Nie żyje Hubert de Givenchy. Zobacz jego najsłynniejsze projekty
Stworzył słynną sukienkę ze „Śniadania u Tiffany’ego”. Ubierał aktorki, modelki i księżniczki. Żył 91 lat, a jego dom mody z pewnością przeżyje go o wiele lat. Hubert de Givenchy na zawsze zapisał się w historii mody. Zobacz jego najsłynniejsze projekty.
W sobotę 10 marca w wieku 91 lat zmarł jeden z najsłynniejszych projektantów mody wszechczasów – Hubert de Givenchy. Ubrania jego projektu nosiły Audrey Hepburn, Elisabeth Taylor, Wallis Simpson, Grace Kelly czy Jacqueline Kennedy. To on stworzył słynną „małą czarną”, w której Hepburn wystąpiła w filmie „Śniadanie u Tiffany’ego”. Jego dom mody świetnie funkcjonuje do dziś, ubierając kolejne pokolenia gwiazd. Zobaczcie projekty Givenchy, które przeszły do historii.
Hubert de Givenchy: życie i dorobek
Naprawdę nazywał się Hubert James Taffin de Givenchy. Przyszedł na świat w Beauvais we Francji, w arystokratycznej rodzinie (od 1713 roku głowa rodziny tytułowana była markizem de Givenchy). W wieku 17 lat przeniósł się do Paryża, by studiować na uczelni École des Beaux-Arts (co oznacza Szkołę Sztuk Pięknych). Terminował u takich znakomitości, jak Elsa Schiaparelli, jednak jego prawdziwym idolem był Cristobal Balenciaga, którego udało mu się w końcu poznać w 1953 roku.
Choć pierwsze projekty de Givenchy’ego bazowały na raczej tanich materiałach, w wieku 25 lat był najmłodszym projektantem paryskiej sceny modowej. Jego pierwszą znaną kolekcją była „Bettina Graziani” od nazwiska topmodelki, która wzięła udział w sesji.
Nie tylko „Śniadanie u Tiffany’ego”
Gdy mówi się o Hubercie de Givenchy, nie sposób nie wspomnieć o Audrey Hepburn. Projektant i gwiazda spotkali się na planie filmu „Sabrina”. Tam rozpoczęła się ich owocna współpraca, która potrwała aż 40 lat. To Givenchy zaprojektował słynną małą czarną z filmu „Śniadanie u Tiffany’ego”, a także kostiumy do filmu „Zabawna buzia”.
Większość kostiumów do „Zabawnej buzi” zaprojektowała Edith Head i to ona otrzymała Oscara, ale kostiumy Audrey Hepburn projektował oczywiście Givenchy. „Tylko w jego ubraniach czuję się sobą” – mawiała gwiazda. Audrey została także twarzą pierwszych perfum, opracowanych przez jego dom mody. Był to pierwszy taki przypadek w historii, kiedy gwiazda filmowa reklamowała perfumy – i możliwe, że także ostatni raz, kiedy gwiazda zrobiła to za darmo, z czystej przyjaźni.
Audrey Hepburn w sukni ślubnej z filmu „Zabawna buzia”
Givenchy zaprojektował także sukienkę, w której Audrey Hepburn odebrała Oscara za rolę w filmie „Rzymskie wakacje”.
Płaszcz niejedno ma imię
Być może gdyby nie Givenchy, nie byłoby znanego do dziś stylu Audrey. Ale nie była ona jedyną znaną osobą, którą projektant ubierał. Udało mu się porozumieć nawet z kapryśną Elizabeth Taylor, która upierała się, by w filmie „Z życia VIP-ów” w scenie na lotnisku wystąpić w sukni wieczorowej. Givenchy znalazł złoty środek – zaprojektował płaszcz przeciwdeszczowy podszyty futrem.
Nie był to ostatni kultowy płaszcz w karierze projektanta. Stworzył także tak zwany „balloon coat”, oraz sukienkę „baby doll” które były jednymi z wyznaczników szalonej mody lat 60-tych. Nikt się nie spodziewał, że luźny płaszcz o okrągłym kroju i warstwowa sukienka bez ramion, ukrywające sylwetkę, mogą być modne – tak się jednak stało.
Można by pomyśleć, że moda nie liczy się w obliczu śmierci. Faktem jest jednak, że osobie, dla której król Edward VIII porzucił brytyjski tron, nie wypadało pokazać się na jego pogrzebie w byle czym! Zwłaszcza że rodzina królewska nie była do niej przyjaźnie usposobiona. Z pomocą przyszedł Givenchy, który zaprojektował dla niej elegancki płaszcz przewiązany czarną taftą. Dzięki niemu w 1972 roku księżna wyglądała równie elegancko, jak królowa Elżbieta II.
Moda dla arystokratek
Fanką Givenchy’ego była również Grace Kelly – zarówno w czasach, kiedy była gwiazdą filmową, jak i jako księżna Monako. Z całą pewnością Givenchy zauważył, że Grace pięknie wygląda w zieleni…
Również Jackie Kennedy ceniła Givenchy’ego. W takiej sukni wraz z mężem odwiedziła Francję, by spotkać się z generałem Charlesem de Gaulle’em.
Projektant ubierał także siostrę amerykańskiej Pierwszej Damy, Lee Radziwill.
Szczęśliwa emerytura
W 1989 roku Givenchy sprzedał dom mody koncernowi LVMH, wciąż jednak pełnił funkcję dyrektora artystycznego. Przeszedł na emeryturę w 1995 roku. Podczas gdy mistrz rezydował w swoim zamku, zajmując się kolekcjonowaniem siedemnasto- i osiemnastowiecznych rzeźb z brązu i marmuru, jego miejsce zajął ekscentryczny John Galliano. Jego kolekcja została dobrze przyjęta, ale już po roku projektant przeszedł do firmy Dior. Może to i dobrze – to ten dom mody musiał zmierzyć się ze skandalem, wywołanym przez Galliano w 2011 roku, kiedy to został zawieszony z powodu licznych antysemickich wypowiedzi, które wygłaszał po pijanemu…
Jeden z projektów Johna Galliano dla Givenchy
Tymczasem stanowisko szefa w domu mody Givenchy objął Alexander McQueen, a po nim Julien Macdonald i Riccardo Tisci. Dziś firmą kieruje Clare Waight Keller.
Jeden z projektów Clare Waight Keller
Cate Blanchett w sukni Givenchy w 2011 roku
Hubert de Givenchy przeżył 91 lat i zmarł spokojnie, we śnie. O jego śmierci poinformował długoletni partner, były projektant mody Philippe Venet. Cały świat mody wspomina zmarłego mistrza. Nic dziwnego – był symbolem francuskiej elegancji przez ponad 50 lat.