Indiańskie warkoczyki zrobiły furorę na pokazie Alexandra McQuinna. HOT trend we wiosennych fryzurach 2020
Chłodne poranki i deszczowe popołudnia stycznia nie zachęcają nas do eksperymentowania ze skomplikowanymi fryzurami pełnymi splotów czy efektownych akcesoriów do włosów. Nim się obejrzymy rozpocznie się jednak nowy ciepły sezon, dlatego warto już teraz rozeznać się w prognozowanych tendencjach w tej dziedzinie. Uwagę naszej redakcji przykuły indiańskie warkoczyki, które na ostatnim pokazie Alexandra McQuinna nosiły wszystkie modelki bez wyjątku.
Indiańskie warkoczyki to jedna z tych fryzur dla kobiet, które zdecydowanie kojarzą się z latem. Sięgające różnych długości, zachodzące na czoło i puszczone z tyłu głowy, owinięte kolorowymi sznureczkami czy ozdobione koralikami i piórkami, wydają się typowo festiwalowym uczesaniem. Alexander Mcquinn przekonuje nas jednak, że – w zależności od towarzyszącej im stylizacji mogą one występować w wielu różnych odsłonach, także w tej eleganckiej, futurystycznej czy romantycznej. Czy namówi nas do zaplecenia ich wraz z wzejściem wiosennego słońca?
Indiańskie warkoczyki zrobiły furorę na pokazie Alexandra McQuinna. Czy ten gorący trend zdominuje wiosenne fryzury 2020?
Indiańskie warkoczyki na pokazie Alexandra McQuinna zwracały uwagę chyba wszystkich oglądających. Zaplecione tak na długich, jak i na krótkich włosach, zawadiacko zachodziły na czoła modelek. Mieszały się z kępkami luźno puszczonych kosmyków tak, jakby rozwiał je wiatr. Obwiązane naprędce kawałkami jednokolorowej nitki, łączyły się z tyłu głowy w bardziej wyrafinowane sploty. Nadrabiały w ten sposób brak wyrazistego makijażu, dodając twarzom wysublimowanego charakteru.
Warkoczykom towarzyszyła mocno eksponowana biżuteria w stylu retro o niemniej ekscentrycznym wyrazie – kolczyki nie do pary, masywne kolie, kamienie i grube łańcuchy w bardzo odpustowym wydaniu. A wszystko to w jakiś niebywały sposób łączyło się w spójną całość z prezentowanymi strojami. I to niezależnie od tego, czy w grę wchodziły teatralne, „pierzaste” outfity na wielkie wyjście, balowe suknie złożone z miliona falbanek i biurowe żakiety czy luźne tuniki w paski i białe sukienki z koronki z hippisowskim sznytem. Czy to oznacza, że indiańskie warkoczyki to uniwersalna fryzura, która pasuje każdej kobiecie? Prawdopodobnie będziemy się mogły o tym przekonać już tej wiosny. Zobaczcie inspirujące uczesania z paryskiego pokazu Alexadra McQuinna!
Jak podobają się Wam warkoczyki w etnicznym stylu? Czy spróbujecie wykonać podobną fryzurę z własnych włosów i przywołacie nią wiosnę?