Inspirujące kobiety łączą siły w 2. edycji projektu #lubiesiebie. Samoakceptacja i self-love przede wszystkim

Do Ewy Kasprzyk, Marii Sadowskiej, Ady Palki i Lidii Popiel, w 2. edycji projektu #lubiesiebie dołączyły: Agnieszka Więdłocha, Katarzyna Żak, Mariola Bajorska-Ferenc, Marta Lech-Maciejewska. Te spełnione i inspirujące kobiety postanowiły połączyć swoje siły i wziąć udział w akcji #lubiesiebie, której pomysłodawcą jest dr Franciszek Strzałkowski, właściciel Kliniki Strzałkowski, ponieważ łączy je potrzeba mówienia jak ważna dziś jest samoakceptacja.

Walka z krzywdzącą narracją w mediach społecznościowych

Kampania ma na celu uświadamiać, że zadbany wygląd, zdrowa i promienna skóra to wspaniałe dopełnienie kobiecości, ale nie w tym tkwi nasza wartość. Szczególnie dziś, kiedy wszędzie dostrzegamy kult młodości, a nieograniczony dostęp do aplikacji zmieniających wygląd ma negatywny wpływ na postrzeganie siebie. Nic tak nie pomaga, jak zrozumienie, że całe piękno jest w nas samych.

„Self-love jest ważnym tematem i jednocześnie odpowiedzią na krzywdzą narrację w mediach społecznościowych, gdzie idealne kobiety, matki, żony, które dzielą się nieprawdziwą wyidealizowana treścią. Człowiek, karmiąc się takimi informacjami, zaczyna popadać w kompleksy. U niektórych mogą pojawiać się problemy depresyjne, a nawet myśli samobójcze. Właśnie dlatego zdecydowałem się zorganizować akcję #lubiesiebie. Chcę udowodnić, że każda kobieta ma prawo do tego, aby się lubić i zdecydowanie na to zasługuje. Jednak, aby to się stało, musi zaakceptować siebie i polubić taką, jaka jest. Powinna rozwijać się i znaleźć aktywność, pasję która, będzie budowała w niej poczucie wartości. Warto podkreślić, że każda kobieta jest wyjątkowa” – powiedział dr Franciszek Strzałkowski.

Ambasadorki projektu opowiedziały zaproszonym gościom o swoje drodze, w dążeniu do samoakceptacji.

Gwiazdy dołączają do akcji #lubiesiebie

Do Ewy Kasprzyk, Marii Sadowskiej, Ady Palki i Lidii Popiel, w 2. edycji projektu #lubiesiebie dołączyły: Agnieszka Więdłocha, Katarzyna Żak, Mariola Bajorska-Ferenc, Marta Lech-Maciejewska.

Mariola Bojarska-Ferenc. Fot. mat. nadesłane

„Samoakceptacja to postawa. Miłość do siebie to początek pięknego romansu, który trwa przez całe życie. Lubię w sobie szczerość, która w obecnych czasach nie jest w modzie. Niektórzy mnie za to nienawidzą, a inni kochają. Uważam, że to ogromna wartość, której nie można się bać. Lubię się także za to, że nieustannie się rozwijam, przez co nawet po 60. roku życia jestem na czasie. Kocham też odwagę, którą mam w sobie, bo to ona pozwala mi działać poza schematami i robić rzeczy, których inni się boją” – przyznała gimnastyczka artystyczna, dziennikarka i producentka filmowa, Mariola Bojarska-Ferenc.

Marta Lech-Maciejewska Fot. mat. nadesłane

„Musimy mieć świadomość istnienia, a także tego, że wszystko się zmienia, my również. Lubię w sobie to, że jestem ciekawa świata, staram się niezależnie od sytuacji myśleć logicznie, a także traktuję siebie jak najlepszą przyjaciółkę. To niezbędne do tego, aby żyć lepiej. Niezależnie od wieku warto pracować nad samoakceptacją „ – powiedziała fotografka, Lidia Popiel. 

„Polubienie siebie to proces, w którym biorę udział każdego dnia. Miewam w swoim życiu momenty, kiedy jestem bardzo pewna siebie, ale bywają też takie, w których nie patrzę w lustro łaskawym okiem. Najważniejsza jest akceptacja siebie. Jestem na dobrej drodze, by być dobrą dla siebie i zawsze siebie lubić. Przełomem w moim życiu były narodziny dziecka. Zobaczyłam, ile moje ciało jest w stanie mi dać, pomimo wielkiej drogi w tracie ciąży i po niej” – powiedziała influencerka Marta Lech-Maciejewska.

Agnieszka Więdłocha Fot. mat. nadesłane

„Akcja #lubiesiebie jest idealna dla każdej z nas. Warto być dla siebie dobrą, przede wszystkim na wiosnę, gdy humor nie zawsze jest radosny. Wzięłam udział w kampanii, bo otaczam się tu niezwykle inspirującymi kobietami. To czy się lubię, czy też nie, często się zmienia. Są okresy w życiu, kiedy żyję w zgodzie ze sobą, a bywa też tak, że tej dobroci dla siebie mam trochę mniej. Staję się wtedy mniej pewna siebie i skryta, dlatego wiem, jak ważne jest pokochanie siebie. To ciężka praca, ale gwarantuję, że warto ją wykonać” – powiedziała aktorka, Agnieszka Więdłocha.

Katarzyna Żak. Fot. mat. nadesłane

„Od wielu lat jestem ambasadorką aktywizacji kobiet w Polsce. Staram się każdego dnia udowadniać, że nie wiek jest wyznacznikiem naszej wartości, a to, jak podchodzimy do życia i co robimy dla innych.  Ważne jest to, aby pokazywać młodszym kobietom, że metryka nie gra roli. Podstawą lubienia siebie jest akceptacja. Ja lubię siebie za to, jaką jestem kobietą. Dlatego przyjęłam zaproszenie do 2.edycji projektu #lubiesiebie. Byłam ambasadorką budowy hospicjum opieki paliatywnej w Chojnicach i mówię głośno o tym, że starość jest zjawiskiem, które dotknie każdego. Lubię się także za dojrzałość i doświadczenia, którym musiałam stawić czoła. To one dały mi ogromną lekcję życia i dzięki nim wiem, że niesienie pomocy ludziom jest najbardziej wartościową rzeczą na świecie” –  przyznała aktorka, Katarzyna Żak.

Pamiętajmy zatem, że lubienie siebie ma moc, a self-love to najlepszy przykład pozytywnego egoizmu. Partnerem projektu jest Fillmed Polska.

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (24 głosów, średnia: 4,75 z 5)
loading... zapisuję głos...