Hot cloth – nowy sposób oczyszczania twarzy
Coraz więcej uwagi poświęcamy oczyszczaniu i pielęgnacji twarzy, którą słusznie zaczęłyśmy przedkładać nad maskowanie niedoskonałości, wywołanych właśnie przez zaniedbania na tym polu. W Internecie jak grzyby po deszczu wyrastają kolejne tutoriale przedstawiające nowe metody demakijażu, dzięki którym mamy uniknąć „efektu pandy” po wieczornym przecieraniu twarzy wacikami. Ostatnio do najbardziej godnych zainteresowania, skutecznych sposobów oczyszczania cery dołączyła metoda „hot cloth”. Opisujemy, jak przeprowadzić ten prosty rytuał we własnej łazience, by na co dzień cieszyć się świeżą, promienną skórą!
Ostatnim hitem wśród prostych, naturalnych metod oczyszczania twarzy z makijażu i zanieczyszczeń środowiskowych było używanie zmoczonych w wodzie kokonów jedwabnika. Teraz Instagramerki, blogerki urodowe, a nawet sama księżna Kate pokochały jednak metodę hot cloth, czyli demakijaż z wykorzystaniem ciepłej ściereczki!
Hot cloth – nowy sposób oczyszczania twarzy
Hot cloth to praktyka, która nie tylko skutecznie myje skórę twarzy, ale też pozwala wykonać jej delikatny peeling. Dzięki temu wraz z kosmetykami do makijażu i innymi zanieczyszczeniami usuwamy z jej powierzchni martwy naskórek (który obok sebum jest główną przyczyną zapychania porów i powstawania zaskórników). W efekcie nasza skóra jest dokładnie oczyszczona, świeża i rozjaśniona, a jej koloryt wyrównany.
Jak oczyścić twarz metodą hot cloth?
„Hot cloth” po angielsku oznacza gorącą tkaninę i to właśnie ten przedmiot spełnia kluczową rolę w opisywanej formie demakijażu. Należy więc zaopatrzyć się w miękką ściereczkę (najlepiej sprawdzi się muślinowa, ale możemy też użyć ścierki bambusowej lub z materiału frotte) oraz kosmetyk oczyszczający (np. mleczko do demakijażu, żel albo delikatny peeling).
Oczyszczanie przeprowadza się w trzech krokach:
1) Nakładamy na twarz kosmetyk oczyszczający.
2) Ściereczkę zanurzamy w gorącej wodzie, dokładnie wyciskamy i nakładamy na twarz.
3) Okrężnymi ruchami oczyszczamy twarz, oczy, szyję oraz dekolt.
Rozgrzana tkanina rozszerzy pory i z łatwością usunie wszelkie zanieczyszczenia nagromadzone na skórze w ciągu dnia. Taki demakijaż jest przy tym relaksujący i zdecydowanie poprawia samopoczucie. Oczyszczona skóra jest następnie doskonale przygotowana do kolejnych zabiegów pielęgnacyjnych, jak choćby aplikacja serum, kremu lub maski w płachcie.
Na końcu należy kilkakrotnie przepłukać ściereczkę w zimnej wodzie i rozwiesić ją do wyschnięcia. Co dwa-trzy dni powinno się natomiast wyprać nasze „narzędzie”, aby uniknąć gromadzenia się na nim bakterii.
Podobno pozytywne skutki regularnego stosowania metody hot cloth widać bardzo szybko, dlatego zamierzamy wypróbować ją „na własnej skórze”. A co Wy sądzicie o tej formie demakijażu? Nie zapomnijcie zostawić komentarza!
Niby fajna metoda, tylko zawsze mam wrażenie, że takie ściereczki to siedlisko bakterii…
Dlatego co kilka dni trzeba ją dokładnie wyprać a najlepiej zaraz po użyciu bym ja uprała. Metoda jak każda inna dobra lub mniej dobra zależy czy nam odpowiada lub nie
No właśnie co kilka dni, to stanowczo za rzadko, a codziennie, rano i wieczorem, to by mi się nie chciało 🙂
chętnie spróbuję
Czy ścierka z mikrofibry może być?
Ciekawy sposób, kiedyś wypróbuję chociaż u mnie dobrze się sprawdza koreański olejek oczyszczający sesamis z hebe. Nie podrażnia, dobrze oczyszcza i nawilża cerę.