.

    Odpowiedz
  14. nungal  10 września 2016 08:48

    zawsze czytam etykiety, na szczęście nauczyłam się omijać wiele szkodliwych składników, dzięki czemu wyeliminowałam ze swojej diety wiele produktów. Znalazłam za to mnóstwo innych, zdrowych i smacznych po które pewnie nigdy bym nie sięgnęła, gdybym została przy starych przyzwyczajeniach.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany