I ty możesz mieć w sobie DNA pochodzące z od Neardentalczyka! Po czym poznać?
Poniżej znajdziecie bardzo ciekawy tekst prof. Ewy Stachowskiej, w którym wyjaśnia, że także i my posiadamy w sobie geny Neardentalczyka. Przeczytajcie – jakie symptomy o tym świadczą i czy jest to dla nas korzystne. Ma to także wpływ na naszą piramidę żywienia!
Może Cię zainteresuje: Cieknące jelita – co to jest? Co świadczy, że mamy kłopoty? Oto prawdziwa historia
Akurat jestem po lekturze bardzo pięknej serii prac poświęconych paleogenetyce. Bardzo się z nich cieszę, bowiem zajmując się biochemią funkcjonalną, genetyką i żywieniem – nie bardzo mogę zgodzić się z jednakowym dla wszystkich sposobem żywienia.
Paleogenetycy badając genom współczesnego człowieka (H. sapiens fossilis), neardentalczyka (H.sapiens neandertalensis) i denisowianina dostarczyli wyników, które mogą zainteresować zwolenników odwróconej piramidy żywienia opartej na zwiększonej podaży tłuszczu i białka zwierzęcego w diecie.
Może to zaskoczyć niejednego z Was, ale w naszym genomie mamy fragmenty DNA pochodzące z od neardentalczyka. Człowiek współczesny spotkał go na terenie Europy i Azji około 50 tys lat temu. Udowodniono, że nasze dotychczasowe wyobrażenie o tym zetknięciu obydwu gatunków jako rzezi bezbronnych neardentalczyków przez sprytniejszych Homo sapiens jest mocno przesadzone. Znaleziono dowody świadczące o tym, że dochodziło do krzyżowania się obydwu gatunków i w większości na drodze pokojowej;). Stąd też każdy z nas ma domieszkę neardentalskiego DNA, z wszystkimi zasadami jakimi ta „domieszka” się rządzi.
Okazuje się że Europejczycy i mieszkańcy Azji mają średnio około 1,5 % genomu pochodzącego od neardentalczyka. Odkryto około 12 tys różnych wariantów genów neardentalskich u współcześnie żyjących mieszkańców Azji i Europy.
Badania przeprowadzone w Ameryce na 28 tys. ochotników wykazały, że niektóre z wariantów genów pochodzących od neardentalczyka zwiększają ryzyko depresji, problemów z krzepnięciem, czy problemów zapalnych skóry. Jedno jest pewne – neardentalczyk żył w bardzo trudnym i mało przyjaznym otoczeniu – dlatego potrzebował bardzo „mocnego” i bardzo wydajnego układu immunologicznego. Jednak to, co było świetne i dobre w odległej przeszłości – nie daje tak dobrych korzyści we współczesnym świecie.
Bowiem ŚRODOWISKO w którym żyje współczesny człowiek jest bardzo odległe od tego, w jakim żył neardentalczyk. I obecne w nas jego geny – te same które pomogły Mu przeżyć w czasach plejstocenu – zabijają nas w czasach globalnej wioski.
Jakie to geny i dlaczego ich „mocne” warianty mogą powodować kłopoty?
Dobrym przykładem jest gen związany krzepnięciem krwi. Neardentalski myśliwy był narażony był na urazy podczas polowania a neardentalska kobieta na ryzyko dużej utraty krwi podczas porodu. Wydaje się więc, że przeżywali dzięki bardzo aktywnemu i silnie działającemu układowi krzepnięcia. Oczywiście taki szybko krzepnący układ krzepnięcia zwiększał u nich ryzyko zakrzepów czy udaru. Problem w tym, że Oni raczej NIE dożywali późnego wieku i korzystali z dobrodziejstw wydajnego krzepnięcia za młodu. Co innego człowiek współczesny- jeśli jestem nosicielem mocnego wariantu białek układu krzepnięcia i zaczyna się starzeć- ryzyko zakrzepicy rośnie (tak samo jak rosło u neardentalskich przodków).
