Jak chować kota w domu ?
Koty chodzą własnymi drogami, ale gdy jeden z nich zostaje lokatorem naszego domu, musimy nauczyć się z nim żyć w zgodzie. Jak chować kota w domu ? Wbrew pozorom nie jest to proste, bo z jednej strony bardzo łatwo jest rozpieścić naszego futrzaka, ale i też w natłoku obowiązków zapomnieć o nim i z trudem znaleźć czas na wspólną zabawę. Jakie grzechy najczęściej popełniają właściciele kotów i jak im zaradzić? Przeczytajcie nasze porady
Kot w rodzinie
Mimo iż zapewne wielu właścicielom zwierząt trudno będzie przyjąć to do wiadomości, to jednak opiekując się pupilami musimy pamiętać, że futrzak to nie człowiek i wiele zachowań, które nam wydaje się jak najbardziej normalnych czy miłych, wcale nie musi sprawiać przyjemności naszemu kotu. Dlatego też nie tarmośmy go, nie trzymajmy na siłę na rękach czy kolanach, nie skubmy za uszy, nie ciągnijmy za ogon. Nie zakładajmy też mu na szyję czy łapki dziwnych ozdób, kokardek i fikuśnych obróżek – to bardzo go irytuje i przeszkadza. Podobnie sprawa ma się z wszelkiego rodzaju ubrankami. – Nasze domowe zwierzaki często rozpieszczamy, traktując je jak ludzi, nadajemy nawet specjalne wymyśle imiona dla kota. Nie tylko dajemy im prezenty na Boże Narodzenie, obchodzimy urodziny, rozmawiamy z nimi, ale też pozwalamy jeść ze stołu, a nawet z talerza. Take uczłowieczanie to często dowód naszego zaangażowania w ich opiekę, dlatego też nie ma w tym nic złego pod warunkiem, że są to tylko niewinne ustępstwa. Jednak kiedy nagminnie powtarzamy jakieś zachowanie, nie dziwmy się potem, że trudno nam będzie zapanować nad zachowaniem kota czy nauczyć go odpowiednich nawyków – mówi Hubert Bukowski, ekspert sklepu zoologicznego NaszeZoo.pl.
Serce na talerzu
Często właściciele z miłości (oraz z niewiedzy) przekarmiają swoje zwierzaki. To wyjątkowo źle wpływa na ich kondycję fizyczną i zdrowie. Otyłe koty tracą swój urok i zgrabne ruchy, co więcej są bardziej narażone na choroby serca, nadciśnienie czy bolesność stawów i kulawiznę. – Zbilansowana dieta to: odpowiednio dobrana karma i smakołyki oraz uzupełniające jadłospis witaminowe przekąski. Właśnie nad takimi składnikami kociego menu powinien zastanowić się właściciel. Ważne jest też, aby nie popaść w monotonię i raz na jakiś czas wymieniać suchą karmę na inną. Warto też dietę urozmaicać mokrym jedzeniem z puszki. Pamiętajmy również, że resztki z naszego stołu to najmniej odpowiedni posiłek dla zwierzaka. Wystrzegajmy się więc dokarmiania go tym, co akurat jemy na obiad – podkreśla Hubert Bukowski z NaszeZoo.pl. – Warto dodatkowo podkreślić, że karmy dla kotów znacznie różnią się od tych dla psów. Dlatego jeśli mamy pod opieką dwa różne zwierzaki, pod żadnym pozorem nie łączmy ich żywieniowo – dodaje.
Pedicure i manicure
Koty są bardzo schludne, same regularnie czyszczą swoje futerko i szybko uczą się higieny. Nie zwalnia to jednak ich właścicieli z obowiązku regularnego dbania o czystość kuwety czy misek. Dodatkowo także w trosce o wygląd swojego mieszkania i mebli, powinniśmy pamiętać o systematycznym obcinaniu pazurów – koniecznie specjalnie przeznaczonymi do tego cążkami, a także szczotkowaniu pupila – najlepiej profesjonalnie zaprojektowanym do tego grzebieniem zwanym FURminatorem. – Takie wyczesywanie ma swoje uzasadnienie nie tylko w higienie, ale jest także formą zabawy i przyjemnego kontaktu z właścicielem. To dobre rozwiązanie dla wszystkich zapracowanych i zabieganych. Nie dość, że dzięki zabiegom z użyciem specjalistycznych szczotek możemy spędzić kilka chwil z kotem, to jeszcze systematyczne dbanie o sierść zwierzaka sprawia, że gubi on jej coraz mniej, więc możemy oszczędzić czas poświęcany na sprzątanie czy odkłaczanie mebli – radzi Bukowski.
Dziki zwierz
Mimo iż nasz pupil słodko się łasi i robi niewinne miny, to musimy pamiętać, że koty to zwierzęta i nawet w tych najłagodniejszych z nich drzemie instynkt łowcy. Dlatego nie możemy mieć do nich pretensji, kiedy widząc muchę szaleńczo rzucają się za nią w pościg, przewracając przy tym nasze ulubione bibeloty. – Kota nie możemy traktować jak zabawki czy ozdoby. To żywe zwierzę, na które działa wiele bodźców z otoczenia. Szalone harce i polowania to normalne zachowanie, za które nie możemy karcić. Jeśli chcemy jednak, aby nasz czworonóg bawił się bezpieczniej i był trochę bardziej pod naszą kontrolą, zaopatrzmy się w odpowiednie gadżety i drapaki. Możemy też zamontować w domu specjalne półki, tunele czy stojaki, które będą zaspakajać drapieżny instynkt naszego pupila – mówi Hubert Bukowski, ekspert sklepu zoologicznego NaszeZoo.pl. Takie urządzane przez nas fikcyjne polowania to doskonały moment, w którym możemy wejść w interakcję z kotem, wybiegać go i sprawić, że zamiast niszczyć meble czy inne cenne przedmioty, skupi się na swoich gadżetach. Ułatwia to fakt, że specjalistyczne zabawki często nasączone są odpowiednimi zapachami czy feromonami, aby dodatkowo przyciągać uwagę pupila.
Weterynarz nie gryzie
Nawet jeśli sami niechętnie chodzimy do lekarza, to nie powinnyśmy tego złego nawyku stosować także względem naszego kota. Jeżeli nasz pupil nie choruje, to profilaktycznie przynajmniej raz na pół rok należy odwiedzić z nim weterynarza. Nie bójmy się też zabiegów kastracji czy sterylizacji. Wokół nich krąży wiele mitów, jednak są to bardzo bezpieczne procedury, które nie tylko uchronią nas przed niechcianym rozmnożeniem się zwierząt, ale także pozwolą uniknąć różnych schorzeń i chorób w przyszłości. Wykastrowany kocur nie znaczy swojego terenu (co pozwala uniknąć przykrych zapachów w domu), , a przez okres rui przechodzi „bezobjawowo” – nie musimy więc martwić się o to, że stanie się nadpobudliwy, będzie drapał, uciekał i ciągle miauczał. Trzeba pamiętać jednak o tym, że kastracja wpływa również na temperament kota, który staje się po niej dużo spokojniejszy (co samo w sobie nie dla wszystkich jest zaletą). Obniża też metabolizm. W efekcie zwierzak ma tendencję do tycia, dlatego musimy zwracać szczególną uwagę na jego dietę.