Innym przykładem są geny neardentalskie powiązane z kondycją neurologiczną – w tym skłonnością do zachowań depresyjnych. Czy nerdentalczyk cierpiał na depresję? Nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że nie korzystał ze sztucznego oświetlenia tak bardzo, jak człowiek współczesny. Można powiedzieć, że przyczyną wielu zaburzeń jest rozchwianie rytmu dobowego – tego samego który włącza mechanizmy, kiedy jest ciemno i budzi niektóre procesy biochemiczne gdy jest jasno. Można sobie wyobrazić, że zanieczyszczenie światłem w jakim żyjemy współcześnie daje stan stałej nadaktywacji genów, które są regulowane poprzez rytm dobowy– a więc wymagają do swojej poprawnej pracy okresu światła i ciemności. Brak tego rytmu może być związany ze wzrostem depresji i zaburzeń neurologicznych.
Jeszcze innym przykładem takich genów neardentalskich są geny związane z tworzeniem przedrakowych zmian skórnych zwanych rogowaceniem słonecznym.
Geny pochodzące od neardentalczyka a piramida żywienia
I wreszcie przejdźmy do piramidy żywienia- wiemy jak ma wyglądać po modyfikacjach. Dół piramidy to ruch + warzywa. I teraz uwaga – mamy w naszym organizmie spadek po neardentalczykach – geny, które biorą udział w regulacji transportu tiaminy i witaminy B1. Obydwie witaminy są zaangażowane w metabolizm węglowodanów (w jelitach).
Dieta neardentalczyków była bogata w białko zwierzęce – była zupełnie odmienna od dzisiejszej. Neardentalczycy nie znali ziarna – ta wiedza pojawiła się około 10 tys lat temu u ludzi którzy zeszli na tereny środkowej Turcji i odkryli łany traw (Egilopsu lub pszenicy płaskurki – zdania są podzielone) z nasionami zdatnymi do jedzenia. Wróćmy do tiaminy i wit. B1 – jeśli masz „mocne” warianty genów neardenatalskich próba przystosowania się do współczesnej piramidy żywienia może być dla Ciebie trudna i prowadzić do szybkiego powstania niedoborów witamin z grupy B.
W zeszłym miesiącu American Journal of Human Genetics opublikowano prace poświęcone archaicznemu DNA i chorobom układu immunologicznego. Autorzy zwracają uwagę że współcześni nosiciele białek układu immunologicznego kodowanych przez neardentalskie DNA lepiej radzą sobie z zakażeniami układu pokarmowego, skuteczniej eliminując patologiczne drożdże parazyty i bakterie. Ale znów kij ma dwa końce – taki mocny układ immunologiczny był świetnym rozwiązaniem we wrogim środowisku, gdzie doskonale spełniał swoją rolę nieustannie broniąc swojego gospodarza przez zatruciem po spożyciu niezbyt świeżej żywności. Jaką funkcję może spełniać dziś – zważywszy ze jego właściciel żyje w super higienicznych warunkach, a do produkcji wszystkiego co znajdzie się w jego ustach użyto środków chemicznych NIEZNANYCH jeszcze 30-40 lat temu? Układ immunologiczny zaczyna szukać wroga we własnych prawidłowych komórkach dając początek reakcjom autoimmunologicznym.
Wydaje się że to jest cena, którą płacimy we współczesnym świecie za zbyt dużą higienę, urbanizację i odsunięcie się od natury. Tej ostatniej nie oszukamy szczególnie gdy nad częścią odpowiedzi immunologicznej czuwają geny rodem z plejstocenu!
Źródła:
Nat Rev Genet. 2015 Jun;16(6):313-4. doi: 10.1038/nrg3954. Am J Hum Genet. 2016 Jan 7;98(1):22-33. doi: 10.1016/j.ajhg.2015.11.015. Am J Hum Genet. 2016 Jan 7;98(1):5-21. doi: 10.1016/j.ajhg.2015.11.014. Artykuł Ann GibbonsFeb. 11, 2016 , Science
***
Autor: Prof. dr hab. n. med. Ewa Stachowska
Prof. dr hab. n. med. Ewa Stachowska – biochemik i specjalista z dziedziny żywienia człowieka. Kieruje Zakładem Biochemii i Żywienia Człowieka Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. Specjalizuje się w dobieraniu sposobu żywienia dla osób z nasilonym procesem miażdżycowym, które przeszły operację przeszczepu nerki oraz badaniami nad wpływem lipidów na proces zapalny. Właściciel poradni Dietetica www.dietetica.com.pl